Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lapik

mam miec laparoskopie-mam silne bole miesiaczkowemoze enodmetrioze zapraszam

Polecane posty

Gość lapik

Zapraszam Wszystkie kobiety, ktore sa po takiej laparoskopii diagnostycznej - mam pytania w tym temacie i licze na Wasza pomoc co do odpowiedzi na nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapik
moze napisze od razu co mnie nurtuje bo jesli chodzi o sama laparoskopie co to jest itp to juz wiem ale.. czy beda mi robic lewatywe przed tym zabiegem? czy jak to sie odbywa? czy musze miec wydepilowane lono ? oj takie pytania hmm typu wszystko co beda ze mna robic przedlaparoskopia juz po tym jak trafie do szpitala. Bardzo prosze napiszcie jesli same przez to przeszlyscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapik
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już po...
Witam:) Może napiszę coś od siebie, bo dokładnie tydzien temu miałam wykonaną laparoskopię. U mnie to wyglądało tak: Operację miałam zaplanowaną na wtorek, o 8.00 miałam się zgłosi do szpitala. Wcześniej Pielęgniarka poinstruowała mnie co i jak robic dzień wczesniej. Czyli w poniedziałek: rano śniadanie o 14 lekki obiad a potem 2-3 litry wody a od 22 już nic... I Xenna oraz Espumisan. Sama robiłam lewatywę w domu (taki płyn Enema) więc w szpitalu już mnie nie ruszali:) Jesli chodzi o golenie, to zawsze jestem wygolona, ale generalnie trzeba ogolic łono. W szpitalu zrobiono mi tylko płukanie pochwy, ale to z racji tego, że dzień wcześniej skończyłami się mięsiączko i wszystko jeszcze samo się do końca nie oczyściło. Ale do przezycia:) O 13 zabrano mnie na salę operacyjną, 2 wdechy pod maską i... obudziłam się po 16 na bloku pooperacyjnym, gdzie byłam do rana pod nadzorem. Poprosiłam o środek nasenny i sobie spałam:) Następnego dnia wieczorem byłam w domu:)) Pozbyłam się mięśniaka i udrożniono mi jajowody. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, że się zdecydowałam:) i z perspektywy czasu uważam, że nie ma się czego bac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapik
Bardzo Ci dziekuje za podzielenie sie ze mna jak to bylo u Ciebie. Jestem panikara i jakos wole wiedziec wczesniej co i jak mnie mniej wiecej czeka. Z tego co piszesz to faktycznie chwila moment i po sprawie. Fajnie, ze u Ciebie wszystko juz ok :) Mam nadzieje, ze i u mnie tak bedzie. Co do tej lewatywy co zrobilas sama w domu to zrobilas ja bo Ci powiedzieli zebys tak zrobila czy sama z siebie tak? Hmm bo jesli mam miec spokoj juz w szpitalu i mogloby mnie to ominac to chyba tez tak zrobie. A jak juz trafilas na sale gdzie mialas robiona ta laparoskopie to musialas sie rozebrac do naga czy moglas pozostac w jakims okryciu? Wiem.. ze smiesznie pewnie pytam.. ale sie stresuje calym tym pobytem w szpitalu i w zasadzie "kazda duperela". Jednak dziekuje Ci, ze opisalas co i jak i sie nie smialas, ze wogole o cos takiego pytam :) Zycze duuuzo zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już po...
