Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znudziłam się mężowi, ma mnie już chyba dosyć ale

Polecane posty

Gość gość

ja na pewno mam dosyć takiego małżeństwa. Może on kogoś ma. Nie rozmawiamy ze sobą a jak już to zawsze kończy się kłótnią, nie ma żadnej czułości, seks jest ale nudny i mechaniczny, bez namiętności. Żyjemy obok siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele małżeństw żyje obok siebie. Nawet teraz- ja w sypialni z telefonem, on w salonie z kawą. Wszystko jest właśnie takie mechaniczne. Długo jesteś mężatką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to znaczy mechaniczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też siedzę sama. Syn śpi. Córka u koleżanki. Ja sama przed TV. Mąż w pracy, wróci późno bo ma jeszcze gdzieś jechać. Razem jesteśmy 20 lat. Małżeństwo 14 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo o meza trzeba dbac a nie tylko o swoje potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież nie da się być 24h na dobę. Ja byłam w pracy, teraz wracam to chyba normalne, że nie jestem z mężem. Potem coś trzeba w domu i przy dzieciach ogarnąć, ale o 20 już spędzamy czas razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz co znaczy seks mechaniczny czy ogólnie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiele małżeństw żyje obok siebie. Nawet teraz- ja w sypialni z telefonem, on w salonie z kawą. " X A co stoi na przeszkodzie, żebyś się dołączyła do męża jak jesteście już w domu razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O meza trzeba dbac a on o zone nie musi.mimo ze zyjemy w 21 wieku nadal sredniowiecze.najlepiej byc samej, bo owszem sa i wspaniali faceci ale to wyjatki i badboye nazywaja ich pedalami i p*****i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku nawzajem się o siebie dba, przecież to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbam o niego. Dbam o dom i dzieci. Nie jestem złą żoną. Tego mi nie wmówicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bo ona nie chce mu zrobić pałki, ani nawet zagrać w warcaby bo jest NUDNA jak schnąca farba na ścianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie dbasz o niego, pewnie znajdzie inną, bo jak nie dostaje co chce i potrzebuje w domu to szuka poza domem, taka natura faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on o mnie dba? Nie dba. Ja o niego tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do rozmowy i seksu potrzeba dwoje osób, przy czym dwie osoby muszą mieć chęć i na rozmowę i na seks. W jakim sensie o Ciebie nie dba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja doszlam do wniosku ze serio wole być sama i mieć święty spokój.A nie tak jak teraz człowiek rano wstaje ma juz awanturę.Wracam z pracy awantura znów i wszędzie syf,chociaż wczoraj sprzatalam bo mam dziś gości.Ciągle slucham ze nie może słuchać mojego p********ia jak się tylko odezwę.Interesuja go tylko panienki w necie .Wczoraj nie nocował w domu i w końcu dobrze spalam.Przemyslcie kobiety 1000 razy zanim z kimś zanieszkacie.Ten frajer mieszka u mnie a nie chce się w ogóle wyprowadzić.Odechciewa mi się do własnego domu wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie okazuje czułości. Nie docenia mnie, żadnego dobrego słowa nie usłyszę od niego, cokolwiek bym zrobiła to wszystko źle. Nigdzie mnie nie zabiera. Nawet buziaka nie dostaje na dobranoc. Kiedy się przytulam to zwykle on nie chce więc już tego nie robię. Nie pomaga w domu, a jak już coś zrobi to z wielką łaska ale tylko dlatego że go zmuszę gadaniem. Nigdy nie zapyta jak się czuję, jak jestem chora to też bez pomocy. I wiele wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest taka grupa przydupasów wychowanych przez pop===szone mamusie, którzy szukaja frajerek. Tzw. bajerancki kombinanci z wiecznymi pretensjami do wszystkiego, po prostu zwykłe pasożyty i nygusy. Dziewczeta pogonić takich cwaniaków, najskuteczniejsza metoda SPAKUJ MU WALIZKI i WYSTAW za DRZWI, i zostaw kartkę IDZ TAM GDZIE JEST PODOBNO LEPIEJ. Zobaczycie od razu wróci wam radosc życia i wzrosnie wasza samoocena bo same sobie pokażecie że potraficie wyjsc z sytuacji i być konsekwentne. POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozejdę się z nim. Bez przesady :( dodam że jest jedynakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak jestes głupia to sie męcz i stękaj sobie w domu. Zreszta to z nim masz problem to stękaj mu a nie nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jestem że chce naprawić małżeństwo a nie zestawić męża i ojca?! Ciekawe masz pojęcie głupoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o sobie. W końcu to do mnie dotarło że mimo męża dzieci rodziny jestem samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uswiadomilam sobie ze dla meza jestem i bede obca osoba, tylko jego chrzesniak, siostrzency i rodzice sa wazni (siostry ,chyba troche mniej, sporo starsze).opowiem wam historie jak z jakiejs stuletniej bajki.tesc mial okragle urodziny, a poniewaz pracuje w gastronomii, poprosili mnie o pomoc w wynajetym lokalu w robieniu jedzenia.poniewaz wielka uroczystosc, ubralam sie elegancko ale sie okazalo ze mam siedziec w kuchni i sie nie pokazywac i potem zjesc z innymi pracownikami obiad w kuchni.maz udawal ze mnie nie zna.panie tam pracujace byly bardzo mile, ale czulam sie autentycznym kopciuszkiem-dla mojej niby rodziny.mialam do niego zal, ale tydzien pozniej zmarl moj tato i sprawa na dlugo poszla w niepamiec, natomiast pozniej sie odswiezylo w krytycznych chwilach i to boli.przewrazliwiona czy rzeczywiscie nie halo?jakbym wiedziala od poczatku to bym sie ubrala w dres i fartuch do kuchni i odmowila staniecia do "rodzinnego" zdjecia.a tak sie osmieszylam przed nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jak przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tu tyłka autorka pisze o małżeństwie czy też inne osoby. Do gościa 18:13: czy Twój mąż od początku taki był Do gościa 19:35: ja bym wyszła i pożyczyła milej zabawy. Jeżeli to wszystko pisała jedna osoba to mam pytanie: dlaczego z nim jesteś, co was jeszcze łączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 19.35, wyslalam tylko jedna odpowiedz, nie jestem autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.13 to ja autorka. Nie zawsze. Po ślubie było inaczej, po dzieciach też inaczej. Związek się zmieniał ale tak źle to jeszcze nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde sobie, niestety u mnie tak od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo jesteście małżeństwem? Do innych kobiet niż autorka pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×