Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mulełrósz

Zdradzilam, kocham męza i chocby mnie Papież przypalal

Polecane posty

Gość mulełrósz

to nigdy sie do tego nie przyznam. Stalo sie to dawno, jeden jedyny raz kiedy bylam pijana. W zyciu bym tego nie powtorzyla, codziennie patrze na siebie z obrzydzeniem, pytam Boga dlaczego popelnilam taka podlosc. Odp jedna z glupoty z upicia sie!!! Ja sobie tego nie wybacze ale dusze to w sobie. Nie mialabym odwagi powiedziec mezowi o tej podlosci. Ja go tak kocham a ta zdrada jeszcze bardziej mi to uswiadomila. On nic nie wie, nawet sie nie domysla, ja mu nie powiem, nawet gdyby cos sie wydalo to wolalabym umrzec niz przyznac sie. Wiem ze nie powinnam tego przed nim zataic ale ja nie mam i nie bede miec odwagi, nie chce go krzywdzic, mamy coreczke. Wiem ze on by sie ze mna rozwiodl a ja bym tego nie przezyla, wole zyc z tymi wyrzutami do konca zycia przy ukochanym czlowieku niz zostac sama z tym wszystkim. Czy ktos z was byl w podobnej sytuacji? Ja juz sobie nie radze, ciagle o tym mysle, dlaczego popelnilam taki grzech, blad, zranilam nieswiadoma osobe.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgdfsg
Współczuję ci. Cóż... karę już odbywasz, wnioski wyciągnęłas prawidłowe to pozostaje jakoś z tym żyć. Sądzę ze czasem będzie ci gorzej, czasem lepiej ale chyba stopniowo coraz lżej. Trzymaj się i nie zrób tego więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaas
a o czy myslalas jak Cie piepszył i spuszczał sie w Tobie inny,co Ty wiesz o słowie kocham,eh szkoda słow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mana33
no tak jeszcze wspułczuje Ci,jasne.Ciekawe czy wszystkie kobiety zdradzaja jak wypiją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka12
i racja nie przyznawaj sie bez sensu jak zalujesz tego:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoooooooooooooooooooom
ja jestem ta zdradzona i oszukiwana, ale ci poradzę, abyś w tej sytuacji nie przyznawała się, bo będzie ci wybaczone bo żałujesz i masz wyrzuty sumienia, swoją karę odbywasz bo jest z tym ci źle. Nie zdradzaj więcej , a ponieważ było to jednorazowe i żałujesz.....to nie przyznawaj się, bo to byłoby przerzucenie cierpienia na męża a on na to nie zasłużył w sytuacji że ty już więcej tego błędu nie zamierzasz popełnić. Zamias przyznawania się spróbuj mu wynagrodzić wyrządzoną krzywdę. To się nazywa zadośćuczynienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×