Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malutka 21

jak zapomnieć o facecie ?

Polecane posty

rozsalam se z chlopakiem , skomplikowana sprawa w sumie moge powiedziec ze to on mnie rzucił :( jak mam zapomnieć , w ramionach innego ?? Teraz czuje że poprostu nie moge byc sama, probowalam sie też spotykać z innymi ale to tez nie działa,nawet nie chce mi się z nimi rozmawiać ,odpisywać na smsy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe biba...
kochana nie przejmuj się - mnie to tak faceci zmęczyli i wykończyli , że teraz plawię się błogo w samotności ;) i nie myślę o żadnym.... nie śpiesz się, mówię Ci, dasz radę sama...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zycie
Nie ma na to sposobu. Podobno pomaga czas albo kolejna milosc. Tez tak bardzo chcialabym o nim zapmniec. Nie moge normalnie funkcjonowac bo on ciagle jest w mojej glowie - 24 na dobe. Nie mamy kontaktu, wiem,ze mnie nie kocha, a nie jestem w stanie sie wyleczyc. Jeszcze nigdy w zyciu nie bylam taka smutna przez tak dlugi okres czasu. I chyba nie wierze juz w lepsze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa milosc
nowa milosc - tylko nowa milosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle mi z tym
to prawda albo czas albo inna milosc-tylko nie taka na siłe,tez kocham jak wariatka tyle ze ja to juz dawno nie dziewczyna ale kocha sie tak samo w kazdym wieku-moja miłosc jest nie do spełnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkkkaaa
ja tez myśle o nim przez 24 h i wiem że to błąd , że nie powinnam , ale jakoś na prawde nie obchodzą mnie inni faceci :/ Jak z nim jeszcze byłam nie myślałam że aż tak wpadłam , myślałam że to ja go rzuce , a tu jednak zakochałam się i to jak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle mi z tym
zawsze my kobiety wpadamy-zakochujemy sie jak wariatki-facet gdy sie poznalismy powiedzial ze szybko sie angażuje i ze znow bedzie cierpiał bo nie bedziemy razem bo jestem mezatko-a tu sie okazało ze ja cierpie-bo sie zakochalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby sie nawet oficjalnie nie rozstalismy ( on wyjechal) Nie odzywa sie od dluzszego czasu i czuje że to koniec, przed wyjazdem mi powiedział że moge sobie kogos innego znaleść , ze on zrozumie jak nie bede czekać , a teraz sam sie nie odzywa wiec chyba o to mu chodzilo żeby on mógł też tak zrobić . Jak ja pisze to niby mi odpisuje , ale sam nigdy 1-szy nie napisze mimio że wiem że nic ne robi , to smieszne myśląc o tym że jak wyjezdzal to płakał eh........ faceci:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to tak jak u mnie , to on o mnie zabiegal , i mowil jak bardzo bedzie tesknil itp. a teraz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle mi z tym
moze mysli ze zrobilas jak ci poradził??moze mu zle,tez tak jest z facetem z ktorym sie spotykam-mało kiedy napisze pierwszy ale kiedy mu pisze ze jak nie chce bym pisala to mowi ze on to uwielbia,ze lubi czytac co pisze ,ze zalezy mu na mnie-tez tego nie rozumiem oni lubia wiedziec i czuć ze nam na nich zalezy-tylko gdzie nasza godnośc w tym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zycie
Dla mnie najgorsze jest to,ze chodze jak struta. Jak pomysle,ze zblizaja sie wakacje i bede miec wiecej wolnego czasu (na myslenie) mam dosc. Ide ulica, widze tych wszystkich ludzi, zakochane pary, rozesmiane twarze i czuje taka nieszczesliwa, samotna, steskniona, niekochana i odrzucona. Nie znam sposobu zeby przywrocic sobie radosc zycia. Jest we mnie tyle zalu i bolu ze nie umiem sobie z tym poradzic. I gdyby to trwalo tylko jakis czas, gdybym miala pewnosc,ze to minie.. Trwa juz baaaaaaardzo dlugo i nie zanosi sie zeby sie skonczylo. Mam dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle mi z tym
