Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oksana rosjaneczka

KOCHAM lekarza i to duzy problem :(

Polecane posty

Gość Oksana rosjaneczka

Witam pisze na tym forum poniewaz mam problem z ktorym nie umiem sobie poradzic . Opowiem wam moja historie :) Zaczne od tego ze od 5 lat choruje przewlekle lecze sie na jednym ze szpitalnych oddzialow niestety los chcial ze musze tam bywac co tydzien coz takie zycie ... , ale do rzeczy .... . Przez te 5 lat praktycznie nic konkretnego sie nie dzialo mam na mysli relacje miedzy mna a lekarzami czy jakims lekarzem . Niestety w zeszlym roku ta jedna wizyta zmienila bardzo duzo w moim zyciu. Na zastepstwo przyszedl inny lekarz z mojego oddziału poniewaz moj byl na urlopie. Zwykly dzien , kolejna zwykla wizyta pomyslalam sobie , otoz okazalo sie ze ta wizyta tego pana doktora byla bardzo niezwykla. Po wywiadzie lekarskim i zbadaniu mnie pan doktor powiedzial mi komplement , bylo to dla mnie bardzo mile zaskoczenie , lecz nie bralam sobie tego za bardzo do serca . Od tej wizyty wszystko sie zaczelo , tak jak pisalam powyżej jestem i bywalam co tydzien w szpitalu , i za kazdym razem gdy bylam tylko na oddziale i widzialam tego pana :) i gdy on mnie widzial to iskrzylo miedzy nami , gdy przechodzilismy obok siebie mowiac Dzien Dobry to po chwili równocześnie odwracalismy sie do tylu , patrzylismy na siebie i usmiechalismy , tak bylo za kazdym razem, potem byly miedzy nami zdarzenia slowne lub wypowiadane jakims gestem - czynem , i kolejne mile komplementy ze strony tego lekarza kierowane do mojej osoby . To wszystko doprowadzilo do tego ze sie w nim zakochalam. Takie sytuacje maja miejsce do tej pory , komplementy , mimika twarzy itp, miedzy nami jest pewien rodzaj chemii , ja to widze wiem i czuje i z drugiej strony jest tak samo , lecz miedzy nami stoi wielki betonowy mur ktorego nie mozemy zburzyc , oczywiscie mowie tu o etyce lekarskiej i niestety ale moj pan doktor ma zone i chyba dzieci. Dlatego postanowilam napisc tutaj co mam zrobic , bo to naprawde jest trudna sytuacja , ja nie zrobie zadnego kroku wiecej poniewaz mi nie wypada bo jestem kobieta , chociaz powiem wam ze i tak juz przekraczam granice z moim doktorkiem , ubieram sie dla niego zawsze elegancko, ostatnio sie poplakalam jak go zobaczylam i wybieglam z oddzialu bo wkurzylo mnie to ze znow go widze znow byl kilka cm odemnie a ja nie moglam nic zrobic nic mu powiedziec czy cos w tym rodzaju, byla jeszcze taka sytuacja ostatnio ze ja stalam czekalam na moja pielęgniarke i wyszedl moj doktor z jakiejs sali stal naprzeciwko mnie po chwili wyszli do niego studenci oni do mnie stali odwroceni plecami a moj lekarz stal do mnie przodem , tlumaczyl im cos ale zerkal co chwile na mnie tak jak na niego , i studenci sie zorientowali ze cos miedzy nami jest , co to byla za wtopa nawet sobie nie wyobrazacie..... na oddziale tez juz chyba zaczynaja sie domyslac co niektorzy ze cos miedzy mna a moim lekarzem iskrzy , nie wiem co mam robic bo to nie może wyjść najaw , tak bardzo go pragne i kocham ze mysli o nim daja mi sile by dlej walczyc i sie nie poddawac , nie wiem jak to wszystko poskladac bo jak go widze to mam ochote go przytulic i pocalowac, jest tyle przeszkod , co wy o tym myslicie tylko prosze o szczere odpowiedzi i bez chamstwa i jakiegos krytykowania jak cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ma żone i dziecko, to sprawa jest jasna daj sobie spokój, będziesz tylko przez niego płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana rosjaneczka
Wiesz ciezko jest mi z tym poniewaz gdyby on mial mnie gdzies to jeszcze bym to jakos przelknela ale ze on tez cos czuje to dlatego jest trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może zwyczajnie szuka romansu? nudy w małżenstwie i te sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana rosjaneczka
