Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psototoka

jak zmniejszyc libido u kobiety

Polecane posty

Gość psototoka

jak zmiejszyć libido? biorę antykoncepcyjne ale to nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxinee
zmniejszyc?? boże kobieto ja bym chciała mieć większe bo ostatnio od paru dni cinko to u mnie wygląda :( i zastanawiam się czy to przez zbliżający się okres, czy przez pigułki czy może mnie już mój kochany nie kręci? mase mam wątpliwości przez to :/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psototoka
widzisz każdy ma inne problemy, ja potrzebuje je zmniejszyć bo nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Misiek_
Wszystko to i w kazdą stronę to skutki brania pigułek. Lepiej używać gumkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxinee
zobaczymy za pare dni czy libido mi nie pójdzie w górę.. ale rezygnacja z piguł jest dla mnie trochę beznadziejna ponieważ uwielbiam się kochać bez gumki. może idz do lekarza z tym zwiększonym libido ? albo ulżyj sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psototoka
nie lubię sama sie zaspakajać swoja droga nie jestem jakaś nie wyżyta tylko mój facet ma obecnie mniejsze potrzeby (czyt. 1-2 razy w tyg) ja ja bym chciała codziennie no co drugi dzień ewentualnie. i muszę coś z tym zrobić. rozmawiałam z nim i on twierdzi że to przez prace (ostatnio ma 1-2 h dłużej w pracy) i że ciągle jest zmęczony a ja się jeszcze go czepiam o seks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxinee
hmm... Mój facet mógłby ze mną się kochać nawet i kilka razy dziennie. Chyba z Twoim jest coś nie tak, że nie chce zaspokoić swojej kobiety... Mój ukochany ostatnio pości przez mój brak ochoty. wcześniej zawsze ten 1 raz się dziennie kochaliśmy mimo jego ciężkiej pracy po 10h albo dlużej dziennie. Dziwi mnie brak ochoty Twojego... to nie podobne do mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxinee
pozatym przecież sex to przyjemność nie obowiązek :/ rozluźnia, daje energię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sobie wali gdy nie widzisz dlatego mu wystarcza raz ,dwa X na tydzień i cię oszukuje że nie może częściej Facet nie kobieta Sperma się produkuje i musi gdzieś ujść.Jak masz ochotę to normalnie rozepnij go i do "roboty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psototoka
nie wali sobie nie ma kiedy i jak :| nie wiem może za dużo wymagam. to juz trwa tak może miesiąc, jak z nim porozmawiam to przez następne 3 dni jest seks a potem cisza. W ogóle zauważyłam że seks jest głównie w weekendy. Nie wiem może faktycznie jest zmęczony po pracy. Dziś powiedział mi ze stresuje sie jak mu mówię o tym,ale co mam zrobić, ciągle czekać i być do jego dyspozycji w weekendy? Od razu mówię że odpada kochanka, spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, razem mieszkamy , dość często jestem z nim w pracy. Jakikolwiek romans wykluczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem jak to jest..
Mam dokladnie o samo wiesz....wczesniej bylo prawie codziennie od poczatku wiedzial ze mam duze potrzeby i seks jest dla mnie wazny teraz 1 -2 razy w tyg i to przewaznie w weekend..Rozmawialismy pare razy...Tez uslyszalam ze sie narzucam ze za bardzo naciskam..tlumaczy ze to normalne ze po pewnym czasie bycia razem tak sie dzieje ze seks jest rzadziej...oj bolalo bardzo..zaraz zaczelam myslec czy to ma znaczyc ze za pare lat w ogole go nie bedzie bo co bo tyle jestesmy razem?Ale co mam zrobic?Przeciez nie moge go zmuszac..czasem sama sobie pomagam i przestaje myslec o tym czy bedzie mial dzis ochote czy nie..chociaz zauwazylam ze zaczynam tlumic w sobie swoje potrzeby i bardziej sie stresuje jak sie kochamy ale juz jest latwiej niz wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego napisałaś że nie będziesz go zmuszała ??? Pmiętaj że facet nie kobieta i ma inny mechanizm seksualny.To nie jest nic złego jak jesteście razem i się kochacie a ty za niego się "zabierasz" jak masz ochotę.U nas działa inny mechanizm Mamy wiele złych doświadczeń pod tym względem,bo kiedy mamy ochotę to nasze partnerki zdecydowanie odmawiają "zabaw" co powoduje u nas blokadę i walenie sobie staje się normą Wasze libido jest tak zaskakująco różne wiążące się z cyklem że trudno się dobrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotecek1818
no własnie moj facet ma to samo .. zastanawialam sie nad pójsciem do lekarza po jakies tabletki zeby i mi sie nie chciało ... tez moge codziennie ... jak sie za niego biore to owszem potem on przechodzi cudowne orgazmy a ja przez jakie jeczenie wczesniej wogole... tez ma duzo stresów... fakt i tym sie nie zasłania.. seksu normalnego nie ma od miesiaca.. ostatnio jak u niego nocowalam to z rana był seks ale mi nie bylo przyjemnie a jemu poprostu stal jak co rano po czym usłyszałałam ze zrobił to dla mnie ... ja rano nie nawidze i on o tym wie. jeszcze byłam zaspana ;/ moze dla jednej to super pobudka dla mnie nie ;/ tez nie wiem co mam z tym robic bo wczesniej to pies na baby był teraz nic .;/ po drugie ich meska miesiaczka mnie denerwuje bo jak jemu sie chce to ja musze a on zawsze odmawia albo robi to tak z wielka łaska ze mi sie nawet nie chce na niego patrzej i wychodze po tym wszystkim do domu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotecek1818
