Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Truskaweczka10989

finanse w malzenstwie

Polecane posty

Gość Truskaweczka10989

Dziewczyny jak wyglądają wasze finanse małżeńskie? Czy macie jedno konto wspolne z mezem, czy tez rozdzielne? Jak gospodarujecie pieniędzmi? czy wspólnie planujecie wydatki? A jeśli nie pracujecie, czy macie pelny dostep do pieniędzy meza, czy tez dostajecie określona kwotę na miesiąc? Pytam, bo ja już jestem kilka lat w malzenstwie, mamy dziecko i ciągle rozdzielne konta. Od kilku miesięcy jestem bez pracy i mój maz wydziela mi miesięcznie okreslona kwote na domowe wydatki. Jeśli mi zostanie to oczywiście mogę sobie kupic cos dla siebie, ale nie sa to duże pieniądze. Teraz np. potrzebuje sobie kupic buty i plaszcz na zime i nie mam za co, wiec musze prosić meza - to ponizajace. Oczywiście chce wrocic do pracy, ale dziecko nam teraz bardzo choruje wiec chwilowo jej nie szukam. Powiem szczerze ze czuje się jak niewolnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś się cieszyć, że cokolwiek ci daje darmozjadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od zawsze osobne konta, nie chciałabym mieć wspólnego. od męża robie sobie przelew 90% jego pensji na dom i z głowy. ma chłop 10% na swoje potrzeby i tyle. ani sie w dom nie wtrąca ani ja go nie sprawdzam. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuje. Większe wydatki ustalamy wspólnie. Mam dostęp do konta męża. Przelewam sobie ile potrzebuje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskaweczka10989
Z tym darmozjadem to jednak przesada. Maz pracuje, a ja zajmuje się domem, mój maz nie robi w domu nic! Ja sprzatam, piore, pracuje, zmywam gary, robie zakupy, gotuje, zajmuje się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo faceta trzeba wychowac na początku. nie wyobrazam sobie go prosic o kase na ubranie dla siebie. co to znaczy że on wydziela? A ma pojęcie ile co kosztuje? facetom wydaje sie, ze wszystko się samo robi i jest za darmo. mąz jak ostatnio poszliśmy za zakupy i pękło 300 zł na jedzenie (bez mięsa, nic specjalnego) to oczy przecierał. A ja na to: a co myslałeś, że 20 zł to kosztuje> żryj mniej to zaoszczędzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy oddzielne konta. Jak mi potrzeba kasy to mowie przelej mi tyle i tyle. Nie odnosze wrazenia ze to ponizajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Darmozjad ? Ona sobie sama dziecka nie zrobila. Tez sie poswiecila. To jego obowiazek utrzymywac rodzine. Ja tez jestem obecnie na macierzynskim ale pieniazki nie przekraczaja 200 zl. Ze wzgledu na to ze w ciazy bylan jeszcze praktykantka :( tez sie prosze meze, a w sumie nawet nie musze. On wie ze to byla nasza wpadka, ze musze odchowac dziecko I potem do pracy. Moge wydawac na co chce. No ale mam tez dziecko chorowite I to leki to dziecko przeciez rosnie, to oplaty. Albo trzeba uzbierac na wakacje wiec tez tego nie ma duzo. Ale ciesze sie ze pozwala mi takze gospodarowac pieniedzmi ktore mamy na wspolnej kupce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskaweczka10989
Ach ale na początku to było u nas tak ze ja zarabiałam dwa razy więcej niż mąż i jakos tak wyszlo ze nie dograliśmy tych spraw. tzn. ja chciałam jedno wspólne konto ale maz się nie zgodzil. Wtedy nie miało to dla mnie takiego znaczenia, bo mając własne całkiem spore pieniądze byłam niezalezna. Z domu wyniosłam inny wzorzec, tata oddawal mamie prawie cala wyplate do dyspozycji. A ja dostaje kieszonkowe jak sluzaca. Jednak jak pytam koleżanek, to żadna nie ma wspólnego konta z mezem. Jedna (jeszcze bez dziecka) z mezem skladaja się na opłaty i wszystkie wydatki dzielą sobie na pol, inne niepracujące z dziećmi