Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co ja zrobiłam...

Dlaczego tak się stało..

Polecane posty

Gość co ja zrobiłam...

Nie wiem co sie stało i nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć.Był ślub, cudowny..a ja w dniu ślubu uzmysłowiłam sobie, że chyba się pomyliłam :(,że chyba nie z tą osobą,którą powinnam, się związałam.Wiem, że zaraz mnie tu zlinczują, ale tak czuję i nie rozumiem co się stało..nie moge dojśc do siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez pochopnych reakcji.....ślub to bardzo stresujący moment..... poczekaj spokojnie.... przypomnij sobie, dlaczego chciałaś wyjść za tego mężczyznę.... Głowa do góry🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja zrobiłam...
Nie wiem, jakoś nie mogę dojść do siebie po tym ślubie, a tak czekałam na ten dzień..To chyba nie może być tak jak piszę.Przecież nie można tak po prostu się odkochać prawda? Czuję się źle, a to ciężko ukryć po ślubie :( Mam nadzieję, że masz rację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem przekonana, że to był stres.... MUsisz być silna i patrzeć na Wasze życie optymistycznie.... Nie ma juz zakochania, jest miłość, która czasem jest bez polotu i fantazji, ale jest czymś bardzo ważnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blealbi
Ja myślę że to po prostu wina stresu. Emocje opadły i teraz czujesz się... wypalona. I uważam że to przejdzie :) Tak jak pisała koleżanka wyżej - przypomnij sobie dlaczego Go kochasz i za niego wyszłaś. A najlepiej to wypisz to tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blealbi
nie, nie dlatego. Po to żeby mieć wizualnie te powody przed sobą. Taki... dowód rzeczowy :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja zrobiłam...
Przed nami podróż poślubna, której momentami strasznie się boję.Cholera nigdy w życiu nie spodziewałam się takiej reakcji:( Czuję się strasznie zblokowana i zwiała bym stąd sama, daleko.Nie wiem czy oszukuję siebie, czy jego.On mnie bardzo bardzo kocha i świata poza mną nie widzi( oczywiście w granicach rozsądku).Jesteśmy już 7 lat razem, nie spodziewałam się ,że ślub wywoła we mnie takie reakcje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blealbi
słuchaj, bo Ty sama siebie jeszcze dodatkowo dołujesz! Zamiast myśleć o tym co dobre uparłaś się że jest źle i koniec. Tak nie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja zrobiłam...
Wiem ,że tak nie można, dlatego napisałam tu na forum żeby to z siebie wyrzucić i pogadać z osobami, które spojrzą na to obiektywnym okiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggg
Nie rozumiem Ciebie niestety :( Może kiedyś jak sama wyjdę za mąż to też będę tak miała... wtedy zrozumiem może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blealbi
więc teraz posłuchaj obiektywnej osoby: zacznij myśleć o tym co dobre w Waszym związku, co dobre w nim, a nie o swoich obawach. Bo inaczej będziesz sama się nakręcać i będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja zrobiłam...
Dobrze, będę się starać... Dziękuję za wsparcie blealbi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalne. Żal Ci tej względnej wolności, wiesz, że to już na zawsze, więc się buntujesz. Myślę, że Ci to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blealbi
zobaczysz, będzie dobrze :) powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja zrobiłam...
dzięki :) Wiesz Perła, chyba dużo jest racji w tym co piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×