po drugie mój facet twierdzi ze jak sie kocha prawdziwie to facetowi nie staje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dziwne kobiety tu piszą
i dziwne rzeczy :( ech stara jestem chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja frustracja
Kurna jakbym czytala swoja historie...moj nie wykazuje absolutnie zadnych oznak zdrad, nie chowa telefonow, nie przesiaduje przed internetem, nie wychodzi na dziwne spotkania, w pracy nie ma praktycznie stycznosci z kobietami, a jak wraca z pracy to jest taki zmeczony ze zasypia, ciagle z nim rozmawia o tym, a on sie tylko denerwuje i mowi ze juz ma tego dosyc, ze tylko marudzę. Tłumaczę jak krowie na rowie, że jak nie ma ochoty ani siły na seks to żeby mnie chociaż w tygodniu pomiętosił, pytam się dlaczego tak jest, a on na to, że go nie podniecam jak chodzę w jeansach i bluzie...i wszystko byłoby oki, gdybym w sobotę nie była w jego ulubionych leginsach a nic nie było.....to trwa już jakiś czas i mam tego dosyć, że to ja inicjuję seks, ja się przebieram do łóżka w seksowną bieliznę i wymyślam udziwnienia tylko po to żeby go rozpalić jak to działa tylko wtedy, a potem powraca szara rzeczywistość i seksu bez mojej inicjatywy nie ma. Błagam nie piszcie, że trzeba rozmawiać bo ja naprawdę rozmawiam, pytam się czemu czy coś zmienić czy go nie podniecam czy co? a on tylko jestem zmęczony, ale chociaż dostrzega problem, że sie bardzo trudno podnieca, alenie wie czemu....masakra jakaś....po prostu mnie nie pożąda i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja frustracja
witaj w klubie, mam identycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja frustracja
doszlo do tego, że jemu staje wtedy jak ja się do niego dobieram lub ewentualnie rano jako mu stanie co jest u mezczyzn norma inaczej nie ma seksu bo mu nie staje od tak sam z siebie, ja musze zadzialac, bo jak jemu nie stanie to on nie ma ochoty nawet zaczynac zaczynam sie wolno wykanczac z tego powodu i mysle, że nie jestem dla niego atrakcyjna, a trafia mnie bo to ma być mój przyszły mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja frustracja
ech, a mój to już mąż, od 9 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja frustracja
....i chyba przyjdzie mi rzucić, eunucha jednego bo niezamierzam się więcej tak męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja frustracja
spadaj podszywie powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja frustracja
nawet nie wiecie, jakie to dla mnie ważne żeby widzieć w jego oczach pożądanie, którego nie ma, co raz częściej mam w głowie myśli, że z tego nic nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick na ten raz
U nas jest tak samo :-(. Ostatnio to już nawet nie 1 x w tygodniu, tylko rzadziej :-(. Rozmawiać nie chce, zaraz się na mnie wydziera, że go nie rozumiem, że on nie ma ochoty... że jest zmęczony. A jak ja próbuję to mnie odpycha - zawsze. Nawet nie chce mnie przytulać, bo tak jakby się bał, że ja będę chciała czegoś więcej. Koszmar :-(. Nie po to jestem mężatką, żeby robić to wciąż samej :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick na ten raz
I tak sobie myślę, że albo się zasuszę, albo on zacznie nosić poroże ... tylko sama jeszcze nie wiem, którą opcję wybrać... Aaaa, też łykam tabletki -nie pomaga na obniżenie libido :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja frustracja
akurat moj to na przytulanie ma ochote, a najachetnie chcialby przytulony usnac....ale co mi z przytulania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja frustracja
ja nigdy nie moglam zrozumiec jak mozna zdradzac kogos kogo sie kocha i juz wiem jak to mozliwe, sama czesto fantazjuje o innych mezczyznach ktorzy maja na mnie ochote i niestety gdyby sie taki trafil przystojniak w realu, to mysle, ze poroze byloby gotowe :o niby najwazniejsza w zwiazku jest rozmowa i szczerosc, ale co zrobic jak to nic nie daje, ja mu nawet mowi, ze sobie kogos znajde, nawet jade mu po ambicji, ze jak to nie chcesz zadowalac swojej kobiety, ale jego to nie rusza, mowi, znajdz sobie kogos i bedziesz szczesliwa.... mysle jeszcze nad zakupem wibratora, ale tu nie ma bliskosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick na ten raz
U mnie jest gorzej ... bo już jest taki ktoś. A ja walczę ze sobą ... ale czasem myślę sobie ... po co ? Po co jestem mu wierna ? Dziś wykrzyczał mi ... to znajdź sobie kogoś :-(. Zastanawiam się, czy nie skorzystać z jego rady ... Ale ... mamy dwoje dzieci, życie poukładane. Jesteśmy razem 18 lat (13 po ślubie). Czuję, że gdybym się zdecydowała to będę żałować :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick na ten raz
I ja też wykluczam zdradę z jego strony. Więc o co chodzi ? Nie biorę go już, czy co ? Ale inni się ślinią na mnie, więc chyba wina nie jest we mnie ??? No kurna, bo już sama nie wiem :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×