Bardzo chętnie się dzielę z Tobą moim "przezyciem" bo tak jak Ty też się bałam jak ognia tego wszystkiego a jak się okazało strach miał wielkie oczy i nie było czego się bac!! Więc może dodam Ci otuchy:)... I też się przejmowałam wszystkim, bo to był właściwie mój pierwszy pobyt w szpitalu (nie licząc narodzin :P). Co do lewatywy to mi powiedzieli, żebym sobie sama zrobiła. Dostałam całą rozpiskę co i jak mam robic i tam też było o lewatywie. Możesz zapytac swojej lekarki czy jest taka opcja zrobienia sobie samemu lewatywy, jakoś tak mimo wszystko lepiej się to "przyzywa" w domu mam wrażenie:/ Jak już mnie zabierali z tej sali, w której czekałam na salę operacyjną to mogłam zostac w mojej nocnej koszulce, tylko mi ją podwineli do góry. Z tego co jeszcze pamietam przed narkozą, to nakryli mi dół taką zieloną ceratką (nie wiem jak to nazwac..).. A potem już nic nie pamiętam. Dzięki za życzenia zdrówka, Tobie też oczywiście życzę, bo na 100% wszystko będzie dobrze:) Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapik
Dzieki za odpowiedzi :) Ja to czekam na telefon od lekarza co do wyznaczenia terminu laparoskopii. Z tego co zrozumialam od lekarza od ktorego dostalam skierowanie do szpitala to pierwsza noc jaka spedze w szpitalu bedzie jeszcze przed laparoskopia.. wiec to tak jakby sami mieli mnie jakos przygotowac do tej laparoskopii. Chyba bede juz polozna dzien przed zabiegiem. Wiec ewentualna lewatywa w domu nie wiem czy bedzie miala tu sens.. bo i tak nie bedzie tego dnia co sam zabieg ale jak sobie pomysle, ze mam miec ja w szpitalu to jakos uh.. moze dlatego, ze nie wiem jak to wyglada czy bede miala pojsc do kibelka sama czy poloza mnie na lozku i zrobia ta lewatywe czy jak :/ Napisalas, ze na sali operacyjnej bylas w koszuli nocnej i tylko Ci ja podwineli - a czy oni ukladaja na tym stole na plecach i chodzi o to by byly odsloniete powloki brzuszne lono itd czy rowniez robia jeszcze jakies badanie ginekologiczne albo wkladaja cos do pochwy jeszcze przed operacja? aaa i czy po zabiegu jak sie wybudzilas to mialas zalozony cewnik? czy pozniej sie krwawi? i czy jeszcze robia jakies badania kontrolne-ginekologiczne nim wypuszcza do domu czy juz nie? Chcialabym miec to juz za soba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już po...
Hej, na sali operacyjnej leżałam na plecach, a nogi miałam na takich "półeczkach" jak przy fotelu ginkologicznym. Łono miałam nakrytę ceratką, a piersi zasłonięte koszula (przynjamniej jak mnie usypiali). Bezpośrednio przed samą operacją nie miałam już żadnego badania, nic mi nie wsadzalia do pochwy. Ale ciut wczesniej chciała mnie obejrze Pani Ordynator i zrobiła mi takie zwyczaje badanie ginekologiczne + to płukanie pochwy. Jak się już wybudziłam to miałam cewnik, ale to bardzo wygodne. Tylko trochę nieprzyjemne jak się to wyjmuje, ale to tylko chwila moment i po krzyku:) Co do krawawienia, to (przynajmniej ja) miałam takie jakby zabarwione krwią upławy, ale wszystkie zapytane przeze mnie o to osoby ( w liczbie 3) powiedziały, że to jak najbardziej normalne:) Po operacji już tylko mnie znów obadała Pani Ordynator i do domkuuuu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapik
dziekuje Ci bardzo za tak szybka odpowiedz.. dobrze wiedziec mniej wiecej co mnie czeka :) fajnie, ze trafilam tu na kogos takiego jak Ty :) dziekuje za podzielenie sie ze mna swoimi przezyciami z tym zwiazanymi.. Gdyby jeszcze cos mi sie nasunelo na mysl z moich niepokojacych lęków co do tego wszystkiego to pozwole sobie jeszcze cosik tutaj dodac.. mam nadzieje, ze wstapisz tu jeszcze wowczas cosik skrobnac a na razie dzieki raz jeszcze za pomoc i milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berka 001
