Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vipeczka

wieczne spóżnianie się mojego chłopaka

Polecane posty

Doprowadza mnie do szału!!!!!!!zawsze musi sie spóźnić conajmniej piętnaście minut, albo umaiwa się bede przed 18 no czyli na dobra sprawę nieokreślony termin. Potrafi zadzwonić o tej osiemnastej i powiedziec że stracił poczucie czasu bo się uczył albo pomagalm ojcu (to wszystko akurat jest prawda). Mam tego dosyc kocham go i wiem że o n mnie rowniez ale mam dosyc awantur ciaglych bo mnie zalezy na czasie i po prostu nienawidze tego spozniania. dodam ze kiedys na moje urodziny spoznil sie 40 minut. prosze poradzcie mi cos, jesli ktorejs z was udalo sie zwyciezyc ta wade u swojego mena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
gadalas juz z NIM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze to chaotycznie brzmi ale jestem podlamana bo znowu mi taki odwalil numer , ze mielismy jechac po mojej pracy do miasta po czym on mowi ze sie zatracil w robocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak gadalam jestemy ze soba 2 lata wielokrotnie mu mowilam o ty m na spokojnie ze to mnie doprowadza na skraj zalamania i przez miesic mzoe byla poprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
to mu przypominaj co pewien czas, mowiac (gdy sie NIE spozni) "ciesze sie, ze jestes punktualny" + buziak powinno dzialac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
poza tym, wyjasnij sprawe tej roboty, w ktorej sie zatraca. albo umawiaj sie pol godziny wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pol godziny wcale by nic nie dalo bo mial byc o 18 a przyjechal o 19 30!!!! a dzisiaj jakis balkon remontowal. tlumaczyl utrata poczucia czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem po tej drugiej stronie spozniam sie wszedzie i wszyscy maja ze mna utrapienie to jakis nalog, jak chlopak sie ze mna poklocil ostro o to tak nie spoznialam sie tydzien a potem znowu tak juz mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
blekitrna - mialam taka znajoma - NIE BYLO niczego, na co sie nie spozniala vipeczka - kup WIELKI budzik i kaz mu go ze soba nosic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozna sie tlumaczyc tak juz mam bo tak to mozna kazda ceche sobie wytlumaczyc. ja juz nie mam sily do niego, dla mnie jest to szczyt lekcewazenia chocby nawet niezamierzonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×