Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ich dwóch

Miłość czy rozsądek

Polecane posty

Gość Ich dwóch

Jestem w związku od 8 lat. On ma dom, samochody, mamy oddzielne pieniądze. Ja pracuje w sklepie, utrzymuje siebie i swoje dziecko. Nie mamy ślubu. Poznałam ostatnio młodego chłopaka, bardzo zadluzonego który chce mnie zabrać do UK. Tam zacząć wspólne życie. Więc osiem lat na marne, nie miała bym domu zaczynała bym od nowa. Do partnera jestem przywiązana jak do brata a tamtego kocham po prostu. Co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj pytasz o powazne wybory zyciowe?od kateferian uzalezniasz tak wazną decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxvv
a ten młody od jak dawna rezyduje w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxvv
"o ile to nie prowokacja" małe prawdopodobieństwo ":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ich dwóch
Jeszcze nie wyjechał, dopiero się wybiera. Nie, to nie prowokacja, niektórzy wiążą się z kimś z rozsądku, takie życie. Mam faceta który miał dać mi wiele i faktycznie żyjemy na wysokim poziomie, on dobrze zarabia, mamy ładny dom. Tyle że ja spełniam swoje i dziecka potrzeby za swoje pieniądze a on rządzi się i dorabia za swoje. Jesteśmy w konkubinacie od 8 lat, wszystko jest jego. Nawet w razie ślubu to majątek przedslubny. A ten drugi, młody przystojny chłopak, jest ta chemia tylko że to chłopak na dnie. W dlugach. Jego jedyną szansą jest upadłość konsumencka w UK po prostu. Tyle lat żyłam bez uczuć a teraz się zakochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani jeden ani drugi. I zaraz powiem ci dlatego. Wygląda to jak melodramat z filmu Titanic. Więc idź za moją myślą. Po pierwsze - Twój związek z tamtym facetem, z którym jesteś 8 lat się wypalił, nie rokuje przyszłości - on nie widzi w Tobie nikogo na stałe - jesteś bo jesteś ale on niczym - nie tylko majątkiem ale także uczuciem nie podzieli się ani z Tobą ani Twoim dzieckiem. Ale związek z tym drugim - "hulaką i awanturnikiem" na dodatek zadłużonym tylko dlatego, że byłby fajną odskocznią od marazmu, jaki zapewnia ci obecny partner to nie rozwiązanie. On po prostu będzie zawsze wiecznym dzieckiem. Nie dorobił się tu a zadłużył to nie dorobi się tam, nie będzie dla ciebie żadnym oparciem a już na pewno w obcym kraju. W efekcie ty pójdziesz tam do pracy i jeszcze lenia będziesz tam utrzymywać. Z deszczu pod rynnę. Jakie więc rozwiązanie. Odchodzisz od obecnego partnera ale nie do tamtego faceta, tylko szukasz normalnego, uczciwego, porządnego i opiekuńczego partnera, z którym stworzysz cenny i oparty na wzajemnej miłości i szacunku związek a nie wariacką chemię z kimś, kto nie jest w stanie powiedzieć ci nawet, co zamierza robić tylko namawia na niepewną emigrację. Masz dziecko i musisz się liczyć z tym. Odchodzisz od tamtego i szukasz normalnego. Po prostu tak jesteś znudzona tamtym, że jak pojawił się ktoś nowy, kto powiedział trochę miłych słów jesteś gotowa pojechać z nim zza morze. Ale to złudzenie, zadurzenie, temat zastępczy. Bądź też dojrzała i zacznij podejmować dojrzałe decyzje. Czy jesteś DDA, że pakujesz się w takie dziwne związki. Nie lubisz normalności? Jedyna nauczka z tego, że z tym pierwszym już trzeba skończyć. Ale niekoniecznie rzucając się w ramiona kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ich dwóch
Nigdy nikt nie ofiarował mi normalności. A obecny partner podobno mnie kocha. Kiedyś wybaczyl mi zdradę, jest dobra spokojną osoba. Tylko że nie mamy ślubu, tylko straciła bym wszelakie zasiłki, wyliczyły by mi się jego dochody. On zarabia dużo, ja bardzo mało. Ja kupuje jedzenie place za siebie i dziecko on ma auta firmę a wczoraj matka zapisała na niego dwa domy. Majątek przedslubny, nie do podziału.. Moje dziecko mówi do niego tato, na prawdę długo jesteśmy razem. No ale nie mam perspektyw. Gdyby coś miał ze mną dzielić już by to zrobił. A tamten.. do pewnego momentu wierzyłam że to piękna wyczekana miłość. Ale przecież nie mam rozumu w piwnicy. On ma ogromne długi, mieszka daleko, widuję go raz na tydzień, trzy. Kocham, bardziej jestem zakochana ale zabrać dziecko z domu, jechać tam się z nim dorabiac, pomóc mu w ogłoszeniu upadłości.. Nie wiem czy to nie za duży optymizm. Tyle że wiem że albo odejdę z nim albo zostanę z wygody z obecnym partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ich dwóch
Nie dodałam że on ma z 600 tysięcy długu w ZUS, komornika, brak domu rodzinnego i jakiego kolwiek majątku. Chciałbym pojechać z nim do UK pomoc mu ogłosić upadłość by mieć młodego kochającego przystojnego faceta. Najpierw jednak chciałbym sprawdzić jego wierność. Chciałam dać jednej dziewczynie 200 zł by go sprawdziła, wiadomo gg, telefon. No ale on od razu mnie podejrzewa. A na detektywa mnie nie stać. Znów mój wieloletni partner zaproponował mi dziś dziecko. Nie ślub lub pomoc w studiach, znalezieniu fajnej pracy tylko dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ich dwóch
Podbijam i proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj trzeciego, bo z tych dwóch nie będziesz na dłuższą metę zadowolona. Ja kiedyś kochałam chłopaka, który okazało się że jest nieudacznikiem życiowym, nie wahałam się i go porzuciłam. Miłość miłością, jednak zaradność życiowa też jest ważna. Dodam, że wcale nie jestem materialistką, pieniądze nie mają dla mnie żadnego znaczenia, jednak nie potrafiłabym żyć z osobą która jest ciapą po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×