Jestem śmieciem a idealna kobieta mną sie interesowala

Jestem w szoku i to nie możliwe

kobiety czasami bywają bezdennie głupie zwłaszcza w owulacji także nie ciesz się aż tak bardzo. piszę ci to jako kobieta. ;)

Ale prawie dwa lata za mna latala a ja jestem takim dnem a ona miała tylu chętnych

To się ciesz że jako śmieć nie zmarnowałeś jej życia. Pozna kogoś bardziej wartościowego.

14:58 Skąd wiesz jak by było? Może ona była zakochana w nim i dlatego za nim latała? Nie każdy myśli tak jak Ty, że "jak mam owulację to lecę do pierwszego lepszego". Niektórzy mają zasady.

Jak za tobą latała? Śniło cie się?

Widocznie lubi durniow nianczyc.

Może liczyła na to, że ten dureń kiedyś zmądrzeje. Ale skoro sam pisze o sobie, że jest śmieciem... To czy śmieci nabierają kiedykolwiek jakiejś wartości? Śmieci to zawsze tylko śmieci. Po jakimś czasie tylko się rozkładają. Dlaczego zatem piszesz o sobie, że jesteś śmieciem? Jesteś człowiekiem, a człowiek pod wpływem różnych życiowych sytuacji potrafi się przewartościować (czyt. nabrać wartości). To jak to z Tobą jest Autorze?

To była osoba chora psychicznie :D myślała, że to śmieć do recyklingu ale okazało się inaczej.

Otóż to! Ze śmieciami tak samo jak z ludźmi. Czasem mogą się jeszcze do czegoś nadać. :D

chciałabym to wiedzieć jak ona za tobą latała. narzucała ci się, dzwoniła do ciebie, w domu cię nachodziła, czy może wypytywała o ciebie twoich znajomych i robiła ci siarę?

idealna, to znaczy jaka twoim zdaniem?

Nie tak, ale podrywala mnie, bardzo lubila itd..

Kocham ją ale sie poddalem bo jestem śmieciem

a ona jaka jest w przeciwieństwie do ciebie?

Nie wiem ogólnie atrakcyjna jako całokształt, osobowość, wygląd. A ja brzydki może nie jestem ale poza tym to zakompleksiony, wiecznie przygnebiony, kto by chciał być z kimś takim?

więc może sobie to ubzdurałeś że interesowała się tobą. jeśli ktoś nie powie ci jednoznacznie " podobasz mi się" to nie ma co sobie wkręcać bo to tylko ze szkodą dla ciebie. była dla ciebie miła, bo może jest miła z natury. tyle!

Nie, dawała wyraźne znaki.. jak ktoś jest zwyczajnie mily to nie patrzy głęboko w oczy i nie dotyka przy każdej okazji, oraz inne

niekoniecznie, wiem po sobie. lubię patrzeć analitycznie w oczy ludziom bo w nich jest najwięcej prawdy. lubię też czasem poklepać po ramieniu jakiegoś znajomego, uwielbiam się do ludzi uśmiechać i uważam że to wiele w życiu zmienia i naprawia. jak więc widzisz nie każda polka jest poblokowana konwenansami i gestami a mimo to nikogo nie chce poderwać. serio serio

analitycznie to możesz patrzyć w anus, a nie w oczy

bawila sie toba i tyle a ty przezywasz bo widzisz co chciales widziec, wiedz jedno atrakcyjne kobiety nie interesuja sie facetami z nizszej ligi

mądre atrakcyjne kobiety nie dzielą mężczyzn na żadne ligi tylko na tych mądrych i durnych wartych zainteresowania i niewartych. mężczyzna musi być życiowo zaradny i mieć to coś i nie mówię tutaj o pieniądzach czy przystojności.

Jak ma na imię?

To co rozumiesz pod terminem zaradność i coś

a od kobiety to kobiety sa madre i co lepsza faceci na takie leca? ty jasnowidz jestes ze wiesz czego kobieta szuka w facecie? nie łudź się, że atrakcyjna kobieta weźmie gołodupca czy paszteta-taki nie ma zadnych szans. Takim mozna sie pobawic, ewentualnie zaprzyjaznic jesli ma fajny charakter ale to tyle.Mowie to ja, atrakcyjna dziewczyna,bo bylam w takiej samej sytuacji i tez taki psychol sobie wmawiał,że dawałam mu znaki, a ja bylam zaciekawiona jego charakterem, skrytoscia, to byla zwykla ciekawosc, nawet nie sympatia a nie mowie juz o czyms wiecej. Taka biologia ze ludzi ciagnie do podobnych sobie.

zaradny to taki przy którym nie klepie się biedy a to coś to coś czego nie można opisać bo to subiektywna chemia działająca na konkretną kobietę czasem nawet na wiele kobiet.

dziś "Taka biologia ze ludzi ciagnie do podobnych sobie." haha, to dlatego Cię tak do niego ciągnęło i taka zainteresowana jego skrytością byłaś :P trochę to hipokryzja, bo też jestem kobietą, podobno ładną i nigdy nie robiłam nikomu złudnych nadziei. Koledzy- tylko wyjścia tylko w kilka osób, poznawani w szkole, na studiach, a nie tak, że któryś zagadał i stał się "kolegą". Jak widziałam zainteresowanie kimś, kto mi nie odpowiadał, to nie rozwijałam w żaden sposób znajomości. A ciekawiła mnie tylko 1 osoba jak do tej pory i to dlatego, że jestem w nim zakochana. Koledzy, znajomi- mogą być cisi, skryci, inni, ale jak nie ma tego "czegoś" i nie ciągnie nas ku sobie, to nie ciekawi mnie ich "odkrywanie". Więc coś kręcisz koleżanko :P pewnie faktycznie dawałaś znaki, a teraz się wybielasz przed nim i przed samą sobą. Bo sorry, ale to od razu widać, gdy facet zaczyna robić sobie nadzieję

Piszcie ile chcecie a ja wiem to od niej że coś do mnie czuła. Tu nie mam wątpliwości ale dlaczego

To dlaczego nic nie robisz? No weź się za nią chłopie :-)

a już nie czuje?