Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedoświadczona życiowo żona

Wychodzenie męża samemu

Polecane posty

Gość Niedoświadczona życiowo żona

Jestem młodą mężatką, może czegoś nie rozumiem. Mój mąż nie widzi problemu w wyjściu beze mnie na spotkanie z naszymi wspolnymi znajomymi. Mamy małe dziecko, więc jedno z nas musi zostać w domu. Jest mi przykro, bo znam mężczyzn, którzy wychodzą albo z żoną albo wcale, mówią , że nie lubią się bawić bez żony/ dziewczyny i kiedy ona nie może oni również nie idą . Mój mąż mówi, że jak chcę to też mogę sobie wyjść on z dzieckiem zostanie ile będę chciała. Ja jednak nie lubię wychodzić bez niego wieczorem, gdyż boję się sama wracać po nocy . Co o tym myślicie ? Jak jest u Was w związku? Nie wiem już, czy wymyślam niepotrzebnie problem, czy ma prawo być mi przykro. Mąż mówi, że czuje się jak w więzieniu, że przeze mnie nikt go już nie zaprasza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoświadoczona życiowo żona
Dodam, że jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem dostrzegłam, że nie sprawia mu problemu wychodzenie beze mnie, było mi przykro, postanowiłam odejść, jednak on poprosił żeby tego nie niszczyć i od tego czasu nie wychodzil beze mnie . A po ślubie wypomina mi,że przeze mnie stracił przyjaciół (w mojej ocenie to zwykli znajomi) / znajomych przez to, że nie wychodził z nimi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli proponuje Ci, żebyś wyszła, a on zostanie z dzieckiem to raczej wymyślasz problem. Nie musisz chodzić wieczorem, a jeśli już to może ktoś może Cię odprowadzić. Nie trzymaj męża na siłę w domu. A najlepiej zorganizuj kogoś do dziecka i idźcie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoświadoczona życiowo żona
Dlaczego pytam Was? Bo moja przyjaciólka i kolezanki mówią własnie, że ich faceci nie wychodzą bez nich... mój tato tez nie wychodził... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do Ciebie należy ocena czy to byli znajomi czy przyjaciele. Trochę przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A często wychodzi? Nie patrz na koleżanki, chyba że macie wspólnego męża;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoswiadczona zyciowo zona
Dzięki za odpowiedź. Kwestia ta jest powodem strasznych kłótni i nieszczescia albo mojego albo męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz. Mam dwoje dzieci 1 i 5 lat. I prawda jest taka, że gdybyśmy mieli wychodzić tylko razem bez dzieci, to razem byśmy siedzieli w domu. Znasz to towarzystwo, więc spokojnie. Co innego, gdyby były to wyjścia z nowymi ludźmi, wtedy mogłabyś się obawiać. Tym też możesz wyjść. A że osobno? No taki urok posiadania dzieci, jeśli nie ma ich z kim zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne , teraz to będziecie wszędzie chodzić jak pan z psem. ja pierdzielę- dorośli ludzie wychodza sami nawet jak sa po slubie. Nie głupiejesz od włozenia obraczki, nie zanika ci umiejetność samodzielnego znalezienia drogi do domu , czy znalezienia odpowiedniego autobusu. A jeśli twoi starzy i znajomi łaża wszędzie razem to właśnie to jest dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale Twój mąż proponuje jskieś rozwiązania, a Ty chcesz go usadzić w domu. To nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoswiadczona zyciowo zona
Raz w tygodniu na 2 godziny na Quiz organizowany w pubie , wypija 1-2 piwa lub wcale. Ale też raz na paręmiesięcy jest większa impreza - typu spotkanie ze starą klasą z liceum, z kolegami ze studiow . Jego rodzice są rozwiedzeni, ojciec raczej też lubi wyjść, jego koledzy potrafią pojechać na windsurfing na drugi koniec świata na 2 tygodnie zostawiajac wszsytko na glowie zony .. ja nie mam takich znajomych, wszsycy są jak papużki nierozłączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoświadczona życiowo żona