''takie życie''nie załamuj sie-masz chyba koleżanki,wyjdz gdzieś z nimi,tylko taki jest sposób by nie ześwirowac ,wejdz na jakis czacik by z kimś popisac,albo zacznij robic facetow w konia-to daje satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tak mam , wszystko mnie denerwuje , doluje itp.a problem z samotnzmi wakacjami juz rozwiazalam , znalazlam prace a nawet 2 wiec za duzo wolnego czasu nie mam , i w tych pracach wcale nie chodzi o ta kase , raczej wlasnie o zabicie czasu i moza wykorzystanie go w jakis pozyteczny sposob. Ps. ja mam do niego cigle 1sza pisac skoro on tego nie robi , i nie pisze nawet nic na gg to chzba mu nie zalezy i pozostaje to zaakceptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zycie
zle mi z tym--> robie wszystko zeby nie zeswirowac. Pewnie,ze mam kolezanki, duzo znajomych.. Ale co z tego? To nie pomaga. Nic nie pomaga. Po prostu to jest we mnie i za nic nie moge sie tego pozbyc. Taka zadra na sercu, takie ogromne cierpienie.. Ktos kto tego nie przezywa pewnie nie potafi zrozumiec. Ja juz wiem na 100% ze nie bedziemy razem. Przez rok zylam nadzieja,ze wrocimy do siebie.. sadzilam ze kocha. Jak dowiedzialam sie,ze tak nie jest przez tydzien nie moglam jesc i spac. A cierpialam przez caly ten rok kiedy czekalam i liczylam,ze sie ulozy i teraz cierpie - tyle,ze juz pozbawiona nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle mi z tym
skoro daje wszelkie znaki ze mu nie zalezy to mu wyjasnij ze tez nie bedziesz pisac i wyjaśnij mu dlaczego i ze milczeniem nie załatwia sie spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle mi z tym
wiem jak to jest-niedawno tak cierpialam,łzilam w skarpetach w starym swetrze po domu,bralam wolne z pracy bo chcialam być sama i rytczalam do podluszki ale nawał obowiazkow i problemy zmusily mnie do dzialania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle mi z tym
do dupy z facetami-jest ich tylu-tylko zazwyczaj zaloty robia ci na którym nam wogóle nie zalezy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zycie
Mi juz nawet nie chodzi o ten stan kiedy nie wiesz gdzie sie schowac.. Ja niejedzenie,niespanie i chodzenie po scianach mam juz za soba. Ale to co jest teraz jest chyba jeszcze gorsze - bo twa i trwa.. czasem wydaje mi sie,ze moze juz jest lepiej ale zaraz potem wszystko do mnie wraca. Taki zal wlasnie.. i bol ze stalo sie tak jak sie stalo. Staram sie odrzucac od siebie te najgorsze mysli - wspominanie tego jak bylo cudownie. Ale to samo wraca do mnie. Nie wiem juz co mam robic. Nic mnie nie cieszy, nie chce mi sie zyc, jestem tym zmeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w tym wypadku sie nie zgodze bo wlasnie u mnie on byl takim wielbicielam na ktorym poczatkowo mi nie zalezało (bardzo go lubilam ale jak przyjaciela ) trwalo to 5 miesięcy az końcu sie zakochalam :/ 2 miesiące wspaniałego związku i jego wyjazd:(a teraz to ...życie jest do dupy, a faceci tym bardziej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManeR
Po części cię rozumiem. Mam tak samo po rozstaniu z moją dziewczyna. To już 2 miesiące a ja dalej o niej myślę. Przekichane. Spotykam się z ludzmi , chodze na imprezy , rozmawiam z kobietami . Ale to nic nie daje po pewnycm czasie, myśli o niej wracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×