tez dostają określona sumę pieniędzy na miesiąc, często nie wiedza nawet ile zarabia mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konto wspolne, ale co miesiac kazde z nas ma okreslona kwote na swoje zakupy, czyli jakies wyjscia, ubrania itp. jesli siedzialabym w domu, wychowywala dziecko, sprzatala i tak dalej, nawet przez glowe by mi nie przyszlo, ze wstyd prosic meza o pieniadze. ja bym nie prosila, tylko informowala, ze trzeba mi i tyle i tyle. a jak moj maz mialby jakies wąty, to prosze bardzo niech zatrudnia nianke i pomoc domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy wspolne konto, maz oddaje cala wyplate, ja zarzadzam ;) Ale on z tych co tylko na obiad i benzyne wydaja ;) Czasem zapyta sie ile mamy na koncie oszcednosciowym, albo ja sama mowie, jak kwota wzrasta a nie maleje to jest ok, a co robie z reszta to on nie wnika. Czasem sie tylko pod nosem smieje ze znow nowe buty czy torba ;) Oboje pracujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas miec prawo wydawac pieniadze. Pracujesz. Pracujesz w domu jako mama, kucharka, praczka sprzataczka, kelnerka heh. Te zawody sa przeciez dobrze platne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama2
Mamy wspolne konto ... mam wrazenie ze od od zawsze :) (jestesmy 25 lat razem i 17 lat po slubie) Dwie wyplaty tam wplywaja, wszystkie oplaty sa z niego pokrywane i wszystkie zakupy tez z tego konta robimy. Mamy dwia karty , kazdy kupuje co mu potrzeba, przy wiekszych zakupach raczej sie wzajemnie konsultujemy, czy mozna kupic w tym miesiacu czy lepiej poczekac do przyszlego. Oprocz kona wspolnego mamy 3 konta osczednosciowe (moje, meza i corki : mamy wzajemne upowaznienia do tych kont) co miesiac wplacamy tam stale kwoty, ale nie patrzymy zeby bylo na nich po rowno ... niedawno kupilismy auto i konto meza wyczyszczilismy prawie do zera :P , teraz sie powoli uzupelnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 oddzielne konta bo nam sie nie chce zmieniac. O lokatach decydujemy razem. Zakupy robi kto popadnie. Tzn placi kto pierwszy wyjmie karte lub pojdzie na zakupy. Jak na moim koncie konczy sie np kasa to mi przelewa iles tam zebym miala wiecej na nieprzewidziane wydatki lub np.na ciuchy jak ide na takie zakupy. Nigdy nie mielismy problemow z tym ze konta sa oddzielne i nigdy nie przyszlo mi do glowy by poruszac taki temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Truskaweczko ile dostajesz od meza co miesiac? czy on Ciebie rozlicza co do zlotowki? Jesli taki skapy, bedziesz musiala wrocic do pracy a wtedy niech on placi za nianke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasi Dziadkowie mieli wspólną kasę. Nasi Rodzice mają wspólną kasę. Więc i my mamy wspólną kasę. Nie rozumiem, jak można wydzielać pieniądze. To jest faktycznie poniżające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolne konto, z ktorego wybieramy w miare potrzeb, wieksze wydatki uzgadaniamy ze soba. Przez jakis czas moj maz dostawal wyplate na konto, do ktorego tylko ja mialam dostep bo jemu sie nie chcialo wyrobic karty i ja musialam mu wybierac gotowke. To co robi twoj maz to jest przemoc ekonomiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi mąż od razu powiedział żebym zapomniała o wspólnych pieniądzach. Na początku trochę mi się to dziwne wydawało ale teraz widzę duzo zalet. Jak nie pracowałam dawał mi kwotę która spokojnie wystarczyła na wszystko, mój zasiłek był tylko dla mnie. Jak wróciłam do pracy zapytał się tylko ile wydajemy co miesiąc. Daje połowę. Dla niego to 20 procent dla mnie jakieś 70 zarobków. Większe zakupy do domu robi on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mi daje 2500 ja dokladam reszte. Każdy ma oddzielną kasę. Na życie potrzebujemy jakieś 3300.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka1089