Mozliwe, ale nie wiem nawet co zrobic zeby miec go chociaz na 5 minut tylko na wylacznosc, co radzicie?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżamadża
współczuje z całego serca. przeżyłam to samo. przez sześć długich lat które obecnie uważam za wyrwane z życiorysu. dokładnie to co piszesz, zdawało mi się jakąś jednością dusz i że iskrzy jak nigdy z nikim. wszystko okazało się wytworem mojego wygłodniałego serca i umysłu...zrozumiałam to poniewczasie i pozwoliłam sobie na zbyt długie pławienie się w tym. pan dok. najpierw się ożenił - do czego oczywiscie miał święte prawo - a teraz jego przeurocza już wiekowa żona jest w stanie błogosławionym. trudno cokolwiek radzić bo wiem, że w tym stadium twojego uczucia mało dociera. pewnie dojdziesz jak ja to kresu wytrzymałości, to wszystko osiągnie punkt szczytowy a potem powoli zacznie opadać. współczuję ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ciezko jest mi z tym poniewaz gdyby on mial mnie gdzies to jeszcze bym to jakos przelknela < On ma cię gdzieś, niewinny flircik to taka odskocznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana rosjaneczka
dżamadża, o ile to juz nie doszlo do kresu wytrymalosci ....za 2 godziny bede znow dzis w szpitalu i nie wiem czy dam rade tam siedziec w poczekalni ahhhh czemu to zycie jest takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżamadża
dużo rozmyślałam nad tamtymi wydarzeniami. z perspektywy czasu, usprawiedliwiam go, nawet jeśli istotnie miał w zamyśle jedynie zabawić się moim kosztem dla jakiejś odskoczni, to oni też są tylko ludźmi. na co dzień ścierają się z tyloma ludźmi i ich osobistymi dramatami, że w pewien sposób są wyemocjionowani i może to takie uśmiechanie się i szukanie jakiegoś punktu odniesienia czy adrenaliny w pacjentce sprawia że czują się lepiej i chce się im tak jak każdemu iść do pracy. nie wiem. wiem, że brniesz na dno emocjonalne, ale niestety nikt nie jest w stanie cię uratować prócz ty, siebie samej. potem już będziesz tak wypalona, że przez najbliższy rok nie będziesz czuła zupełnie prócz potrzeb fizjologicznych...nawet lęku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana rosjaneczka
dżamadża wlasnie wrocilam ze szpitala i oczywiscie co .... musialam sie na niego spojrzec , boze czemu ja nie umiem sie powstrzymac z tym patrzeniem gdy obok sa inni lekarze masakra ale jeden plus ze on sie nie spojrzal przynajmniej teraz nie bylo zadnych podejrzen z niczyjej strony uffff :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana rosjaneczka
dżamadża Wiem ze brne w to emocjonalne bagno, i jest zle ale moze kiedys mi przejdzie, chcialam zmienic szpital w moim miescie ale niestety to nie realne bo w zadnym innym szpitalu nie udzielaja pomocy takiej ktorej ja potrzebuje niz w tym do ktorego naleze , jedynie pozostaje wyprowadzic sie do innego miasta :/, szkole kontynuuje w innym miescie ale nie myslalam o przeprowadzce tylko o tym zeby dojezdzac co 2 tygodnie na weekendy na wyklady , moze pomysle o zmianie jakiejs jesli to bedzie realne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżamadża
uciekanie nie ma sensu, bo to pobiegnie za tobą. warto unikać o ile się da bezpośredniości innej niż ta służbowa. przyjaciel mi kiedyś poradził abym zagadała do niego o byle czym a obiecuje mi że czar pryśnie. niestety nie zdobyłam się na to, bo każde bliższe z nim spotkanie sprawiało że drżały mi nogi, język się plątał w gardle zasychało a mózg zapodawał jakieś YYY YYY YY. u mnie było tak, że wyznaczyłam sobie datę w której przestaje go kochać. i faktycznie w wielu procentach mi to pomogło, ale kiedy zobaczyłam go z ciężarną żoną kwitnącego i prze szczęśliwego to pomyślałam, że nie mogłabym mu się wtarabanić w związek nawet nieudany a cóż dopiero taki. wtedy przeszło mi zupełnie. płakałam potwornie, coś we mnie umarło, nadal mam złudzenie, że bylibyśmy cudowni, ale moje domniemania okazały się fantasmagorią. :) kiedyś ci przejdzie. nie za tydz. ani rok, ale kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana rosjaneczka
