czy brak kontaktu ... to objaw obawy?

bo sytuacja ma się tak - ostatnio przeżyłam mały szok, osobę którą nienawidziłam prze 6 lat i ona mnie też, powód - jedna osoba nastawiła nas w ten sposób do siebie. I nagle jednego dnia zupełnie porozmawialiśmy szczerze. Wyjaśniliśmy sobie co tak naprawdę wiemy o sobie i jacy naprawdę jesteśmy. Wtedy popatrzyłam na niego zupełnie inaczej. Facet po prostu mi się cholernie podoba. Ja jemu też. Widzieliśmy się ostatnio 5 dni temu i każdej nocy dostawałam takiego zwykłego normalnego smsa o "przebiegu" dnia. Wiem, że on trochę się mnie obawia jak to mówił bym nie owinęła sobie go wokół palca. Oczywiście wyperswadowałam mu to z głowy, ale z Wami facetami to czasem jest ciężko. I jak to śpiewa Krawczyk: "... powietrze ma elektryczny smak ..." dokładnie tak czuję się w jego towarzystwie. Jak myślicie czy ten brak teraz kontaktu i spotkać to jest spowodowane jego obawą czy po prostu olewa mnie?

moze po prostu musi sobie facet wszystko poukladac, niektorzy niestety tak juz maja...potrafia sie i tydzien nie odzywac, zeby pozniej jak gdyby nigdy nic wyskoczyc z propozycja spotkania. ale nie badz glupia i nie zgadzaj sie od razu, tez go przetrzymaj, na pewno nic na sile, czekaj az to on sie pierwszy odezwie, a jak juz sie odezwie to Ty poudawaj troche niedostepna- w koncu to faceci powinni sie za nami, kobietami uganiac, a nie na odwrot