Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość O la la la

Związek dziewczyny po przejściach i prawiczka. Ma sens?

Polecane posty

Gość O la la la

Z miejsca pragnę wyprzedzić komentarze: nie interesuje mnie Wasza opinia na mój temat, tylko to jak widzicie ten związek. Powiedzmy, że niegdyś byłam rozrywkowa, zmieniałam często facetów, dużo piłam i bawiłam się w inne niedozwolone gierki. Potem poznałam kogoś, byłam z nim 18 miesięcy, on mnie rzucił. Zmieniłam się bardzo, rok bez mała zajęło mi dojście do siebie. Teraz jestem spokojniejsza. Poznałam chłopaka, starszego ode mnie, miłego, przystojnego. Zaczęliśmy się spotykać, wyznał mi, że jest prawiczkiem bo chciał czekać na tę jedyną. Cud w dzisiejszych czasach. Ja o mojej przeszłosci powiedziałam mu bardzo subiektywnie i w wielkim skrócie. Spotykamy się od kwietnia, doszło tylko do pocałunków oczywiście. Jest miło, ale bez rewelacji. On wielu rzeczy nie umie, co mi troche przeszkadza. Wstydzi się mnie pierwszy pocałować, nawet nie podejmuje jakichś większych prób. Łatwo się angażuje w to wszystko. Jest bardzo niepewny siebie, nie wierzy w swoja inteligencje, swoj urok osobisty. Peszy się bardzo, czasem jak cos powiem to sie czerwieni. Dziwne to dla mnie. Da się to w ogóle przeskoczyć? Czy taki związek może się udać? Z zewnątrz jestesmy ładną parą, ale to zawsze ja musze go złapać za rękę, ja muszę zaproponować miejsce randki bo on potrafi wyjść tylko z tekstem "Robimy coś wieczorem? Oczywiście jeśli masz czas." Musze przyznać, że w głębi ducha porównuje go do poprzedniego partnera, który był jego przeciwieństwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie ma ensu...chlopak z czasem bedzie ci wypominal jaka tobylas kiedys i co robilas i zkim...dla prawiczka najlepsza jest dziewica i taka bedzie szanowal...a do ciebie straci szacunek bo zawsze przed oczyma bedzie mial ciebie i twoja przeszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdura, nie każdy prawiczek chce mieć dziewice, jesli sie zmieniłas to on to zaakceptuje , zreszta nie musze tego tłumaczyc bo wiemy jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno powiedzieć czy ma sens,ale jedno Ci napiszę teraz go rajcuje ze niegrzeczna dziewczynka zwróciła na niego uwagę,nie bedzie mu przeszkadzać Twoja przeszłość,natomiast jeśli nabierze pewności siebie w zyciu i seksie,istnieje mozliwośc ze wypomni Ci wszystko co Mu o sobie powiedziałąś a także może szukać przygód gdzie indziej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
Sorry, ale ja nie wiem jak to jest... Nie chcialabym go skrzywdzić w żaden sposób więc jeśli to nie będzie zmierzało wszystko w dobrym kierunku to po prostu go zostawie nim się za bardzo zaangażuje. Trudna dla mnie sprawa, bo czuje, że musze sie martwic nie tylko moim stanem emocjonalnym, a także o niego. No i nie ukrywam też, że nie chce czekać na seks przez rok. Mam swoje potrzeby bo i nie jestem już nastolatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewno, że ma sens, tylko nie ma sensu wtajemniczania go we wszystkie szczegóły, ważne są tylko te dni , których jeszcze nie znamy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga Ty sie nie martw o Niego,bo to On Cie może skrzywdzić a nie Ty jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
On wie troche za mało żeby móc mi cokolwiek wypominać... W sumie to nikt nie wie zbyt wiele. Partnerów seksualnych nie miałam wielu, co najwyżej po prostu wchodziłam w wiele dziwnych związków, niekiedy beznadziejnych. Dużo imprezowałam, brałam jakieś świństwo, piłam jak facet. On wie jedynie, że byłam imprezowa, nie jestem dziewica i bylam w kilku zwiazkach. tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
