Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sol Angelica

Ukochany jeszcze nie chce mieć dzieci

Polecane posty

wiem,wiem,że na pewno podobnych tematów jest dużo.Ale myślę,że znajdzie się parę zyczliwych osób, które mi doradzą. Albo właściwie wysłuchają,bo tgo mi przede wszystkim potrzeba. Jesteśmy razem prawie 3 lata. Dla niektorych to pewnie mało. Dla niego także. Co dziwen,jego poprzedni najdłuższy związek trwał niecały rok.Mój jeszcze krócej. Dość szybko,bo będąc razem niecały rok,jeszcze jako studenci,zaczęliśmy snuć plany przyszłego wspólnego życia. ja zawsze zaliczałam się do kobiet,którym do szczęscia niepotrzebne jest małżeństwo.takie stanowisko mu się podobało,ale sam zaczął mówić o ślubie za pare lat. Jednak człowiek się zmienia.Od blisko roku czuję,że dojrzałam do tego etapu,by zaszły poważne zmiany w naszym związku.Nadal jesteśmy parą,partnerami czy jak kto woli to nazwać. mieszkamy razem od póltora roku,samodzielni finansowo.Mnie po prostu razi to,gdy on mówi o mnie \"moja dziewczyna\",czuję się jak nastolatka wtedy. Mi z trudem przez gardło przechodzi słowo :chłopak\", ale gdy mówię \"partner\",to ludzie patrzą na mnie jak na grzesznicę. eh. Ale właściwie nie o to się rozchodzi. Mój kochany wie,że dla mnie ważniejsze jest posiadanie potomstwa,niż małżeństwo.sam się zdziwił,gdy to zrozumiał,bo - jak twiewrdzi- dla niego też dziecko jest ważnijesze od ślubu.z tą różnicą,że ja chciałabym zachodzić w ciążę w 2007 roku. On chce mieć dziecko nie wcześniej niż za 3 lata.nie rozumie,że ja czuję się w pełni do tego dojrzała i -może to dziwne jak na kobietę XXI wieku - ale moim życiowym priorytetem jest rodzina. potem spełnienei zawodowe.teraz pracuję,ale nie czerpię z tego żadnej satysfakcji. jest mi z nim dobrze,bardzo go kocham,on mnei również,wiem,że kiedyś napewno założymy rodzinę. tylko nie weim,czy długpo jeszcze wytrzymam w tej formie związku.jest tak samo jak na początku,tzn. związek na pewno się rozwinął,nasze uczucia też,ale potrzebna jest poważna zmiana. boję się,że to trwanie w tej formie spowoduje jakąś stagnację i rutynę,a ja się martwię,czy nie popadnę w jakieś życiowe zniechęcenie,którego mam już objawy. wiem,że być może zaraz pojawią się opinie typu,że chcę go złapać na dziecko,że on jest ze mną dla wygody bo jak z żoną żyje,że jestem jakąs kurą domową co tylko o pileuchach i obiadkach myśli.... znam to forum i złośliwość pomarańczowych nicków. dziękuję za szczere opinie osób,które mają coś do poiwedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka24
chyba nikt Ci nie odpowie nic ciekawego.............. przykro mi, widze,że dojarzała babka z ciebie. może poczekaj aż on tez dojrzeje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludwiik
Moja propozycja rozwiązania problemu. Zrób mu porządnego loda, przy czym nie połykaj, tylko wszystko jak trzeba przenieś do szklaneczki, którą następnie wypełnij swoją dziuplę. I PO KŁOPOCIE :-) W razie wątpliwości służę chetnie pomocą (zakładam, że szklankę masz) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce to nie
nie kazdy chce miec dzieci!! ja mam inny problem ja nie chcę a moi faceci chcą! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w bardzo podobnej sytuacji, tyle że my jesteśmy ze sobą 4 lata.... mieszkamy razem od samego początku.:) kilka dni temu oświadczył się , ale co do śłubu to nie chce specjalnie o tymm gadać- a dziecko to zupełnie odległa sprawa moim priorytetem życiowym jest rodzina - chce miec zdrowe , sliczne dzieci i kochanego męża. NIe ciągnie mnie do kariery, ale z drugiej strony cenie sobie niezależność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten mężczyzna jest za młody na dziecko, nie dojrzał jeszcze, a ty masz 26 lat i zegar biologiczny ci tyka, wyluzuj troche bo stracisz faceta...... poczekaj rok, po co ci zachodzic w ciaze w 2007 jak nie macie ślubu? nie jestescie nawet zareczeni.... poczekaj rok, jak on nie bedzie chciał iść dalej -odejdź. