Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fajtforlajf

Mój facet woli towarzystwo kolegów od mojego

Polecane posty

Rozumiem, że w związku trzeba mieć wolność i tak dalej, ale to chyba nie jest normalne czuć się w związku jak samotna osoba. Przeprowadziłam się do mojego faceta do miejscowości, w której nikogo nie znam i w której zupełnie nie mam co robić wieczorami. Staram się w ogóle mojego mężczyzny nie ograniczać i jak ma ochotę gdzieś wyjść, to wychodzi. Czasem wychodzę z nim, ale rzadko - jego koledzy po prostu mnie nudzą (ja chyba też nudzę ich) i w związku z tym najczęściej siedzę po prostu sama w domu. Dzisiaj miałam jechać do rodziny. Postanowiłam, że pojadę jutro, to sobie spędzimy razem wieczór, bo następne w następne weekendy on ma zjazdy i ogólnie nie będziemy się widzieć. A on powiedział, że... nie zamierza zmienić swoich planów. Umówił się z kolegami (parę godzin wcześniej) i po prostu nie zamierza tego zmieniać. Myślałam, że ucieszy się, że nie jadę. Zwłaszcza że za każdym razem, kiedy mówię, że jadę do rodziny, on ma pretensje, bo podobno "tak bardzo lubi spędzać ze mną czas". Wygląda na to, że czeka mnie znowu samotnie spędzone wiele godzin. Mam już tego dosyć. Myślicie, że powinnam złapać jakikolwiek transport i pojechać (dotarłabym w nocy) i co w ogóle mam o tym sądzić? Czy się upić (znowu) w samotności? Rozumiem, że w związku trzeba mieć wolność, ale kurva... Z głupim kolegą z pracy, którego widzi, kurna, na co dzień, nie móc odwołać spotkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzej z lublinaa
a nie masz jakichs swoich pasji poczytaj np o bitwie o stalingrad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam swoje zainteresowania. Zresztą na tym to polega że on spędza czas ze swoimi znajomymi a ja robię w tym czasie różne rzeczy. Po prostu mam już dosyć samotności. I jest mi cholernie przykro, że nawet jednego wieczoru nie może dla mnie poświęcić. Ma to w ogóle sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funkystylee
Z tego, co napisalas to kiepsko to wyglada. Ale moze o czyms nie wiemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdradzać mnie nie zdradza raczej. Jak dzwonię to zawsze odbiera, no i zawsze zaprasza mnie, żebym jechała z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z facetem wszytsko ok, On ma siedziec i sie użalac z Tobą w domu ze nikogo nie znasz? Wyjdz do ludzi poznaj kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jedz z nim moze ktoś bedzie z dziewczyna, poznasz jakas i bedziesz miała co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funkystylee
Moze napisz z jakas czestotliwoscia on wychodzi zostawiajac Cie sama. Bo tutaj jakas rownowage na pewno trzeba utrzymac. wychodzi na to, ze nie trzymasz go pod kluczem. Wiec naturalny wniosek moze byc taki, ze facet przegina. Napisz ile na ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, jest piątek wieczór, kto by chciał siedziec w domu i sie użalać zamiast iśc z kumpelm na piwo? Sprawa prosta jak drut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię, że ma siedzieć, po prostu jest mi przykro że nawet raz nie zostanie. Zwłaszcza że w najbliższym czasie ze wspólnymi wieczorami będzie raczej lipa. Poznałam tutaj parę osób, problem polega na tym, że albo się nie dogadujemy, albo się wyprowadziły, albo robią teraz inne rzeczy. Trudno znaleźć kogoś na spędzanie czasu w ostatniej chwili w piątek, zwłaszcza w małej miejscowości,z której na weekend każdy wyjeźdża balangować gdzie indziej. A żadnej nowej osoby na tym spotkaniu by nie było i same samce. To wiem na 100%. Wiem, jestem za głupia na swój wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariiika, ale on twardo twierdzi, że jestem dla niego najważniejsza, że lubi spędzać ze mną czas - po co? Gdybym wiedziała, że nie mogę na niego liczyć w piątkowy wieczór to dawno mnie tu nie było. Wiem, że mam problem, bo w jakiś sposób jestem od niego zależna. Tyle że nie jest łatwe odnaleźć się w nowym środowisku. A co do tego, jak często go nie ma - zależy od tygodnia. Bywa, że raz w tygodniu, bywa, że kilka razy. Ja jeszcze dojeżdżam na studia do innego miasta i wracam późno więc ogólnie niby mieszkamy razem ale mało się widzimy, a już na pewno mało spędzamy ze sobą czas aktywnie (czyli inaczej, niż on przed jednym kompem a ja przed drugim, albo przed tv).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się mogłas umówic wczoraj czy tydzien temu a nie na chłopaka tylko liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj takie jest dorosłe życie ze tak sie spedza wieczory w spolnym domu, a nie winko fil i nie wiem co jeszcze co wieczór. Bo uwielbia spędza z toba czas kocha cie i inne bla bla bla ale kumple a dziewczyna to co innego. Ile macie lat? Weź idz do wanny nalej sobie wina weź ksiązke a nie problemy sama sobie strwarzasz nawet nie jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh20
