Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2 lata starań, jedno spotkanie z mokrym koncem, milczy

Polecane posty

Gość gość

Co go ode mnie odrzuciło... Poznaliśmy sie dwa lata temu. Nie dałam mu nigdy szansy, poza krótkimi, żadkimi spotkania na stopie zawodowej. Pisaliśmy do siebie często o bzdurach. Byl bardzo mną zainteresowany. Ja nie. Jestem mężatka, kochałam męża. Mamy kryzys od pół roku. Chyba przestalam go kochać ( 15 lat razem, życie seksualne skończyło się). Tydzień temu pozwoliłam mu podczas spotkania biznesowego się przytulić. Następnego dnia lunch, trzymał cały czas moją rękę, na koniec znowu przytulanie, szeptał, ze ma na mnie ogromną ochotę, ze ciało mu drży i kolana się chwieją...że jeszcze czegoś takiego nie przeżył. Wysłałam mu zdjecie z moim nagim, pięknym okrytym perłami biustem, o które błagał. Zwariował. Błagał o spotkanie tego samego dnia wieczorem, obiecał, ze mnie nie dotknie. Zgodziłam sie. Skończyło sie na jego wytrysku ( nie doszło do zbliżenia). Dotykaliśmy sie, ale nie chciał mnie całować. Prosiłam go o to, szeptał ze nie, bo nie chce sie zakochać. W końcu zaczęliśmy sie szaleńczo całować, no i on miał wytrysk. Ja dotarłam do domu niezaspokojona. Koktajl hormonalny mnie wykończył. Nie mogłam nic przełknąć. Napisałam mu jeszcze w ten sam wieczór, ze nie moge przez niego nic jesc. Następnego dnia tez pierwsza sie odezwałam, powtórzyłam, ze nadal nie moge nic jeść. W końcu odpisał, ze musimy w wolnej chwili poważnie porozmawiać. Minęły 3 dni, a on sie nie odzywa. Szuka dziewczyny, wiem o tym, często próbowałam go zeswatać w ciagu tych dwóch lat z moimi przyjaciółkami, ale nigdy nic z tego nie wyszło. Dodam, ze ja mam 42 lata, on 38, on chce sie ożenić i miec dzieci. Ja nigdy nie chciałam i nie chce. Nie wiem, co sie stało. Przez jego dystans zwariowałam. Może go cos odrzuciło? Mężczyźni bardzo na mnie lecą. Jestem czysta, zadbana, bardzo atrakcyjna, wyglądam maks. na trochę po trzydziestce, nie jestem próżna, to tylko dla waszej informacji. Często jestem pytana przez kobiety i mężczyzn, czy pracuję jako modelka... Co mogło go ode mnie odrzucić? Schudłam juz 2 kilo ( a jestem bardzo szczupła). Mąż to osobny temat. Jestesmy na etapie rozmów o rozstaniu, ale ten facet nie jest tego powodem. Co mogło go ode mnie odrzucić? Jeszcze się nie odezwał.... juz 3 dni... Odpowiedziałam wtedy na zakończenie gorącego spotkania wybuchając śmiechem, gdy pytał, czy wszystko ok, ze jak najbardziej.... zeby sie nie martwił, bo na pewno nie opuszczę dla niego męża.... Podsumowal, ze owijam sobie mężczyzn wokół palca... nie wiem, co mam myslec... powiedział, ze nie chce być moim lekarstwem na rozstanie, bo wtedy nie mamy szans, ze on spokojnie nawet pół roku poczeka na mnie....juz mi powoli przechodzi to zauroczenie.... ale nie rozumiem, czemu on sie nie odzywa..... Czy za bardzo mu pokazałam, ze mi zależy? Jakie jest prawdopodobieństwo, ze on sie jeszcze odezwie? Może kogoś poznał.. Prosze Was serdecznie, pomóżcie mi to rozwikłać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A cholera wie co facetom w głowie siedzi... Czasem sami nie wiedzą czego chcą, czasem z byle powodu odpuszczą, a potem sami nie wiedzą czemu i zmieniają zdanie, żałują, potem znowu zmieniają... Nie ogarniesz tego. Może faktycznie nie chce się zakochać, albo np uwiera mu to, ze chce dzieci, a Ty nie? albo przez to, że masz męża? Może mieszanie się w takie coś jest poza jego chęciami? Chciał o czymś porozmawiać, ale może zmienił zdanie, może chciał coś powiedzieć, ale już nie chce albo mu ciężko powiedzieć to co chce... Nie pisz już do niego, będzie chciał to się odezwie. Albo nie. Z tego co piszesz od początku miał opory, bo nawet całować Cię nie chciał, więc pewnie nadal ma. A może byłaś kuszącym kąskiem dopóki Cię nie "dostał"? Albo zraził go tekst o tym, że nie zostawisz dla niego męża? Chociaż przecież i tak się rozstajecie? Cholera wie co myśli, a powodów nieodezwania może być wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba RZADKIMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam 1/3 po prostu miał fantazję zeby spię spuścić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koktajl hormonalny mnie wykończył. Nie mogłam nic przełknąć. "Napisałam mu jeszcze w ten sam wieczór, ze nie moge przez niego nic jesc. Następnego dnia tez pierwsza sie odezwałam, powtórzyłam, ze nadal nie moge nic jeść. W końcu odpisał, ze musimy w wolnej chwili poważnie porozmawiać. Minęły 3 dni, a on sie nie odzywa. Szuka dziewczyny, wiem o tym, często próbowałam go zeswatać w ciagu tych dwóch lat z moimi przyjaciółkami, ale nigdy nic z tego nie wyszło. Dodam, ze ja mam 42 lata, on 38, on chce sie ożenić i miec dzieci. Ja nigdy nie chciałam i nie chce." XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Hmmm, wiesz co, czytałam w swoim czasie dosc sporo o uwodzeniu bo sama mialam problemy w swoim związku i myślę, ze przeskoczyłaś ze skrajnosci w skrajnosc. Na początku byłaś niedostępna tak na maxa, może nawet nie było to do końca złe bo nie zrezygnował i zabiegał o Ciebie dalej, więc logiczne jest, że to raczej go nie zniechęciło pomimo tak długo czasu. W koncu, po tym co się wydarzyło, że się nawzajem dotykaliście itd. nagle popadłaś w drugą skrajność, pisząc mu, że nie możesz przez niego jeść, później odzywając się znowu. Sytuacja jest skomplikowana bo masz męża i ten facet z którym się spotykasz mógł się trochę wystraszyć, ze bardzo szybko się angażujesz. Chyba lepiej w takich sytuacjach okazywać zainteresowanie stopniowo, nawet kiedy doszło do seksu, bo wcześniej chociaz on sie o Ciebie starał to byliscie tak naprawde znajomymi. Dopiero on tego co się wydarzylo mozna powiedzieć, że łaczy was cos wiecej, wiec moim zdaniem zbyt szybko pokazałaś jak bardzo Ci na nim zalezy i jak bardzo sie w to angazujesz. Moja rada jest taka, ze teraz nie powinnas sie do niego teraz pierwsza nie odzywac dopoki on tego nie zrobi. A kiedy on sie odezwie nie robic mu wyrzutow, pogadac jak z kolega i pierwsza zakonczyc rozmowe. Badz mila i sympatyczna, ale nie okazuj zadnych czulosci. Jesli on zaproponuje spotkanie powiedz,ze "bardzo chetnie , ale narazie nie masz czasu i odezwiesz sie do niego kiedy bedziesz wolniejsza" po czym faktycznie sie odezwij ale za kilka dni. Moim zdaniem taki nagly wybuch namietnosci z Twojej strony go przytloczył i przestalas tez byc troche wyzwaniem dla niego w tym momencie, pomimo ze wczesniej dlugo sie starał. Lepiej moim zdaniem by to wyszlo gdybys po spotkaniu powiedziala, ze bardzo Ci sie podobalo, ale zeby narazie sie w to zbytnio nie angazowal, a potem czekala na jego odzew. Kiedy w moich zwiazkach zbyt wczesnie okazywalam facetowi, ze mi bardzo zalezy to przewaznie mialo negatywne skutki, tak w 90% przypadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tym, że chciał się po prostu spuścić się raczej nie zgodzę bo nawet nie doszło między wami do seksu, także cięzko powiedzieć żeby Cię "zaliczył". Po prostu o ile w zaawansowanym już związku okazanie nadmiernego zainteresowania nie musi wcale spowodowac rozstania( bo ludzie są już do siebie przywiązani), to we wczesnej fazie zwiazku czy romansu to może miec fatalne skutki bo pomimo ze znacie sie juz dlugo to nie ma raczej miedzy wami jeszcze glebokiej wiezi, wiec mozna to uznac zadopiero poczatek czegos wiecej miedzy wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc też mi się wydaje, że chodziło mu o to, aby mieć wytrysk, zaspokoić swoje fantazje na Twój temat, a fetysze przecież są różne. Pomogłaś mu dojść, stosunku nie chciał. Dziękuję, do widzenia. Tak to wygląda. Moim zdaniem odpuść sobie faceta, bo to nie ma sensu. Podejrzewam, że to wyłącznie gra z jego strony. Chyba, że odpowiada Ci rola kobiety, która ma tylko podkręcić atmosferę, by mógł się spuścić, a Ty nic z tego nie będziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chikichiki- nie sądzę żeby tak było. Owszem, są faceci, ktorzy chcą tylko "zaliczyc", jednak tutaj nawet nie doszło do seksu. Nie upraszczałabym tego tak bardzo, że chodziło mu tylko o wytrysk ;) Jeśli autorka nadal by go bardzo