Mnie skrzywdzić? No ja się jeszcze w to nie zaangażowałam za bardzo. Chcialabym żeby się udało, bo widze go jako mojego partnera życiowego. Jest dobry, czuły, kochany, pracowity, mądry i tak ma być. Ale bardziej boje się, że to ja skrzywdzę. To zawsze krzywdziłam. Widziałam wiele męskich łez, ale nigdy mnie to nie interesowało póki nie skrzywdzono mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
Powodzenia życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O la la la--jeśli nie miałaś zbyt wielu partnerów sek,przypadkowych oralów itd to jest szansa,o ile nie widzisz w Nim tylko obiektu do zdobycia. sama sobie odpowiedz co w Nim cenisz(prócz bycia prawiczkiem),co Ci daje bycie z Nim i co stracisz nie bedąc z Nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako były prawiczek, muszę ci powiedzieć szczerze, nie ma sensu. Choć trzeba stwierdzić, że są prawiczki pojętne i nierefomowalno-betonowe, jeśli trafiłaś na takiego, a chyba tak, to puść go luzem niech się z nim męczy jakaś , żelazna dziewica. Może się nie pozabijają, bo wy na pewno.....się po zabijacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
Zdecydowanie to nie jest dla mnie obiekt do zdobycia i porzucienia, już nie jestem taką dziewczyną. Kiedy go poznałam nie wiedziałam, że jest prawiczkiem. Powiedział mi po jakimś czasie i wtedy zrozumiałam, że niektóre cechy jego osobowości wiązą się z tym brakiem doświadczenia z kobietami. Wiele rzeczy w nim cenie, ale chyba na szczycie jest kręgosłup moralny. Ma swoje zasady, których zawsze przestrzega, nie ulega pokusom. Podziwiam go. Nie chce przestawać się z nim spotykać bo mi jest po prostu dobrze, czuje się bezpieczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusenka
Nie sluchaj ich ! Ja poznalam kiedys fajnego, niesmialego chlopca, z ktorym bylo ciezko, ale ja dostrzeglam w nim naprawde kochanego czlowieka. Mimo wielu wad nie ma juz prawie takich facetow jak on :) Juz nie jest moim chlopakiem bo teraz jest mezem. To ja staralam sie zwrocic mu uwage na to, ze jest cudownym czlowiekiem po czesci sie udalo :) I teraz nei wyobrazam sobie zebym zyla z kims innym. Po prostu bardzo go kocham i wiem, ze on mnie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O la la la--spróbuj ale uprzedzam( po raz drugi) taki facet może bardzo skrzywdzić pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
Amaleta> tego uczenia go seksu też się boje. Początki są trudne zawsze, a ja w łóżku zawsze byłam raczej egoistką. Wielu rzeczy w seksie próbowałam, dziwnie bym się czuła próbując go przekonać do czegokolwiek. To jeszcze zależy od tego czy jest pojętny czy nie... Seks jest ważny, chociaż ta znajomość mnie uczy, że nie najważniejszy. Można tworzyć fajną relację bez wielu kontaktów fizycznych, a może raczej za pomocą drobniejszych rzeczy. To zabawne, ale dopiero teraz zaczęłam zauważać tak drobne gesty jak to, że kładzie mi rękę na ramieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
Sami, w jaki sposob moze mnie skrzywidzic? Tym ze bedzie mi wypominał? Ze zostawi mnie w poszukiwaniu nowych doswiadczen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusenka
O la la la Nie przejmuj sie taki facet Cie nie zostawi. Moj tez ma swoje zasady. Oni sa zdolni do duuuuuuzej milosci. On Ci nie zrobi krzywdy :) Nie sugeruj sie opinia innych jesli cos do niego czujesz badz z nim. Na mnie tez naciskano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpi
O la la la a czemu zakładasz że go zranisz .... ????? sorry ale z twoich wywodów troche egoizmem powiewa :) takie odnosze wrażenie że marzysz o innym księciu z bajki a z drugiej strony bardzo podoba ci to co robi ten niesmiałek którego traktujesz jako wyjscie awaryjne dopóki na horyzoncie nie pojawi sie lepsza sztuka mogę sie ewentualnie mylić ale takie odnosze wrażenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
