Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Krwawa Wilczyca

Drobna pomoc dla obcego. To coś dziwnego?

Polecane posty

Na mieście zaczepiła mnie dziewczyna, miała plecak na ramionach, dwie torby w ręku (typowa studentka wracająca z domu rodzinnego do miasta gdzie studiuje). Poprosiła o pomoc w ich niesieniu do konkretnego miejsca (5-7min drogi). Szłam niemal dokładnie w to samo miejsce, wzięłam więc jedną torbę. W końcu korona mi z głowy nie spadnie...tak mi się wydawało. Jak się okazało się to był eksperyment na studia. Gdy opowiedziałam to znajomym hmmm generalnie zdziwiono się jaką trzeba mieć czelność by pytać o pomoc i uznano, że skoro jest młoda to niech nosi... Wprost mi nie powiedziano, ale wyszło, że idiotka ze mnie. Jestem nieco skonfundowana bo naturalnym wydawało mi się, że w takim przypadku pomoc nie stanowi problemu. Faktycznie doświadczacie tego, że ludzie nie są skorzy do pomocy? Czy Wy także uważacie za głupotę to, że ktoś chciał pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zapytałam się tej dziewczyny o wyniki bo wydawało mi się logiczne, że jak ktoś akurat idzie w tamtą stronę i jest w stanie to pomoże. I ciekawi mnie czy myliłam się, czy jednak nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KW Niestety muszę się z tym zgodzić, ze wielu ludzi nie ma ochoty pomagac obcym. Sama mialam kiedys podbramkową sytuację, gdzie byłam na dworcu PKP i musiałam sie z kims pilnie skontaktowac, a wczesniej padła mi bateria w telefonie. Nie miałam czasu, żeby leciec na miasto, kupowac kartę i szukac automatu. No to zagadałam do kilku spokojnie wygladających kobiet, czy nie pozwoliłyby mi skorzystać na kilka sekund z tel. Oczywiście żadna sie nie zgodziła, odwracały głowy, a jedna powiedziała, że nie ma nic na koncie. Dopiero jakis facet dał mi zadzwonić, a na moje dziękuję odrzekł, że trzeba sobie pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osob pisze
gdyby zamiast studentki byl student to ilosc osob pomagajacych spadlaby znacznie :D a jesli niepelnosprawny to wzrosla. nie wiem po co im takie badania to juz dawno zbadane. pewnei jakas socjolozka. w tym kraju nie mysli sie jak miec lepiej ale jak zrobic aby ktos inny mial gorzej. mnie raz babcia pytana o droga pomogla przeszla 200 metrow zapytala kogos wrocila i powiedzial mi gdzie jechac. bardzo mnie to zdziwilo bo sie raczej nie zdarza. to co dla jednego naturalne dla innego nie nie wiem czym jestes skonfundowana. to oczywiste ze nie kazdy pomoze a nawet znajdzie sie taki ktory jej powie ze pomoze wezmie torbe i ucieknie z torba :D musiala malo osob zbadac ze jeszcze te torby miala :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nieraz tacham ciężkie torby, generalnie jestem uparta i lubię radzić sobie sama, więc zaciskam zęby i o pomoc nie proszę. Słaniając się na nogach z gorączką odmówię ustąpienia miejsca w kolejce:P Dopiero gdy coś naprawdę przekracza moje fizyczne możliwości no to niestety muszę prosić. Może to wada, może zaleta, nie wiem. Ale mimo to jestem w stanie zrozumieć, że komuś może naprawdę być ciężko i może nie dawać rady. Przy komórce pewnie o możliwość kradzieży itp chodziło, ale ech, idąc takim tokiem myślenia najlepiej jakby z domu się prawie nie wychodziło:O Nieraz spotkałam się z sytuacją, że ja 162cm, 44kg żywej wagi proponuję pomoc a 20-30letni faceci nawet wzroku nie podniosą. Ja rozumiem uprawnienie, i spoko pomogę, ale jednak musi wyglądać to komicznie. znowu 10 osob pisze, doskonale wiem, że każdy jest inny. Jednak reakcja znajomych mocno mnie zdziwiła. A to nie jest pierwsza lepsza grupka z ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i żeby nie było. Nie chodzi mi o to, że jak facet to ma jakiś obowiązek pomagać. Każdy kto jest w stanie to powinien pomóc, a jeśli chodzi o noszenie itp to jednak generalnie mężczyźnie zdecydowanie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Bardzo tutaj dramatycznie, lecz prawda jest taka, że większość ludzi skłonna jest do pomocy, lecz uwagę skupiamy na tych nielicznych, którzy okażą się negatywni - co jest także naturalne. I idź spać Sierściuchu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozkazuj mi, pfff:P Nie chce mi się... Pchło, większość...gdy z kilkunastu osób nikt nie pomoże zakładać należy, że należą do mniejszości? I to, że przyznanie się do bycia pomocnym jest uznawane za naiwność i głupotę to też przez mniejszość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osob pisze
jasie nie zgodze uwazam ze pomoze mniej jak polowa wiec nie jest to skupianie uwagi na mniejszeosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osob pisze
