Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym byc silna, a jestem taka słaba kiedy są problemy. Macie podobnie?

Polecane posty

Gość gość

Tzn.dopóki wszystko sie fajnie układa to jakoś lepiej przychodzi mi realizacja własnych postanowień typu np. ćwiczenia, zdrowe odzywanianie się, dbanie o jakieś swoje zainteresowania, czy nawet zwykłe pójście na dłuższy spacer, czy posprzatanie w domu. Takie drobne rzeczy, ale na dłuższą mete ważne. A kiedy np. nie układa mi się w związku i jest niebezpieczenstwo rozstania, albo nie układa mi się w np. w pracy czy czymś innym na czym mi zależy, to wtedy chodze zdołowana, robię to co musze czyli wykonuje obowiązki typu praca, zapłacenie rachunków, studia , czyli takie które muszę zrobić, a w domu leże godzinami przed kompem i nie mam na nic prawie siły i motywacji, znów jem niezdrowo i byle co ( jestem szczupła, ale postanowiłam odżywiać się zdrowiej) i w ogole wtedy wszystkie moje postanowienia cięzko mi realizowac bo nie mam do nich motywacji i siły :O Chciałabym realizowąc je mimo wszystko, ale to czasem kompletnie trudne... Aha i zauwazyłam jeszcze, że wtedy pije więcej alkoholu, choc do alkoholiczki mi daleko, ale jak na codzień nie piję wcale to w chwilach niepokoju wypiję kieliszek albo dwa, co mnie przymula i wieczorem juz nie mam siły na nic :O jak być silną osobą cokolwiek się dzieje? Wy tak potraficie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Mam tak samo jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam, niestety. Sama chyba sobie nie dasz z tym rady. Zastanawiam się nad pójściem do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie, tylko jak to pokonać? chciałabym potrafic byc silna cokolwiek by się nie działo ewentualnie czasem wieczorem popłakac, a ja wtedy marnuje tyle czasu, ze glowa mala, np. przychodze z pracy, zjem cos niezdrowego i jestem smutna reszte wieczora. Mieszkam sama, wiec tym gorzej mnie to doluje, a moj zwiazek nalezy do bardzo trudnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak sobie czasem mysle o ile moje życie byłoby lepsze gdybym taka nie była, realizowała swoje postanowienia? Na pewno byłabym wtedy lepszą osobą, lepiej zorganizowaną, bardziej atrakcyjną, więcej bym osiagala w zyciu. Ale jest czasem strasznie trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle powiem wam, ze mam taki jakiś lęk przed odrzuceniem i kiedy boje się, ze mój facet zerwie ( a niestety nieraz potrafi sie nie odzywac np. 3 dni), to ja wtedy juz kompletnie sie doluje, ale to nie tylko wtedy w ogole kiedy pojawia sie jakiś dolujacy problem np. w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej mam podobnie, nawet bardzo! Nie jesteś sama :) Każdy z nas inaczej reaguje w syt stresowych. Ja np przez problemy rodzinne, odstawiłam treningi no może nie do końca Ale dużo straciłam formy od początku tego roku Dziś wiem że brak motywacji jest u mnie wynikiem stresu. Mimo to walczę ! Nie poddaje się, każde problemy kiedyś będą miały swój koniec, mocno w to wierzę Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zależna od tego co dzieje się na około, na zewnątrz w otoczeniu. co musisz zrobić? Umieć tak jakby już pogodzić się z najgorszym, czyli z tym jakby wszystko się zawaliło. Nawet jak jest ok to musisz umieć być przygotowana na to jakby nie było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×