Ja miałam laparoskopie w grudniu... przez 2 dni badania i ścisła dieta, pozniej 2 x lewatywa, laparoskopia - 2 wdechy i spałam. Później 12 godzin wymiotowałam - nic nie pomagało. leki nawet dostałam 3 razy i nic. przeszło dopiero rano. Na drugi dzien po zabiegu byłam juz w domu.... wszystko jest do przeżycia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berka 001
a przepraszam i jeszcze najmniej przyjamna rzecz na którą nie błam psychicznie przygotowana to cewnik! Ludzie nigdy więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapik
dziekuje za podzielenie sie swoimi wrazeniami :) eh.. mam nadzieje, ze mnie koszmar ominie i bedzie przyzwoicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ustkamla
tez mam miec cos takiego i sie stresuje bardzo :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mori
Witam dziewczynki wreszcze forum jakiego szukałam, i odpowiedz na nurtujące mnie ptyania. Mnie laparoskopia czeka już 31.03. - bryyyy, chciaąbym zeby juz było po ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo nie wiem :)
Dziewczyny a czy przed operacją mozna brac tabletki anty? We wtorek powinnam zacząć brać kojelne opakowanie Jeanine, 23.04 idę na zabieg, a zapomniałam się zapytać lekarza czy na ten czas można brać czy odstawić i zacząć brać po laparo w kolejnym cyklu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, opiszę moje doświadczenia, może kogoś uspokoją Uśmiech Laparoskopię miałam 31.03.14, w poniedziałek, w prywatnej klinice ale na koszt NFZ. Z kompletem badań krwi przyszłam tydzień wcześniej do anestezjologa. Zrobił wywiad. 31.03 o 7:15 stawiłam się na oddziale. Krótki wywiad z pielęgniarką, wkłucie wenflonu, dostałam sexi koszulkę zabiegową i czekałam na sali do 9:10. Przed zabiegiem wywiad z lekarzem i na salę operacyjną. Tam wpakowałam się na stół operacyjny+jakby fotel ginekologiczny, byłam zakryta więc wstydu nie było (tego się bałam nieco hehe). Dostałam maseczkę kilka wdechów, anestezjolog mówi, że teraz może mi się zakręcić w głowie i tak się stało. Może na sekundę bo od razu zasnęłam. Potem obudziłam się już na swoim łóżku. W sali pooperacyjnej. Po chwili przewieźli mnie na moją salę. Byłam nieco słaba ale w zasadzie nie czułam bólu bo grzecznie leżałam. O 15 dostałam 3 sucharki i herbatę z cukrem. Kazali posiedzieć w łóżku, i potem przejść się do WC z asystą. Nie była mi potrzebna, nie kręciło się w głowie. Zalecenie lekarza to wracać do normalnych czynności w miarę sił. Ze szpitala wyszłam na 10-cio centymetrowych obcasach, bez bólu czy nienaturalnej pozycji ciała. Bolało nieco tylko, jak samochód skakał na dziurach w jezdni, przy śmianiu się i kichaniu ale to może 2 dni. Po gazie też nic nie boli. Śpię jak zwykle, na boczku. Wczoraj plewiłam ogródek i byłam godzinę na spacerze, może wolniej szłam ale bez odpoczynków. Dziś też byłam na spacerze i współżyłam z mężem - nie chcę przegapić ani jednego cyklu a lekarz nie zabronił. Mieszkam z rodzicami w jednym domu i oni nie wiedzą, że mamy problemy z poczęciem. Nie domyślają się nawet, że miałam zabieg. Dziewczynki, nie bójcie się, nie jest źle! Blizny w pępku musiałam szukać tak jest pięknie wtopiona w niego. Trzeba się pozytywnie nastawić i będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lewatywę można wykonać samemu , jeśli jednak nie mamy wprawy można skorzystać z pomocy pielęgniarki. Szybko i profesjonalnie zrobiła mi kiedyś lewatywę Pani, którą znalazłam na stronie http://pielegniarka-warszawa.pl Co najważniejsze Pani Pielęgniarka jest bardzo delikatna , nic nie bolało no może lekki dyskomfort psychiczny bo to miłe nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lewatywa przed zabiegiem to dobra sprawa , przynjamniej można uniknąć niespodzianki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ...święta prawda :) Przezorny zawsze ubezpieczony ...na tę okoliczność też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×