norma , mnie kobiety znudzily juz :P wole towarzystko znajomych . Kobiety maja swoj swiat my mamy swoj :P My wolimy pic , cwiczyc , grac w gierki i spotykac sie z kolegami , wy wylicie plotki , gadanie o pierdolach i takie tym podobne . Kazdy robi to co lubi. Chyba nie myslisz ze facet bedzie siedzial tylko z toba w domu i sluchal twojego narzekania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funkystylee
Oj nic z tego nie wynika, co tutaj piszesz. Moze po prostu macie rozne temperamenty, moze to wszystko jakos tak na sile? Skoro nic razem, tak jakos skapcaniale w tak mlodym (studenckim?) wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh20
Czym bardziej probuje zrozumiec kobiety tym bardziej gubie sie w swoich myslach. Same nie wiecie czego chcecie -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma wynikac? Normalny facet!Spi z Toba mieszka z Toba śniadanie czy jakis posiłek czasem je z Toba, czasem coś zrobicie razem ale każdy ma swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nie wiem, czy stwarzam sobie problemy. Jestem z osobą, która woli spotkać się z kumplem, którego codziennie widzi w pracy, niż spędzić ze mną wieczór przed moim wyjazdem - to po co my w ogóle ze sobą jesteśmy, skoro ani kredytu, ani dzieci nie mamy? A co do tego, że kobiety wolą gadać o pierdołach - mój problem polega na tym, że nie cierpię gadać o pierdołach, i dlatego m.in. znudziły mnie spotkania z jego kolegami. Jak możemy się spotkać z kimś kto ma cokolwiek w głowie i da się z nim podyskutować o czymś innym niż o dupie maryni to lecę jak na skrzydłach. Tyle że mało jest takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funkystylee
No mialo wyniknac chocby to, ze on 5 wieczorow w tygodniu spedza z kolegami. I wtedy wszystko byloby uzasadnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na pewno mamy różne temperamenty bo on uwielbia imprezować i jest emocjonalnym ekstrawertykiem, a ja jestem spokojną osobą i introwertyczką. Nie mam nic przeciwko imprezom, ale jest mi naprawdę strasznie przykro że wszystko okazuje się ważniejsze od spędzenia ze mną czasu. Skoro on nie chce, to nic z tym nie zrobię, przecież nie da się nikogo zmusić, żeby nagle coś polubił. Nie wiem, czy mam jechać do domu, żeby się odciąć od tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak stwarzasz sobie problemy. Czym innym jest spotkanie w pracy a czym innym wyjscie na piwo. Ja tez z koleżankami chodze na piwo i to z takimi z pracy nawet jeśli moj facet nie ma planów na ten wieczór akurat, to przykro mi ale ja juz mam. Jeszcze spedzicie ze sobą czasu az do porzygania i jeszcze troche. A prawda jest taka ze jakbys miała sie z kim spotkac dzisiaj to bys poleciała czym predzej a nie siedziała i marudziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
funkystylee - tak, resztę wieczorów spędza przed kompem grając w gry. Czuję się w sumie jakbym nie miała faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh20
Ja wole dziewczyne od kumpli , ale to tez zalezy :P Jak mnie zdenerwuje to czekam az zmadzrzeje i pozniej wracam :P Troche sie z nia bawie :D Lubia ja denerwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funkystylee
No to moze wy nie jestescie dla siebie? Moze tez nie macie (juz) o czym gadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz sie pierdolnąc porządnie w głowie, poważnie. Dzieczyno facet mieszka z Toba spi z Tobą zyje z Toba, jak chcesz zeby ktos spedzał z Tobą cały czas to kup sobie psa, polecam. Spedzaine czasu to również spanie razem tylko. Czy on wychodzi w każdy wieczór? Czy dzisiaj sie tak przyczepiłas bo siedzisz sama. Mało czasu spedzacie bo Ty poźno wracasz ale to nie powód zeby on nigdzie nie wyszedł jak Ty jestes w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jakbys miała sie z kim spotkac dzisiaj to bys poleciała czym predzej a nie siedziała i marudziła. " w rzeczy samej. Nie mam się z kim spotkać. Czym innym jest spędzanie czasu w pracy, a czym innym wyjście na piwo - a nie czym innym jest po prostu mieszkanie z kimś, czyli spędzanie czasu obok kogoś, a spędzenie razem czasu? To ostatnie już się nam praktycznie nie zdarza. Jakbym chciała mieć tylko współlokatora to bym się przynajmniej nie wyprowadzała ze swojego poprzedniego mieszkania i miałabym wszędzie blisko - na uczelnię i do ludzi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co wy chcecie innego robic? Przestan zyc marzeniami. Twoje marzenia i takie zycie to mogło byc jak nie mieszkaliści erazem. A teraz kazdy robi swoje sprawy w domu. Nie znajdziesz faceta co Cię bedzie nańczył w domu. Siedzi i gra to zrób kolacje połżcie sie do łóżka film włącz, zapropnuj mu wspolną kapiel. Zmień nastawienie bo szczescia to Ty z takim nie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh20
Takie jest zycie :) Najwazniejsze to sie dobrze dogadywac. Jak sie nie dogadujesz z facetem to facet jest do dupy. Jak sobie poscielisz tak sie wyspisz. Znajac siebie , wiesz co lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×