fascynowała jak wcześniej dążyłby do kolejnego spotkania i seksu, tak mi się wydaje. Nie jestem za "gierkami" czy manipulacją w stałym związku, ale na początku znajomości jest to moim zdaniem pewna gra i często gonienie króliczka bardzo kręci facetów, STOPNIOWE zdobywanie kobiety. A kiedy kobieta od momentu kiedy juz pierwszy raz do czegoś doszło widocznie wariuje dla faceta to... jego to wcale nie kręci i się wycofuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego? Po prostu to na co musimy sobie zapracowac nieraz jest bardziej fascynujące. Nie wiadomo też, czy gdyby dla autorki jakiś żonaty facet zwariował dla niej po seksie i pisał jej , że np. nie może jeść i spać przez nią, to czy ona paradoksalnie by się nie wycofała... Bo tak to działa, że bardziej chcemy tego, co niedostępne. A na poczatku romansu czy związku to jest właśnie troche taka gra, czesto w "kotka i myszke" ktora faceci uwielbiają, niezaleznie od ich wieku czy stanowiska. Co innego oczywiscie w juz bardziej zaawansowanym zwiazku, kiedy pojawia sie wiez, wtedy gierki nie sa juz potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze mu sie podobasz, ale nie jestes zgodna z jego planami. Skoro chce kobiete na stale, kandydatke na zone i matke, to tak wlasnie bedzie Cie traktowal. Kiedys bylam w relacji z kims duzo mlodszym, ktory mial rownie "dobrze" poukladane w glowie. Podobalam mu sie, ale jednoczesnie wiedzial, ze nic z tego nie bedzie.. I tak wlasnie wygladala nasza znajomosc. Czytam Twoja historie, to jakbym czytala o sobie.. Proponuje Ci wycofac sie z tej relacji, bo on Cie wykorzystuje. Taka jest prawda. Kiedy go zapytasz wprost, chcac wyjasnic sytuacje, to przygotuj sie na silny protest. Wierz mi, ze moze byc bardzo okrutny i zaprzeczyc wszystkiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:46- gdyby tak było to prawdopodobnie już dawno by się wycofał zamiast starac się o nia 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekorzy lubią stare baby , pobawia się pobawia a później idą do młodszej plodnej a która można mieć rodzinę , daj spokój , on spełnił swoją fantazję i ma cię dość : / znam dziewczynę która się zabawiala że starszymi i urywala kontakt teraz ma ślub z rowiesnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jeszcze razy założysz ten sam temat desperatko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham jak 99 % kobiet po 40 upiera się na wszystkie świętości ze wygląda młodziej niż jest , możesz być zadbana ale jak większość kobiet wyglądasz na swój wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. Modelka rzekomo a mąż nie zainteresowany nią... Tiaaaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam za odzew. Bardzo mi pomaga czytanie waszych postów. Czyli nie ja pierwsza i nie ja ostatnia.... przeżyłam coś takiego. Na pewno nie odezwę się do niego pierwsza, choć za nim przeczytałam wasze komentarze, korciło mnie, by zwyczajnie zagadać. Nie ukrywam, wpadłam jak śliwka w kompot. Teraz nie wiem, jak to rozegrać, aby wyszło na moje ( czyli aby dalej o mnie zabiegał i może jednak coś mogło by się rozwinąć... może nie.... chciałabym przeżyć ciąg dalszy tej znajomości...). Kiedy wypada mi się odezwać, jeśli on pierwszego kroku nie zrobi? Boże, czuję się jak głupia zakochana nastolatka.... ale przynajmniej zaczynam już jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież widać że baba która to piszę to narcyz zakochany w sobie do której nie dociera ze wygląda przeciętnie a i pierwszej młodości nie jest , facet skorzystał z okazji i tyle a ta dorabia do tego wielkie teorie , trochę honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech będzie, jestem starą babą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawil się i poszedl, urwij kontakt bo on się pewnie z ciebie śmieje teraz ,to już nie są twoje czasy kobieto dla niego to był numerek spełnienie fantazji i basta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co napisałaś, on się spuscil podczas całowania? Czy go przy tym jakoś stymulowalas jeszcze, czy samo całowanie