Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kammm123

Współuzależnione- łączmy się

Polecane posty

Czy są tu jakieś kobietki, ktore dotknal problem jak w temacie? Jesli tak to piszcie. Jesli macie ochote podzielic sie przezyciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc hej
Trwasz w zwiazku z alkoholikiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trwałam, niedawno sie wyprowqadzilam, ale nadal mam objawy wspoluzaleznienia. A Ty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc hej
My tez nie jestesmy juz razem.Mamy dziecko. Jak sobie radzisz ? Jestes sama ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc hej
Ciezko mi pisac tutaj o wszystkim.Jesli chcesz to podam gg i bede za okolo pol godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc hej
Czy chodzilas na terapie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nigdy nawet nie pytalam o terapie w moim miescie. Chyba nie mam odwagi.. A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc hej
Podam Ci moje gg.44156183

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc hej
Bede za okolo 30min.moze jeszcze bedziesz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem wspóluzależniona
od męza odeszłam, od niedawna uczęszczam na terapię. Na razie indywidualną, jak przywykne to dojdzie mi jeszcze grupowa. Wytrzymałam z pijackimi ciagami 2 lata, zanim spakowałam sie i odeszłam. Niby niedużo, ale ślad pozostał. Kamm123 piszesz, że nie masz odwagi. Wiesz, musisz zacisnąc zeby, podnieśc wysoko głowe i po prostu się zapisac. Gdy stałam w rejestracji koło mnie stało paru delikwentów z pewnościa na tą druga terapię :) Czułam się tak poniżona, jakbym była jedną z nich. I w głowie myśli: że tez musiałam tutaj wylądować. ON ma problem, i zamiast On tutaj chodzić to JA stoję w kolejce...głupie podejście, ale takie miałam mysli. Ale nie żałuję tego kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i ja sie zdecyduje:) Mimo wszystko pracuje nad soba sama, czytam ksiazki o wspoluz. i pomaga mi to. Najgorsze, że nawet po rozstaniu to pietno zostaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×