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, tak bywa. Nie zawsze rozwój instynktu macierzyńskiego z ojcowskim się zbiega. Ja też nie chcę na razie, zresztą moja żona też woli poczekać. Jeszcze studiuję (robię drugie studia, w innym mieście) i pracuję na pełen etat. Nie chciałbym być co drugi weekend poza domem, kiedy w domu żona z dzidziusiem. i ze względu na nich i na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasacz
No i dobrze, ze jeszcze nie chce. Faceci wolniej do tego dojrzewają. Uważam, że powinien być zakaz posiadania dzieci dla mężczyzn poniżej 30 roku życia. Masz do wyboru poczekać, albo poszukac sobie dojrzalszego patnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż 24 lata to jeszcze mlody chłopak. Nie dziwię się że on jeszcze chce poczekać. Dzieci to obowiązki, przyjemność i wyrzeczenia. Wasze interesy się rozbiegają, więc tylko możesz czekać albo delikatnie perswadowawać, jak będziesz zbyt nachalna to on się zrazi. Raczej nie naciskaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmatka_99
najwyrazniej on jeszcze do tego nie dorosl, i dobrze bo nic na sile!! jezeli on poczuje ze juz czas, to na pewno da ci znac. Poczekaj jeszcze troszke (moze pol roku) i sprobuj delikatnie zapytac co on o tym sadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam ze spaceru.......... Dzięki.... tylko że ja już tracę radość życia, potrafię godzinami patrzeć w ścianę i pogrązać się w apatii, jeść byle co. wieczorami czasami chcę się upić,wtedy gdy sobie strzelę 2 lampki wina to mi lepiej z tym wszystkim ,potrafię wypić całą butelkę i zasnąć w ubraniu,tak zrobiłam kilka dni temu.to nie są dobre objawy, boję się,że od tego popadnę w depresję i nałogi. aha,mój kochany ma 23 lata,nie 24,źle napisałam.teraz to pewnie w ogóle mnie wyśmiejecie,że to smarkacz,że sobie poczekam jeszcze z 5 lat... ja nie mogę tyle czekać. i tak już się męćzę pół roku,a tak bardzo,naprawdę bardzo to 2 miesiące. myślę,że wytrzymam jeszcze góra pół roku. i co dalej?? tak go kocham. on mnie też. zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do japonki - a czy posiadanie dzieci musi wiązać się ze ślubem/zaręczynami? dla mnie nie musi. musi natomiast wiązać się z miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmatka_99
no to moze sprobuj porozmawiac z nim, ale tak naprawde szczerze, ze tak mocno pragiesz tego dziecka i ze coraz trudniej sobie z tym radzisz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam to. rozmowy na ten temat są trudne,oboje się denerwujemy,nie potrafimy rozmawiać o tym na zimno,wiadomo,ale on wie,jak naprawdę mi ciężko. i smutno mu z tego powodu,że mnie poniekąd unieszczęśliwia,ale nie rozumie mojego stanowiska i nie chce na razie być ojcem. nawet planować nie chce,dla niego czas na dizecko będzie za 3-4 lata i koniec. a ja w aptece tęsknym wzrokiem patrzę na kwas foliowy i testy ciążowe............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasacz
Nie rób nic na siłę. Popatrz wokoło ile małżeńst rozpada się, bo facet niedojrzał do małżeństwa/ojcostwa. Chcesz zostać sama z dzieckiem? Jesteś jeszcze wystarczająco młoda by sie nie zamartwiać upływem czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24letni Ojciec? W tym wieku faceci sa jeszcze w pieluchach... Mój ma prawie 27 i też nie jest jeszcze gotowy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasacz
Nie wiem, może rzeczywiście jeżeli masz tak duży instynkt macierzyński zainwestuj w jakiegoś zwierzaka. Zaznaczam, ze nie jest to złosliwość z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mój kochany wiedział,że wiążąc się ze starszą kobietą będzie musiał kiedyś stanąć w obliczu takich sytuacji! teraz mnie pyta,dlaczego nie powiedziałam mu od razu,3 lata temu,że będę chciała mieć dziecko jak skończę 26 lat. bo wtedy o tym nie myślałam,proste! rozumiem go,że nie jest jeszcze gotowy.ale on nawet nie próbuje pojąć,że za 5 lat,to by się cieszył,że już mamy 3,5letnie odchowane z najcięższego okresu dziecko,a nie dopiero 3 miesięczne.przecież to i tak ja się będę nim głównie zajmować.. ah już nie mam sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmatka_99
a powiedzial dlaczego nie chce jeszcze byc ojcem??? ze to za wczesnie??? czy moze, ze ma jakies inne plany??? , czy moze jeszcze tego nie czuje???? czy po prostu nie chce i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej Go nie zmuszać. Potem się odwróci od Dziecka i będzie tragedia. Moze pojdzie na kompromis np za 1.5 roku? ( Ty jeszcze poczekasz a On zejdzie z 3 lat na 1,5) :) On musi sam poczuc chęć bycia Ojcem a mężczyźni rzadko to czują przed 28ką jak sądzę... Ja sobie nie wyobrazam mojego rówiesnika w roli tatusia..dla faceta to chyba naprawde jest za wczesnie, choć faktycznie powinien sobie wkalkulować już dawno temu, że Ty bedziesz chciała dziecka szybciej niż On ( z racji Twojego wieku i płci ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasacz
Jeszcze raz przeczytaj to co napisałaś---------->Ale mój kochany wiedział,że wiążąc się ze starszą kobietą będzie musiał kiedyś stanąć w obliczu takich sytuacji! teraz mnie pyta,dlaczego nie powiedziałam mu od razu,3 lata temu,że będę chciała mieć dziecko jak skończę 26 lat. bo wtedy o tym nie myślałam,proste!----------> Ty jemu nie powiedziałas, on Tobie, on nie wiedział, Ty tez nie... Dziewczyno, co może wiedzieć o życiu dwudziestolatek. Nie ma rady musisz czekac az dorośnie. Dla Waszego zwiazku niewielka różnica wieku moze miec ogromne znaczenie. Pewnie dlatego powszechnie przyjęło sie, ze kobieta ma być młodsza. Jak widac ma to swoje uzasadnienie, równiez w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmatka_99
z kolei Ty bedac w jego wieku tez jeszcze nie myslalas o byciu mamą, stad moze troche go to przytloczylo w jakis sposob...jezeli on bedzie mial 26 lat to byc moze dopiero zacznie myslec o byciu ojcem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kosmatka_99 on jeszcze nie chce,bo czuje się za młody,chce jeszcze trochę poszaleć,podróżować,a przy dziecku będzie to jego zdaniem niemożliwe.wiem,że na pewno mocno ograniczone,ale żeby od razu niemożliwe?? Mówi,że i tak czuje się źle z tym,że zamiast studiować dziennie i luzacko imprezować jak jego równieśnicy,on od ponad roku pracuje. rozumiem,że może mu żal tych lat \"studenckich\" (skończył tylko studium i myśli o podjęciu zaocznych magisterskich), ja się wyszlałąm na magisterce,ale ......... sama już nie wiem. wiem na pewno,że kiedyś dziecko on chce mieć, ze mną,jego żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmatka_99
ze bycie rodzicami jest szalenie odpowiedzialnym zajeciem, jednakze uwazam, ze "wyszalenie sie" moze byc niczym w porownaniu z odkrywaniem urokow bycia rodzicami:)))) tu dopiero jest mozliwosc "wyszalenia sie" wykazujac sie troska o dzidziusia i dalsze wspolne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×