skorpi, ma psychologa idź;) To nie tak, że zakladam, że go zranie. Za żadne skarby świata nie chce go zranić. A z tym innym księciem... Mój poprzedni chłopak był moją wielką miłością, naprawdę. Byliśmy po jednych pieniądzach, żartowaliśmy się, że casanova i famme fatale się dobrali. Byłam niewyobrażalnie szczęśliwa, nie umiem opisać nawet tego jak się czułam. To było naprawdę jak w bajce, nigdy nie słyszałam żeby czyjś związek był aż tak idealnie pasujący do moich wyobrażeń o szczęściu. Przeszliśmy 18 miesięcy sielanki, miałam wrażenie że wszyscy nam zazdroszczą, a my i tak moglibyśmy być sami na świecie bo nic więcej nie było potrzeba. Oświadczył mi się, miałam tyle do stracenia, że żyłam w ciągłym lęku. I się stało - wypił za dużo, pojawiła się na horyzoncie 'eks', zwykły lodzik, nie wybaczylam... Boje się już takich mężczyzn. Nie pozwole się nigdy zranić w ten sposób, już nigdy nie pozwole abym to ja była tą bardziej zaangażowaną stroną. A mój prawiczek mnie nie skrzywdzi, czuje to, wiem. Jestem bezpieczna i w sumie zadowolona. To nie jest takie szalone uczucie jak to poprzednie. Ale może właśnie tak powinien wyglądać mój związek? I nie mówcie mi, że szukam innego - nie szukam. I że on jest produktem zastępczym - nie jest. Poznałam go, spodobał mi się. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
hop, może ktoś coś jeszcze powie? poproszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
swoją drogą - ciekawe gdzie jest prawiczek i kropka? normalnie już dawno by sie pojawił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
a któż to? poglądy prawiczka by mnie pewnie zainteresowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
aaaaaaaaaaargh jesteś chyba jedyną osobą tutaj która nie zna prawiczka i kropka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
wiesz, ja tu raczej nie zaglądam.. miałam sprawę to szukałam jakiegoś w miarę obleganego forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpi
O la la la z tym psychologiem poważnie pomysle ;) a tak na serio piszesz o swojej wielkiej miłosci że juz teraz się nie zaangazujesz itp. może twój eks też z tego założenia wychodził i tez mu sie podobała czułośc wrażliwość z twojej strony także wiesz :) swoją drogą to zastanów się czego chcesz co czujesz do byłego i co zrobiłabyś gdyby pojawił się na horyzoncie i na te pytanie odpowiedz sobie sama :) powiem ci tak z tym prawiczkiem możesz być szczesliwa (jesli jest taki oczywiscie jak opisujesz ) i twoje szczęscie z nim będzie zależało wyłącznie od Ciebie :P a jak Ci się go w łóżku nie chce uczyć to zostaw go innym kobietom znajdą się takie co go bardzo chętnie rzemiosła nauczą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
heheh, to nie chodzi o to ze mi sie nie chce. Lubie seks, a teraz nagle bedzie nienajlepszy. No cóż. Podszkole go. Moze jest ambitny i szybko chwyci. A o "eksa" się nie martwię. Byliśmy zaręczeni, rozumiesz? Większośc kobiet wybaczyłaby tego "lodzika". On starał się bardzo dlugo do mnie wrócić, płakał, błagał, zapewniał o miłości, dzwonił do moich rodziców, znajomych, grozil ze sie zabije. Niezłe akcje odchodzily. Tylko, ze ja nie pozwalam sobie na takie rzeczy. Zdradził? Zdradził. Bylo mówione ze zdrady nie wybacze? Było. Koniec? Koniec. Gdyby się pojawił u mnie pod drzwiami dziś? No cóż. Powiedziałabym 'czesc" i trzasnela drzwi przed nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpi
aha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpi
z jednej strony z twojego pisania wynika ze wiesz czego chcesz w życiu no a to pytanie na forum jest jakby zaprzeczeniem ;) chyba jaka to jest wtopa ten twój topic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O la la la
Pytam sie czy ma sens, bo czegoś takiego nie doświadczyłam. Miałam nadzieje, ze wypowiedzą sie ludzie z roznych srodowisk, wypowiedza sie wlasnie jacys niedoswiadczeni ludzie i powiedza co mysleliby o takim zwiazku. Wiem, ze chce byc z tym chłopakiem, ale jak juz ktos wspomniał jestem egoistką. Chciałabym zwazyc na uczucia innych.. Ja zbyt często popełniam błędy dlatego wole sie juz teraz radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×