a tak w ogole to po co wy nad tym debatujecie :D lepiej chyba spac niz sie zastanawiac co zrobi statystyczny przechodzien. patrze na siebie i w nosie mam co robia inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IMO to w końcu taki idealista:P Ja szczerze nie mam pojęcia. To, że ludzie nie garną się do czegoś wymagającego większego wysiłku rozumiem, ale większość to takie drobnostki właśnie. Dziwi mnie stosunek do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Sierściuchu jesteś SAMICĄ, dlatego w Twej naturze leży potrzeba bycia uległą. :classic_cool: I tak, nawet jeśli tysiąc razy z rzędu spotkasz się z odmowną odpowiedzią, lub nawet wroga, to nie zmieni faktu, że na ten tysiąc przypada milion (statystyka wyciągnięta z d..., dlatego nie czepiaj się ;) ) tych, którzy pomogą. A takie gadanie to OPINIA ludzi, którzy nie byli w Twej sytuacji i po spokojnej analizie mogą stwierdzić, że ewentualne ryzyko nie jest warte altruizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, to był przykład. Akurat to było badanie. Równie dobrze mogło być serio. Ale reakcja ludzi taka sama pomagając postępuje się głupio. Moich znajomych uważałam za dość ciekawe osoby, raczej pomocne i wrażliwe... A spać nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
10 osób, może bardziej chodzi Ci o efekt widza, który ma się nijak do odseparowanych osobników ludzkich. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, wielka analiza była:P Mówię o pierwszej reakcji. I jakie ryzyko altruizmu? Co kto ryzykuje przy takich pierdołach? A co ma uległość do tego? Czy koniecznie chcesz...zboczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Sierściuchu - pomagając POSTĘPUJE się głupio, gdyż według wszelkich praw logiki to TY tracisz, a zyskuje osoba, której pomagasz. Ale teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Zrób sobie herbatkę i sprawdź maila. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osob pisze
nie uwazam ze pomoze mniejszosc i nie chodzi mi o efekt widza czyli rozmycie odpowiedzialnosci bo to mi sie kojarzy z pomoca w zagrozeniu. cos mi sie w glowie rpzypomina ze niepelnosprawnemu przejsc przez droge pomoze ok 60% badanych wiec studence z torba duzo mniej. no chyba ze to dzoana krupa a badani to faceci :D to mogloby zafalszowac badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Będzie przerwa w naszych debatach - robota wzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osob pisze
bo faceci sa durni bo zapomnialem dopisac i bynajmniej nie mam na mysli ze durni bo pomoga niesc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Sierściuchu - pomagając ktoś inny zyskuje przewagę, szczególnie w przypadku altruizmu, który jest "bezinteresowny", tudzież nawet niekorzystny. I nie żadne zboczenia, jam zadziwiająco prosty i w dodatku sztywniak. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wielkie...oczy Dżoany nie wryły mi się w pamięć:P Tracę? To jak z tymi logicznymi zasadami randkowymi, kto się pierwszy odezwie (czy tam okaże zainteresowanie) ten traci? Jak się Pchła pochwalić musiała, że z bezrobocia wyszła:classic_cool: Nice @:P Zmykam w kierunku kuchni:)🖐️ Kolorowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Tak Sierściuchu! Ten kto okazuje większe zainteresowanie traci naturalną przewagę - wreszcie zaczynasz rozumieć. :classic_cool: Teraz trzeba tylko poczekać aż Ty pochwalisz się zawodowymi sukcesami, wywołanymi oczywiście Twymi wrodzonymi umiejętnościami. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osob pisze
Tracę? To jak z tymi logicznymi zasadami randkowymi, kto się pierwszy odezwie (czy tam okaże zainteresowanie) ten traci? - tylko kobiety maja takie durne teorie. polecam jako facet ich nie stosowac na facetach bo skutek bedzie odwrotny od zamierzonego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaganie innym to obowiązek, duma i radość, szczerze powiedziawszy nie wiem dlaczego niewątpliwe "cnota" bycia pomocnym jest powodem kpin i wstydu. Owszem potrafię i wolę sam sobie radzić ale to nie znaczy że mam tego samego oczekiwać od innych. Poza tym też mogę kiedyś potrzebować pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BSA, Twoje zdanie na temat mojej osoby serio mnie mało interesi. Widzę jednak, że ostro Ci dopiekłam, mimo Twych zapewnień, że masz w dupie co myślę:) Ja ciągle nie rozumiem co się traci. Nawet pomoc w niepewnej sprawie, lecz gdy ma się tego świadomosć, że można zostać wykorzystanym nie jest wielkim ryzykiem. Przynajmniej dla mnie. Mellygion, czy ja wiem czy duma jakaś, jeśli coś uważa sie za obowiązek to wykonanie go nie niesie chyba za sobą czegoś niezwykłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×