Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość argentina

jego metamorfoza

Polecane posty

Gość argentina

zaczne od tego ze facet z ktorym jestem spotykal sie kiedys z moja starsza siostra...byli razem kikla mcy ale tak po prostu bez zadnej konkretnej przyczyny rzucil ja...jakis czas potem (ok 2lat)spotkalam go raz kolejny i znow tak ze teraz jestesmy razemy prawie rok...wczesniej nawet nie dopuszczalam takiej mysli ze cos nas moze laczyc-taktylko po kolezensku spotykalismy sie...nie moglabym byc przeciez z bylym chlopakiem mojej siostry ktory na dodatek tak ja potraktowal...ale nim sie obejrzalam bylismy razem i zaczelam sobie zdawac sprawe ze przeciez bronilam sie przed tym...strasznie mnie to gryzlo,nie wiedzialam czy mam go zostawic czy czuje cos i chce z nim byc ale teraz wiem na pewno ze jestem z nim bo go kocham a on mnie chyba duzo bardziej...ale moj problem tkwi w czyms innym;/ chodzi mi raczej o jego doswiadczenie...dla mnie jest to wlasciewie pierszy tak dlugi i na prawde powazny i znaczacy zwiazek-mozna powiedziec ze nie mam zbyt duzego doswiadczenia z facetami...natomiast jezeli chodzi o niego-byl kiedys draniem zaliczajacym panienki-tak mozna to zwiezle okreslic...teraz twierdzi ze sie zmienil-i ja mu niby wierze...opowiedzial mi o swoich bylych bo nalegalam i chcialam wiedziec wszystko(moze troche tego zaluje bo niespodziewalam sie ze o tylu uslysze)i gdybym tego nie wiedziala nawet nie przyszloby mi to do glowy ze on mogl kiedykolwiek takimbyc...wierze mu ze teraz kocha tylko mnie i traktuje zupelnie powaznie a nie tak przedmiotowo jak wczesniejsze panienki ale wiadomo jak mozna sobie czasem cos wymyslac i uroic wiec jakis 1% watpliwosci mam... prawdziwy problem dla mnie stanowi jednak fakt ze te wszystkie panienki byly...tzn po pierwsze czuje sie dziwnie-wydaje mi sie ze jestem niedoswiadczona i jemu zle ze mna (np w lozku) po drugie kiedy zblizamy sie do siebie przychodza mi mysli o tych wszystkich jego bylych i kiedy np calyje mnie - mysle sobie czy calowal,przytulal tez wczesniej ktoras z nich;|czesto drecza mnie takie mysli...(po prostu bylismy sobie razem i pewnego dnia chcialam-wyciagnelam to z niego i opowiedzial mi jaki byl - a nie spodziewalam sie tego i nigdyniegdyi przenigdy nie pomyslalabym ze taka historia dotyczy jego - moj czar o ksieciu z bajki prysl a on okazal sie byc kims innym niz myslalam...zawiodlam sie bo nie bylo tak jakbym chciala zeby bylo....ale coz...on ciagle zapewnia ze ja to ta jedyna ze to co bylo nie majuz zadnego znaczenia ,ze gdyby sie dalo cofnac czas postepowalby inaczej,ze bardzo bardzo mnie kocha itd itp...tylko ze ja zawsze cos sobie ubzduram zeby czyms sie pomartwic i zeby zawsze bylo jakies ale...;/a do tego denerwuje mnie fakt iz on ma strasznie duzo kolezanek - ale to juz pewnie moja chora zazdrosc i zaborczosc;/ chcialabym waszej rady i wsparcia - jak mam o nich nie myslec, co zrobic zeby nie dreczyly mnie takie glupie bzdurne musli...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny...
a co na to Twoja siostra???Masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argentina
a siostra jest juz dlugo z kims innym i chyba jest szczesliwa - wiem ze ta sytuacja jest chora ...ale ona chyba juz zapomniala o tym co bylo miedzy nimi a on zapewnia ze to nie ma znaczenia dla niego i ze mnie na pewno tak nie potraktuje ;/ jejku czy to wszytko jest az tak glupie ;| ale ja go kocham ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greiff
i naiwnie wierzysz, ze on sie zmienil?? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×