mu wystarczyło do wytrysku? Czy był wtedy gaciach czy bez? Bo jeśli on doszedł od samego całowania, to zwyczajnie może mu być głupio z tego powodu. Może to jest powód milczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozebral mnie do majtek i bluzki, sam został bokserkach i koszuli, stymulował się pocierając sie o mnie... o moje uda, pupę....potem az wstyd pisac, doszedl całując moją i pierś i robią sobie ręką dobrze.... a ja do tego dopuściłam.... ja głupia... ale wtedy byłam taka podniecona, ale pozwoliłam mu na nic więcej... on chciał oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem autorką, ale odpowiem od siebie na kilka dziwnych postów. Owszem, są kobiety, które naprawdę wyglądają na mniej niż mają i mówienie tego nie świadczy o narcyźmie, po prostu stwierdzają fakt, bo mają lustro. Mają mówić, że wyglądają gorzej/ starzej? No bez sensu. Ja mam prawie 40, do narcyzmu mi daleko, a jestem drobna i oglądają się za mną licealiści i bynajmniej nie jest to spojrzenie z obrzydzeniem... Co do tekstu, że niby modelka, a mąż niezainteresowany- jak wy mało o życiu wiecie... Ile jest związków naprawdę pięknych kobiet, które są zdradzane lub zwyczajnie związek się rozpada? Jak "modelka" to już według niektórych nikt nigdy od nich nie odejdzie, nie ma kryzysów w związku i każdy będzie z taką już na zawsze? Taaa... A co do zarzutu, że on się niby nią zabawił itd bo starsza od niego, a pójdzie do młodszej- ale poczytajcie dobrze jak niewielka jest różnica wieku, więc nie o to chodziło. 4 lata między nimi to jest nic, więc o spełnianiu jakichś fantazji z niby starszymi nie ma mowy, bo są w podobnym wieku. I nie- 40 lat to nie jest starość i jeszcze raz- niektóre 40 tki naprawdę wyglądają młodo, gdyby tak nie było to jak wytłumaczyć tak wiele romansów lub nawet stałych związków z facetami ledwo po 20tce i kobietami około 40? Ilu licealistów buja się w matkach kolegów? Niby czemu? bo tak staro wyglądają?? Nie! Bo wyglądają DOBRZE. Jak jeden z drugim będziecie mieć te 40 to może zrozumiecie, że to jeszcze koło starości nawet nie leżało, no chyba, że wy się w takim tempie starzejecie :) ale nie sądźcie wszystkich według siebie, bo w takim wieku to jest pełnia życia, a nie jakieś starości czy złe wyglądanie. Wiek to stan umysłu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo!!!! Dziękuję, że mnie rozumiesz. Wczoraj zaczepił mnie na ulicy młody, może 25 letni chłopak, zawstydzony, że coś takiego robi, prawie bełkotając próbował mnie zapeosić na drinka!!! Oczywiście nie poszłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A znasz to powiedzenie "na starej piczy młody pocwiczy " ? Dla młodych starszy to fantazja eksperyment zabawa , taki nie ma na myśli nic poważnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:09 Czyli doszedł w bokserki, jeszcze pomagając sobie własną ręką :P Może mu być głupio, zachował się trochę jak szczeniak :P No chyba że on tak lubi, i uważa że Cię w ten sposób zaliczył. W końcu ludzie różne pomysły mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:51- a skąd wiesz jak i na ile lat autorka wygląda? Może rzeczywiście jest atrakcyjna, nie widziałaś jej to się nie wypowiadaj. Zresztą skoro tamten facet ją adorował tzn., że mu się podoba fizycznie, ale cos innego nie zagrało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym sama wolę starszych, aczkolwiek znam pary gdzie kobieta jest starsza i są to powazne związki, także wypowiadający się tu niekoniecznie muszą mieć racje, szczegolnie ,ze to tylko 4 lata, a to wcale nie jest jakas drastyczna roznica wieku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie chciał się z tobą całować bo Ci z buzi śmierdzi?W końcu się przełamał bo nalegałam na pocałunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:58- sa osoby, ktore uwazaja, ze pocalunek to juz jest wyraz glebszych uczuc, sadze ,ze to bardziej o to chodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie śmierdzi...nie mam problemów z zębami, były świeżo umyte!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×