Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafora .

Czy ktoś tu jeszcze uważa, że Chris Cornell dał ciała?

Polecane posty

Gość gdyby nie ten dyskotekowy
badziew to bym nigdy o nim nie uslyszala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAAAK! Ja nie wiem jak można było tak się zbłaźnić Od razu sobie przypominam jak jakiś raper chciał zrobić z Davida Hasselhoffa rapera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby nie ten dyskotekowy badziew to bym nigdy o nim nie uslyszala... Jakbym była Chrisem Cornellem to właśnie wolałabym by wiedziała o mnie wybrana grupa społeczna, a nie WSZYSCY. Bo jak już w RMFie leci Chris Cornell to musi być naprawdę źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam na początku, że to jakiś żart jak się odwiedziałam z kim on tę płytę nagrywa, ale niestety...szkoda Chrisa na takie projekty, stać go na dużo więcej, ale może to tylko jednostkowy wypadek przy pracy i ciąg dalszy tej współpracy nie nastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bo jak już w RMFie leci Chris Cornell to musi być naprawdę źle." Trafione w setkę...niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sinanju
nie powiem, zebym uwielbiala Cornella, lubilam soundgarden i tyle. podobal mi sie projekt Audioslave, ale ogolnie jedno mi co robi ... jezeli spelnia sie muzycznie to prosze bardzo, w jakiejkowliek dzidzinie zycia ograniczyc sie to jest popelnic artystyczne samobojstwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no też byłam w szoku
jak go usłyszałam ostatnio!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś nawet przeczytałam, że uznał Scream za najlepszą płytę w swojej karierze, jeśli to prawda, no to zaszalał trochę :D a Soundgarden jakąś reedycję szykuje, ale chyba nic nowego tam się nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be quiet and drive
Ja też byłam w ciężkim szoku, jak usłyszałam co wyprawia:( No ludzie, to się w pale nie mieści, frontman Soundgarden, później Audioslave (swoją drogą, to był genialny projekt, muzycy RATM i Chris razem... matko, ich pierwsza płyta po prostu mnie zabiła!), a teraz takie badziewie! To wcale do niego nie pasuje! I niech sobie gada co chce, kity wciska, ja zdania nie zmienię. Chyba mu odwaliło na starość, niedługo z Britney zaśpiewa:( Pozdrawiam fanów dawnego C.C.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, widzę, że jest nas więcej ... Jeśli Soundgarden się reaktywuje, to będzie fantastich, ale jakoś nie wierzę w to zbytnio... No chyba że tylko dla i na czas trasy koncertowej, jak Faith no More. Porażka... a wie ktoś, jak wyglądał jego koncert w Szczecinie? Zagrał stare kawałki czy to G ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłam w Szczecinie (niestety??) ale z tego co wiem, zaczął od swojej nowej tfu-rczości, a potem leciał starymi przebojami z poprzednich grup, nie pomijając nawet Temple of the Dog. Po co więc Soundgarden/Audioslave miałby się reaktywować tylko dla trasy, skoro Chris-solo promując Scream i tak może śpiewać tamte rzeczy, co prawdopodobnie ma znaczący wpływ na ilość sprzedancyh biletów. Nie żebym miała coś przeciwko reaktywacji, przeciwnie, ale sytuację trzeba przyznać ma wygodną. Wyobrażacie sobie np. żeby Mike Patton podczas koncertu jakiegoś swojego kolejnego muzycznego wcielenia poleciał z reperutarem FNM? Historia chyba nie zna takich przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja tak uwazam
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o jego ostatni "wybryk", to niech robi co tylko mu się zamarzy, jeżeli ma na to ochotę, przynajmniej widać, że szuka nowej drogi, a że zapewne błądzi, to każdemu to się zdarza. Pamiętam, jak parę lat temu Paradise Lost zaczęli nagrywać swoje elektroniczne kawałki, te też było niezłe hallo. Po to są muzycy-muzykami, żeby szukali swoich dróg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam przyzwyczaicie się, jak się rozpadło FNM to tez mało kto mógł ścierpieć nowe projekty Pattona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam przyzwyczaicie się, jak się rozpadło FNM to tez mało kto mógł ścierpieć nowe projekty Pattona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja wiem ;) Jednak różnica miedzy nimi jest taka, że trudno Pattonowi zarzucić włażenie w cztery litery publicznosci o mentalności słuchacza wspomnianej zetki. I żeby nie było, nie mam nic przeciwko temu, że artyści szukają nowych dróg, ale to jeszcze nie znaczy, że to co z tego wyjdzie, zasługuje na bezwarunkowe uznanie, nawet jeśli nazywasz się C. Cornell.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie znajomy porwał, że tak powiem na jego koncert w Szczecinie na ERF. Koncert był rewelacyjny. Wiecie, co ja myśle-jego wczesniejsze utwory były o niebo lepsze, a teraz? Potraktujmy to jako eksperyment-chciał, jak Chylińska spróbowac czegoś innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troć
Prooooszę. Myślałam, że się przesłyszuję ale przesłyszyvać się godzinę? Nie dałam płycie szans na drugi odsłuch. Po co? http://www.kociamuzyka.blox.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×