ehh znowu dałam plamę

narzekam, że chciałabym mieć kogoś blisko, że nie mam faceta a jak facet dzisiaj wpatruje się we mnie jak w obrazek, chociaż próbuje udawać, że nie, to ja nawet się nie odwrócę, nie uśmiechnę, normalnie głupia cipa ze mnie. Udaję obojętną, chociaż tak nie jest. Z takim podejściem zostanę starą panną, jak nic. soorrry musiałam się wygadać

a fajny był? :D

fuck, właśnie fajny był:/ dopiero jak sobie pójdę, to zdaję sobie sprawę, jaka jestem głupia i nie wykorzystuję okazji. Jak nie trzeba to nawijam równo a w takich sytuacjach, jakbym miała spóźniony zapłon. Siedziałam z parą znajomych, jeszcze mi mówili jak gościu się specjalnie odwraca i patrzy na mnie i jeszcze udaje, że to nie na mnie:)

Kobieto!! Więcej wiary w siebie i swoje możłiwości :)

wiarę w siebie to ja mam, tylko chyba sama nie wiem, czego chcę.... z jednej strony potrzebuje kogoś bliskiego, z drugiej uciekam, gdy ktokolwiek nowy się pojawi baby naprawdę mają czasem nasrane do gara

ehehe miałam to samo. Niby chciałam mieć kogos, ale się bałam i kiedy poznałam jakiegoś naprawdę w porządku faceta szukałam w Nim wad i wmawiałam sobie, że On nie dla mnie :P A pozniej poznałam swojego obecnego (chociaż tez próbował pół roku do mnie dotrzeć) i teraz jest ok :)