Pomocy!!! chcę umrzeć, zginoł ktoś mi bardzo bliski!!!!!!!!!!!!

To był syn mojego brata, odprowadzał dziewczynę na przystanek tramwajowy, przechodził na zielonym świetle na przejściu dla pieszych i z prędkością 90 km/h uderzył w niego samochód osobowy, z relacji dziewczyny wynika że ją odepchnął, jej nic się nie stało. Przezywam tramę, jestem zrozpaczona nie mam już łez i sił a najgorsze prze de mną, jak mam sobie poradzić jak wspierać mojego brata który teraz został sam!!!! miał tylko jedno dziecko a z żoną rozszedł się parę lat temu, zawalił nam się świat w jednej chwili a jemu szczególnie kocham go nad życie i nie wiem co robić cyt. "Kierujący seatem toledo 22-letni łodzianin potrącił 18-letniego pieszego. Na skutek odniesionych obrażeń młody mężczyzna zmarł na miejscu o godz. 21:25. Kierujący był trzeźwy, zabezpieczono jego krew do badań"

Proszę!!!

wyrazy współczucia ...

wspolczuje :( wspieraj brata, potrzebuje teraz Twojej pomocy

zyj dla brata!!! Wspolczuje, nie wiem co napisac, jestem z Toba, pamietaj :* :(((

Łączymy się w bólu. :( Teraz jesteś jeszcze bardziej potrzebna bratu!

po prostu bądź z bratem. Czekam Was załatwianie mnóstwa formalności. Bądź z nim i przy nim. Razem, jako rodzina przejdźcie przez to wszystko. Trzymajcie się razem.

Wiem ale on jest teraz w rozpaczy i nie można na razie do niego dotrzeć, potrzebny jest czas a ja się o niego boję , boje się w każdej chwili, choc mam nadzieje że bedzie silny,pozostaje matka tak samo pozostała sama jezuuuuuuuuuuu istna przepaść w naszych sercach nawet nie wiem co pisać