znam jego towarzystwo, głownie sami faceci, ale czasem przyprowadzają jakieś koleżanki- normalne sympatyczne dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dziwnych znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, co ty z tymi koleżankami czy ojcem.. Mojwgo też matka nigdy nie puszczala samego i efekt był i jest taki, że nie mają żadnych znajomych, ojciec stracił kolegów, bo matka na nic mu nie pozwalała. Ja od 15 lat wychodzę sama, bez męża, on też sam może, wychodzimy też razem, wiadomo, że najczęściej, ale nie wisimy na sobie non stop. Otaczają nas pary o podobnym podejściu, a ci co trzymają się ciągle za szyjki niestety są u nas na towarzyskim aucie. Dodam, że nikt nikomu nie robi krzywdy, nie zdradza, nie chlapać do nieprzytomności, itp. Wczoraj byłam z koleżankami z firmy w knajpie, żadnej nawet przez myśl nie przyjdzie prosić męża o pozwolenie czy przyprowadzic go ze sobą...takze..zmien myślenie, powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoświadczona życiowo żona
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Nie potrafię sobie z tym poradzić, nawet nie chcę się przyznać koleżankom, bo się tego wstydzę, że nie jestem potrzebna do wyjścia mężowi tak jak one swoim facetom .. Do tego chyba się trochę boję , że ktos przyprowadzi kiedyś jakąś koleżankę, z którą mąż mógłby mieć romans. Nie dawał mi nigdy powodu do podejrzeń, ale chyba często tak bywa, słyszałam podobne historie.. mąż żali się swojej mamie/ babci/ cioci i ponoć powiedzialy mu ( wszystkie są po rozwodzie :p ) ,że w pierwszym małżeństwie też tak się zachowywały, dopiero w drugim zrozumiały, że tak nie można, a ja jestem jeszcze młoda i niedoświadczona życiowo i kiedyś może się ogarnę tylko żeby nie było za późno - jak dla mnie rady 3 rozwódek są średnio wartościowe , a może sie myle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, moja matka też tak załatwiła ojca, zaden z jego kolegów nie był wystarczajaco inteligentny i na poziomie, więc po co ona miała odwiedzać ich i ich rodziny, skończyło sie tak, że szybko ojcu wybiła z głowy jakiekolwiek znajomości. Sama miała jedna dobrą przyjaciółkę, która zmarła, drugą z którą w wieku 60 lat sie o coś popsztykały i bardzo rozluźniły kontakt i tak moi rodzice na starość zostali bez znajomych, a teraz jak ja mam swoje zycie to oni nawet nie maja z kim sie na kawę umówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij ty wychodzić i zostawiać go samego z dzieckiem, to zobaczysz jak szybko mu się odwidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylisz sie, też miałam taka koleżankę co z pierwszym meżem wszędzie razem, ale to wszędzie i z jej inicjatywy, facet na krok sie nie mógł sam ruszyc, wytrzymali dwa lata i rozwód, bo facet sie udusił w tym zwiazku. Teraz oboje maja nowe rodziny, w których nie siedza sobie tak na głowie , jest więcej luzu i oboje są szcześliwi w nowych związkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, Maż po prostu chce żyć nadal życiem kawalera. Sama napisałas, ze inni jego koledzy wyjeżdżają, bez żenady zostawiajac wszystko na głowie zony. Super. Moze następnym razem naprawdę zorganizuj opiekę dla dziecka, powiedz, ze idziecie razem - ciekawe jak zareaguje. Niestety, ale faceci lubia sobie uciec z domowego kieratu. Albo ty tez sobie czasem zorganizuj i zostaw go w domu z dzieckiem. Ciekawe, czy jak go postawisz przed faktem dokonanym, to bedzie szczęśliwy. Faceci lubia manipulować, moim zdaniem, takie jego gadanie, ze mozecie zostawić dziecko z babcia i sobie isc razem, to tylko gadanie i manipulowanie toba, bo wie, ze nie zrobisz tego, to wtedy on i tak pójdzie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robisz aferę o wyjscie na 2 godziny raz w tygodniu? Masz cos z głową, i piszę to jako kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zazdrosć koleżankom, one nie sa swoim facetom potrzebne do wyjścia, one po prostu ich wykas, albo od razu wzieły sobie facetów pantoflarzy. Normalni dorośli ludzi wiedzą,że nie można wszędzie łazić razem i trzeba mieć trochę swoich spraw, swojej przestrzeni. O ile nie jest o totalne nei liczenie sie z drugą stroną w stylu mąż w weekend z jednej dyskoteki na druga a ty masz siedzieć w domu bo tak i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.14 a co jej sie stanie jak zostawi dzieciaka babce i raz na dwa tygodnie wyjdzie? ona albo dzieciak umra od tego? nie załapie sie na jego rozwój? czy co?A poza tym jakie to zycie kawalera- naprawdę po ślubie to już tylko kanapa i serial i broń boże wyjazd? Ja mam 44 lata, dzieci już dorosłe, a nigdy nie było problemu w tym zeby maż , który czynnie uprawiał sport jechał r z kumplami na zawody na cały weekend albo zorganizował męski wypad na działce swoich rodziców- i tak głownie biegali po lesie zeby sie przygotować do zawodów, a ja z kolei zostawiałam go z dziećmi zeby np wyjechać z koleżankami na babski weekend. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako kobieta powiem, że najgorsze są takie przywry, które nie maja żadnych zainteresowań, hobby, znajomych, jako panny jakoś tam same łażą, ale też bez przekonania i o tyle żeby gdzieś chłopa poznać, a jak go znajda i zaciążą, to całkiem by sie zagrzebały w domu . Posiadanie małego dziecka zmienia życie matki, ale nie tak zeby nie mogła nigdy do jego pełnoletności nic zrobić sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoświadczona życiowo żona
Mąz nie ma nic przeciwko temu, abym szla z nim.Babcia-moja mama mieszka godzinę drogi od nas i czasem zostawiamy jej malego i idziemy razem na Quiz. Mojej mamie i małemu to odpowiada. Ale czasem nie chcę jej męczyć kiedy np.pracuje do późna. Ja też pracuję, mąż zarzuca mi, że nie mam hobby i jak tak bede sie zachowywac to zostaniemy "zgorzkniałymi mrukami" . Ja jednak nie umiem się przezwyciężyć, żeby dać mu normalnie wyjść bez focha. Najgorsze,że w pracy (pracujemy w tym samym miejscu, do tego ze sobą) jak mąż umówi się z kolegami to koleżanki komentują, że ich mężowie to bez nich nie wychodzą, nie lubią bez nich wychodzić . Mi sie robi przykro, mąż mówi, że one ze swoimi męzami nie pracują i mają okazję sięz a nimi stęsknić, a my ciągle ze sobą 24 h / dobę nawet w pracy dlatego jak ich faceci gdzies ida to chca isc z nimi, albo zostac, bo caly dzien sie nie widzieli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoświadczona życiowo żona
mamy 28 lat, pracujemy w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się dzieje gdyż izolujesz męża w związku! Nasz związek jest bez tabu i mąż jest zawsze podczas każdego badania cipki i wspierał porody. Bo takie przeżycia łączą związek a gdy jesteś tępa i zacofana wstydzisz się męża to chodzi na boki! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoświadczona życiowo żona
Mąż był przy porodzie, a co do badania to nie mamy takiej potrzeby ,ale możesz rozwinąć temat izolacji w związku podajac inne przyklady? Jestem otwarta na wszelkie teorie psychologiczne jesli cos ma pomoc w utrzymaniu malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda z tym niewychodzeniem bez pary ,i takie pary wcale nie tracą znajomych :) powiedzieć co to : imprezy zapraszane ,do domu na działki ,wspólne wyjazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu wychodzić. Nie ma nic gorszego dla związku niż bycie ze sobą 24 h na dobę. A koleżanki niech komentują, muszą być bardzo ograniczone. A tak w ogóle co Cie obchodzi ich zdanie, ty rób tak żeby było dobrze. Jeżeli twojemu mężowi to jest potrzebne, to niech idzie sam,co w tym złego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×