Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sa tu jacyś zdrowi na umyśle mężczyźni?

Polecane posty

Gość gość

Bo jak patrze po tematach to malo ktory ale jesli juz jestescie to mam pytanie. Jakos nigdy nie zapytalam znajomych, sama nie wiem dlaczego. Moze lepiej obcych. Mezczyzni czy moze chlopcy ( bo do 24 r.z) od zawsze, odkąd pamiętam chetnie ze mną rozmawiali, interesowali sie, byli mili, utrzymywali kontakt. Czasami miałam wrażenie że chcą czegoś więcej. I jak to ja odwazylam się zagadać, wyznać co myślałam i w sumie już 3 razy można powiedzieć dostałam kosza. Nie zależało mi na nich specjalnie, więc nie zrazilo mnie to jakos,nie mam traumy :D ale mimo wszystko jakoś dziwnie. Po co się tak zachowujecie? Często się słyszy że faceci nie potrzebują koleżanek a ze mną latami potrafią utrzymywać kontakt bez żadnego seksu itp. Trochę mnie to martwi bo nie wiem co jest ze mną nie tak że mam znajomych i facetów i kobiety a jednak nikt nie jest mną zainteresowany w innym kontekście . Zaczynam mieć kompleksy choć całe życie słyszę od roznych ludzi ze jestem ładna, choć chyba częściej od kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie masz image, make-up, długość spódniczki, dekolt. Jaką nosisz bieliznę - normalną czy nieco seksi. Czy ty jesteś seksi. Z tego co piszesz to mam wrażenie dobrze spełniasz się w roli powierniczki problemów, kumpeli, ale jakoś nie potrafisz przyciągnąć do seksu. Może nie masz tego czegoś w oczach, może ubierasz się jak dziewczyna ze szkoły przyklasztornej. Zapisz się na pool-dance, naucz się dobrze tańczyć tańce latynoamerykańskie, bądź seksi. Sęk w tym, że nie zawsze uroda ale erotyzm w *****ch się liczy ... jeśli czujesz, że potrzebny ci jest seks, to masz to w sobie tylko musisz zmienić rolę w jakiej cię widzą mężczyźni. A może jesteś zbyt samodzielna, zbyt niezależna - poszłaś w drugą stronę i oni boją się, że ich zdominujesz. ... Moja rada - zaprzyjaźń się z dziewczynami o opinii "puszczalskich" - podpatrz jak one to robią ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coreczka tatusia wielce obrazona bo ktos nie skakal wokol niej. Dziewczynko wiesz ile razy wy odmawiacie? Wiekszosc razy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi o seks, tylko o związek (chociaż w związku to się laczy). Pole dance to nie dla mnie. Normalne ,wg mnie przecietne dziewczyny a nawet i brzydkie kogos maja, a ja nie. Wlasnie nie jestem typem cioci co wysłucha,poglaszcze-czasami tak, ale rzadko. Nie jestem też typem imprezowiczki, raczej po środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubieram się hm.. może nie wyzywajaco,ale też zwracam uwagę na ubiór. Nie noszę ubrań słabych jakościowo,golfow czy rozciagnietych swetrów, nie podazam za moda ale staram się jakoś wyglądać. Np dzwonow bym nie zalozyla. Lubie opiete spodnie z wyższym stanem,koszule, szorty , sukienki (w lato)legginsy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle noszę koronkowa bielizne, stringi markowe no ale przeciez tam nikt nie zagląda ;) . Biust mam całkiem spory, spodniczki/sukienki przed kolano, make-up naturalny, cera wręcz doskonala naturalnie oliwkowa więc używam tylko podkład zeby nie była "naga" jak ja to mówię, tusz na rzęsy, bronzer/roz na policzki, błyszczyk i w sumie tak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero Włączyłem komputer....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie typem imprezowiczki , nie pool-dance, nie wysłuchuję, ubieram się elegancko ale po swojemu - chyba jestem zadufaną w sobie kobietą z "dobrej rodziny", która już oczami pokazuje, kto będzie w tym związku (początkowo bez seksu oczywiście) osobą dominującą - a potem płaczę do poduszki, że kolejny umówił się z brzydszą. Ale w końcu nie martw się jakiś palant się trafi i będzie z tobą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem trochę zakompleksionym singlem i byłbym wdzięczny dziewczynie, która sama wyszłaby z inicjatywą, więc może ty trafiasz akurat na zajętych? Ja sam nie potrafie dobrze czytac kobiet i kilka razy sie przejechalem, gdy myslalem, że wpadłem jakiejs w oko, próbowalem na swój sposób flirtować, a potem okazywało się, że ona ma kogoś. Znasz "swoich" facetów na tyle, by być pewną, że są do wzięcia? A nawet jesli byli wolni, to może akurat nie szukają dziewczyny, tylko skupiają się na czymś innym? Wiesz, gdybyś była mężczyzną to pewnie przylepiliby ci łatkę "milego faceta" z wszystkimi szykanami. I tak jak w przypadku faceta, tak w prypadku kobiety rozwiązanie jest wg mnie to samo: skupic sie na sobie, swoich zainteresowaniach i rozszerzyc grono znajomych. Ja jestem w trakcie i wiem, że może to długo potrwać zanim kogoś w koncu spotkam. P.S.Zabawne, czuję sie jak kobieta odpisująca tutejszym facetom nieudolnie szukającym dziewczyny. P.S.2 Nil desperandum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×