Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedoświadczony_życiowo

Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie...

Polecane posty

Gość niedoświadczony_życiowo

MAm taki malutki problemik i prośiłbym bardziej doświadczone zyciowo kobietki o pomoc... Tytułem wstępu - jakieś pół roku temu "wypatrzyłem" sobie na fotka.pl fajną dziewczynę - całkiem ładna, fajny opis (no ale zdjecia jednak fajniejsze :-) Napisałem do niej, zapytałem się, czy ma chłopaka - nie miała, zapytałem czy poszłaby ze mną na randkę - nie miała nic przeciwko, tylko chciała zobaczyć zdjecie - wysłałem jej zdjęcie - "nie jestem w jej typie" :-( No cóż - jestem do tego przyzwyczajony, pożegnałem ją chłodno i tyle z nas... Ale po jakichś 2 tygodniach odezwała sie na gg, co u ciebie słychać, gadka-szmatka no i się zaczeło... Od tego czasu gadamy praktycznie o wszystkim, powiedziałem jej, jaki mam problem z nieśmiałością, dziewczynami i brakiem popularnosci, ona mi opowiedziała jakie ma problemy z chłopakami i nadmiarem popularnosci :-) - krótko mówiąc bardzo się do siebie zbliżyliśmy, powstała taka "nić przyjaźni"... No i tu powstał problem - zaproponowała, żebyśmy się spotkali, "NIE na randke, tak się spotkać, pogadać". Czy Wy, Drogie Forumwiczki też tak się spotykacie, tylko na stopie przyjacielskiej z osobami poznanymi na necie? Czy taka przyjaźń K+M jest możliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
nie, ja na stopie miłosnej, no ale On to moj polowek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oka mgnienie
tak spotykamy sie ;) i powiem tak, zawsze z której strony wyjdzie cos więcej, nie zawsze druga strona musi o tym "zauroczeniu" wiedziec, a czasem jest tak, ze jest to obustronne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, że przyjaźń K+M jest możliwa :) Sam taką przeżywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
w przypadku autora to dobre kumplestow, przyjazn to uczucie wyzsze jak milosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoświadczony_życiowo
To mnie właśnie tak zastanawia - czy wiele dziewczyn spotyka się "na stopie przyjacielskiej" z osobami poznanymi z netu... Czy rzeczywiście będzie tak, że przyjade (ona mieszka 40 kilo ode mnie) pogadamy, rozjedziemy się i będziemy przyjaciółmi... A moze tak mnie podchodzi - w sumie poznała mnie troche, zobaczyła, ze pod nieciekawa powłoką (choć w sumie nie jestem chyba taki brzydki...) kryje się ciekawa osoba, z pasjami, zainteresowaniami, a nie kolejny wyżelowany przystojniak, który po 2-3 dniach znajomosci zada filozoficzne pytanie w stylu "kiedy w końcu będziemy się p... Co byście zrobiły na moim miejscu? Jechać, angażować się, czy może ją "olać" tak jak ona "olała" mnie gdy zobaczyłą zdjecie? A mozę rzeczywiście pojechać, pogadać, nie robicsobie nadziei??? Poradzcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwa ale jak wszystko do czasu - też się kiedyś przyjaźniłam z kolegą i dla mnie on był tylko kolegą... ale po pewnym czasie zaczął patrzeć na mnie nie jak na koleżankę, ale potencjalną kobietę.. długa historia, w każdym razie dzisiaj gadamy tlyko na gg raz na ruski rok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
mysle, ze ma dosyc ludzi nijakich o wlasnie a la zel:) jechac i nie dac o osbie zapomniec, a nie dasz, bo masz osobowosc i buzke:) rozejdziecie sie i znow spotkacie, bo dlugo z tesknota nie da sie zyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oka mgnienie
jechać ale nic sobie nie obiecywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
jechac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiiiiii24
Jedź!!! Jedź!! Jedź!!! nie masz nic do stracenia, POWODZeNia!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytdobryzebygokochac
Ja mialem to samo, mowila juz do mnie misiaczku, bardzo dobrze mi sie z nia rozmawialo, wreszcie doszlo do wymiany zdjec, odpisala mi, "ale ty jestes brzydki", ale juz sie nie odezwala, po ok 2 tygodniach jej kuzynka napisala maila, ze ona zginela w WTC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×