dżamadża W przypadku mojego lekarza to niestety jest nierealne zebym go zobaczyla z zona bo on nie mieszka w tym miescie co ja tylko z 10 km za moim miastem wiec nie ma szans , kiedys mi na pewno przejdzie tylko musze zaczac go unikac w jakis sposob. Ogolnie tez mialam pomysl zeby sie do niego zapisac do jedgo prywatnego gabinetu ktory tez jest w innym miescie , to nie sa duze km ale zawsze , i przyznam ze ta mysl krazy w mojej glowie po dzis dzien lecz wiem ze nie moge tego zrobic , chcialam sie na takiej wizycie poradzic co jeszcze moge zrobic w zwiazgu z moja dolegliwoscia i zadac 1 bardzo nurtujace mnie pytanie i wlasnie dzieki temu jakos wykorzystac sytuacje ale oczywiscie sobie mowie "dziewczyno wez sie opanuj " i nic z tego nie wynika , widocznie tak musi byc, kiedys to przetrawie albo i nie bo jestem osoba ktora nie zapomina o pewnych wydarzeniach czy osobach jesli za bardzo mi utkwia , najwyzej bede sie meczyc z ta mysla jeszcze przez wiele , wiele lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez podobalo sie kilku lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznalam jednego lekarza ale nic z tego nie wyszlo.on sie nie ozenil do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilku lekarzy mnie podrywalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez 1 podrywał, oczywiście żonaty. oni sobie umilają pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jednemu za brak wiedzy i profesjonalizmu otrzymał wezwanie do prokuratury,więc głupie dziewoje cieszycie się jakimiś tam ,prostaczkiem,wymoczkiem co chce zrobić na was wrażenie.Na mnie zrobił wrażenie ,ze teraz musi się tłumaczyć, ale w prokuraturze.wrażenie negatywne,chociaż zarywał jak nastolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co zrobił ten twoj lekarz? bo mój nie przekroczył granicy no i bardzo skutecznie mnie wyleczył :) więc nawet jakby coś proponował to na pewno nigdzie bym na niego nie doniosła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżamadża
''a ja jednemu za brak wiedzy i profesjonalizmu otrzymał wezwanie do prokuratury,więc głupie dziewoje cieszycie się jakimiś tam ,prostaczkiem,wymoczkiem co chce zrobić na was wrażenie.Na mnie zrobił wrażenie ,ze teraz musi się tłumaczyć, ale w prokuraturze.wrażenie negatywne,chociaż zarywał jak ''nastolatek. ni tu ładu gramatycznego ni składu merytorycznego, więc same pobudki wszczęcia oskarżenie też są mocno wątpliwe w zasadność. nie rozumiem w czym widzisz problem odnośnie nas i czemu nas obrzucasz inwektywami. jedne kobiety pasjonują strażacy i hodowcy baranów inne lekarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzamadza,ale wiem ze to i tak podszyw i prowo,więc powiem krótko,spier...ćććććććććććććć albo wypie....lać z głupkowatymi tekstami.RATOWNIK medyczny plus dr wenerolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpocznij kotek, bo kogos skrzywdzisz i nie pomozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz być malo atrakcyjna że nie jest z toba autorzyjko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oksana rosjaneczka- i jak po Latach? Udal sie romansik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana rosjaneczka
no moi drodzy parafianie chce wam oznajmic iz jestesmy na etapie romansu ale 2 lata mialam.przerwe w niewidzeniu doktorka ... jak wrocilam starsza madrzejsza i piekniejsza to sam juz sie zainteresowal tak konkretnie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×