Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tytrtuyu

noc poslubna

Polecane posty

Gość tytrtuyu

czy myslicie ze para ma i]ochote na igraszki po takim przezyciu jak slub, wesele, sa przeciez zmeczeni na pewno, jak to wyglada w praktyce? zakladajac ze w obecnych czasach czesto wspolzyje sie przed slubem, to w sumie w noc poslubna nie ma zadnej nowosci, czy jest to cos moze wyjatkowego dla pary, kochac sie akurat w noc poslubna? prosze o powazne odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka...g
ja przed ślubem byłam z partnerem 6 lat. na weselu chcieliśmy po prostu być razem, sami. Gdy w nocy tak sie stało, sprawiłam tak że ta noc była najlepszą z dotychczasowych. trzeba po prosu chcieć i mieć wyobraźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam po swoim weselu, mimo że skończyło się prawie o 7 rano, miałem i chęć i siłę. Moja żona też, jak najbardziej. A fakt, że wcześniej już ze sobą współżyliśmy wcale niczego nie zmienił, to i tak było fantastyczne doświadczenie, sex z dopiero co poślubioną sobie kobietą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też po weselu nie mięliśmy problemu ze zmęczeniem :D Jak się chce, to wszystko można. Tradycji musi stać się zadość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba ruba
No jasne że po weselu ma się siłę i przedewszystkim ochotę na dymanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjqqqq
nie jeśli obok w pokojach hotelowych umieściliśmy rodzinke hehe ;P wiecie że kiedyś cały orszak biesiadników odprowadzal pare młodą do apartamentu po weselu ze śpiewaniem itp i oni się tam zamykali i dokładnie było wiadomo kiedy i gdzie to robili... blah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sensor
ja kocham te filmiki, są jedyne w swoim rodzaju www.dyskrecja.pl/sklep.php/k115-Filmy-DVD.html?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zapomnę jak na jednym ze ślubów, byliśmy zakwaterowani w hotelu. Para młoda się szykowała do wyjazdu do kościoła. Siedziałem w swoim pokoju, też się szykowałem. Chciałem zejść na zewnątrz i wyszedłem na korytarz. Słyszałem jakieś dziwne szuranie. Akurat przechodziłem koło ich pokoju i dźwięki stały się głośniejsze...podszedłem cicho pod drzwi a tu...łóżko chodzi. Panna młoda nawet nie próbowała zdusić w sobie odgłosów rozkoszy. Więc, różnie to w życiu wygląda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuźwa, mój pierwszy ślubny, ten jeszcze kościelny, to na weselu się spił biedactwo i o 4 nad ranem bracia go do łóżka zanieśli. Sama z rodzicami jego i swoimi musiałam gości żegnać. W****iona na maxa.Koło 6 świadek przyszedł na pożegnanie, sam bo jego partnerka wcześniej trochę się z kimś zabrała. Nie byłam zbyt zmęczona, w majteczkach i koszulce siedziałam nad kawą i przeglądałam kartki życzeniowe i prezenty. Wyjęłam wódkę z lodówki bo przez całe wesele tylko symbolicznie ze dwa kieliszki wypiłam i wypiliśmy drinka, potem drugiego, trzeciego, gadaliśmy.Mąż spał a my poszliśmy do drugiego pokoju, ja cały czas w tym skąpym stroju, nie wstydziłam się, bi przecież na plaży nie raz widzieliśmy się. Od słowa do słowa zaczęliśmy się całować, krew nie woda. Pieszczoty i skończyło się na łóżku.Odjechałam w mega orgazmie.Pierwszy raz szybko i niecierpliwie.Potem sprawdziłam że ślubny nadal chrapie , wypiliśmy znowu po drinku i długo, namiętnie.Bzykałam się z nim z zadowoleniem, z przyjemnością, nie myślałam o skutkach, było mi bardzo dobrze, potrzebowałam porządnego w*********.Ze tym pierwszym po roku rozeszłam się.Nie dla świadka.Nie wypaliło po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masakra , a co przysiegalas pare godzin wczesniej w kosciele milosc i WIERNOSC Kurefka to nie czlowiek to podla szmata jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co prawa liznęła
A słyszałyście o "ius primae noctis"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ślub i wesele bylo 15lat temu a z.mężem jesteśmy ze sobą 21 lat Po imprezie byliśmy tak zmęczeni zwłaszcza że sami wesele i wszystko ogarnialismy bez rodziców i czyjeś pomocy Wszystko skończyło się o 8 rano a ja miałam ochotę tylko zasnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po moim weselu mój mąż uparł się, że muszę spełnić "obowiązek małżeński". Prosiłam, że nie chcę, że źle się czuję, ale był uparty. Zrobił, co chciał, a ja "w nagrodę" puściłam mu pięknego pawia. Nadmiar alko + sałatki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem świadkiem na weselu u siostry. Świadkową była koleżanka szwagra. Dostaliśmy jeden pokój do przebrania się itp. No właśnie "itp.". Wpadliśmy sobie w oko, a ja jej w c/i/pkę ;-) Bzyknąłem ją trzy razy w czasie nocy poślubnej. Byliśmy potem ze sobą kilka miesięcy. Skończyło się. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to się nazywa udana noc poślubna. Świadkowie mają najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja noc poslubna byla , nijaka , spal z nami meza siostrzeniec i do niczego nie doszlo, maz poszedl mecz ogladac ... ,po 10 latach rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noc(e) poślubne są parę lat przed ślubem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre to, ja miałam noc poślubną w wieku 14 lat hi hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jeszcze wcześniej cię przelecieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Teraz noce poslubne ma się przed ślubem. Bo nikt nie może wytrzymać ze swoimi rzadzami do ślubu. Noi teraz już wogole ślub stracił na wartości bo i tak ludzie się zdradzają, kłamią i wolą być egoistami niż porządnymi ludźmi. Co za świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świat nie powstał ani wczoraj ani dziś, kiedyś też ludzie bzykali się przed ślubem i zdrady też nie były obce naszym przodkom, a to że teraz 14-latki mają już dużo stosunków na koncie to tylko ich sprawa, taki jest ten obecny świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie moja zdradzila na naszym weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w noc poślubną miałam już...24 k***sów w cipce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mąz gdzie byl w tym czasie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki, ale chodziło mi o to że przed nocą poślubną miałam 24 k***sy w c***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przed nocą poślubną miałam 16, wcale się tym nie martwię bo byłam już nieżle doświadczona w seksie i wybrałam takiego jaki mi pasował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam 11, ale chyba z mało bo po ślubie zdobywałam nowe doświadczenia seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noc poślubna, fajna sprawa, szkoda tylko że miałam ją kilka lat przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×