Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paula88888

faceci z sympatii , umawiają się, ale nie proszą o numer, dlaczego?

Polecane posty

Cześć drodzy, piszę tu, bo nie znam kobiet, które korzystają z Sympatii i pomyślałam, że może znajdę je tutaj i wymienimy doświadczenia na temat takiej sprawy: czy którejś z Was zdarzyło się może, że facet umówił się z Wami na spotkanie, tzn. ustaliliście dzień, miejsce, godzinę, ale nie poprosił Was w korespondencji na portalu o numer? Ja właśnie na takiego trafiłam (mój ideał z wyglądu) i zastanawiam się, co może oznaczać to, że on nie chce mojego numeru, a chce się spotkać. Przyznam, że jestem trochę zdezorientowana tym, bo kiedy umawiałam się wcześniej, mężczyźni zawsze pytali przed spotkaniem o numer. I zdaje mi się, że coś tu jest nie tak. A może są tu jacyś panowie korzystający z portali randkowych i wyjaśnią nam, co jest grane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to jakiś obowiązek? Poznawanie zaczęło się na portalu i nie jest konieczne wymienić się już zaraz teraz numerem tel. Ja się czasem wymieniałem dopiero po spotkaniu. Albo w ogóle nie prosiłem ale kobieta tak, w razie gdyby coś wypadło. Dla mnie brak tej wymiany to test oby stron, czy to że fajnie się pisze sprawdzi się też na żywo. Czy przybędzie na czas. Posiadanie nru to konieczność jeśli brak innego kontaktu na początku. Bywało że była randka bez telefonów i tak się niczym skończyło.I to chyba 2. Bo pisaliśmy potem nie wyszło i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są kobiety właśnie stamtąd które rzucają nr-em swojego telefonu aż to robi wrażenie odpychające. Po co mi on skoro o niego nie pytałem? Są osoby, które nie podadzą n-ru od razu w pisaniu i w sumie to popieram. Chociaż, jeśli jest odległość, są dojazdy - powinien być w razie czego. Ja akurat przez telefon z nieznaną osobą z którą pisałem fajnie rozmawiać już nie umiem tak samo. Wiec raczej na tym by się skończyło. I tak było raz. Nie można mieszać kilku światów naraz. Pisać, rozmawiać rozmawiać na żywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie podaję prywatnego numeru nieznajomym z sieci, szczególne kobietom, z którymi mogę nie chcieć się już spotykać, za to one mogłyby chcieć do mnie wydzwaniać. Dlatego umawiam się osobiście i dopiero kiedy uznam, że chcę kontynuować znajomość, udostępniam swój numer. Jeśli nie - mogę przepaść jak kamień w wodę i tyle mnie widziała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie jakoś żadna nie wydzwaniała mimo takiej wymiany. Grzecznie się żegnamy i po ptokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ostrożność zawsze wskazana, widzisz, kiedyś natrafiłem na taką jedną, aż musiałem numer zmieniać... teraz wolę już nie ryzykować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ja takie wyczuwam jak piszą i są osoby, którym bym nru nie zostawił. Te z którymi pisałem wymiana była tylko formalnością. Wolę wymieniać się po spotkaniu o ile to możliwe. Czasem tak się można zgrać polubić, że bez obaw daje się ten nr. nawet się nie widząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, ilu tutaj Panów jest, czuję się jak taka rodzynka teraz ;) pytanie do gość dziś 21:57 - Mówisz, że wyczuwasz, że piszą tak, że później mogą być nachalne? A możesz trochę bardziej wyjaśnić, czym to się przejawia, tzn. jak/co piszą te kobiety, które podejrzewasz o to, że potem mogą chcieć dzwonić do Ciebie, choć Ty chcesz urwać kontakt? Zastanawiam się, czy ten mężczyzna, z którym mam się spotkać, nie uważa mnie właśnie za taką potencjalną siarę natręciarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wysnuwają już jakieś plany. Jeśli lata za mną i pisze zaraz jak tylko się zaloguję. Jeśli są przesadnie miłe i bardzo bardzo się starają, jakby to był jakiś facet w przebraniu. Jeśli w pierwszej odpowiedzi mam już nr o który nie pytałem. Jeśli same go zostawiają zbyt szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnie lata prawie nie widzę powodu, dla którego miałbym się odezwać do kogoś na sympatii. Nie odezwę się do zdjęcia. Odzywam się tylko dla jakiegoś tematu, dlatego pojawiłem się tutaj. jest znacznie ciekawiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serio są kobiety, które tak robią? Smutne to. Właśnie przestałam wierzyć w słonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekiedy rzadko, ale widząc zdanie z kilkoma błędami ort które zawiera nr tel nie chce mi się już nic. Ale to są sporadyczne przypadki. Prędzej to ja zostaję w milczeniu jeśli zapytam o jakiekolwiek spotkanie. Nr jest nieważny, liczą się chęci. Wrażliwość. Pełne odpowiedzi na pytania i ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś nikt nie miał komórki, telefony stacjonarne też nie były powszechne, internet nie istniał, a ludzkość nie wyginęła:) Ale czasy się zmieniły. Niemniej jednak podawanie swojego numeru na prawo i lewo na pewno nie jest rozsądne, zwłaszcza jeśli nie chce się go zmieniać. Zwykły zdrowy rozsądek i niechęć do ekshibicjonizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×