Oczywisice ze chciałabym wrocic do pracy, ale mieszkam w Polsce, a tu znalezienie pracy bez znajomości to przecież cud. W dodatku matka, male dziecko i chorowite. Poszlabym do marnej pracy za najnizsza krajowa po to aby oddac ja opiekunce. Dziecko jest zapisane do przedszkola , ale np. ostatnie 4 tyg. nie chodziło ze wzgl. na chorobę i pobyt w szpitalu. Wiec ... praca czy zajmowanie się domem, to nie sa proste wybory. Kariery już i tak nie będę robic. Maz daj mi tys. zl miesięcznie. Nie sprawdza na co wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy wspólne konto. Nie kumam jak można mieć dzieci i oddzielną kasę. Jak trzeba kupić buty dla dziecka to się zrzucacie po połowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tys msc ma ci starczyc na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam pomysl - z tego tysiaca kup sobie najpierw buty i plaszcz a do konca miesiaca serwuj mezowi najtansze obiady - nalesniki, kluski z serem, ziemniaki z kefirem. zobaczymy jak dlugo pociagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz daj mi tys. zl miesięcznie. Nie sprawdza na co wydaje. xxx i to ma wystarczyć na co? na jedzenie, dziecko i rachunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskaweczka10989
...jedzenie, dziecko, moje wydatki. Jeśli mam jakis większy wydatek musze prosić meza. Na dziecko nie ma problemu, trzeba to trzeba. Ale głupio mi prosić męża o to aby dal mi na buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem po ślubie, ale mamy wspólne konto i wydatki konsultujemy razem. Nie żałujemy sobie i zawsze to co potrzebne to kupujemy nie wypominajac sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby z 17.24 Ty dajesz 70%,maz 20.Czyli calkiem ladna sumke odklada-dla siebie. Nie zycze Wam zle,ale w razie czego,jak cos sie nie ulozy i sie rozejdziecie on bedzie mial kase na nowy poczatek,a Ty zostaniesz z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mi mąż od razu powiedział żebym zapomniała o wspólnych pieniądzach. Na początku trochę mi się to dziwne wydawało ale teraz widzę duzo zalet. Jak nie pracowałam dawał mi kwotę która spokojnie wystarczyła na wszystko, mój zasiłek był tylko dla mnie. Jak wróciłam do pracy zapytał się tylko ile wydajemy co miesiąc. Daje połowę. Dla niego to 20 procent dla mnie jakieś 70 zarobków. Większe zakupy do domu robi on. x Kochana mam nadzieję, że mąz w domu też wszystko robi pół na pół z Tobą-tj, sprzątanie itd. , inaczej jestes jego służącą za free.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie nie pracuję więc zlikwidowałam swoje konto i zostało tylko konto męża. Zakupy robimy razem więc wie ile co kosztuje i płaci. Jeśli robię je przez internet to mówię że kupuję to i tamto i trzeba zapłacić daną kwotę żeby wiedział. Jak trzeba spodnie buty czy coś typowo dla mnie to mówię zwyczajnie "biorę to" i nie ma dyskusji. Nie wybieram najdroższych rzeczy więc mąż nie widzi problemu. Jeśli sama uważam że coś jest dość drogie ale bardzo mi przypadło do gustu to wtedy razem ustalamy jakiś front w tej sprawie i tyle. Jak mąż potrzebuje coś do auta to też mówi "trzeba kupić to i tamto" i ja wiem gdzie potem się podziewają pieniądze. Jakoś tak naturalnie nam to wychodzi i nigdy tego nie ustalaliśmy bo każde z nas doskonale widzi jaka na ten moment jest sytuacja. Żadne z nas nie jest wybitnie skąpe ani wybitnie rozrzutne i ufamy sobie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje pracujemy. Mamy osobne konta. Co miesiac przelewamy pieniądze z naszych kont na jedno wspólne z którego idą pieniądze na rachunki, paliwo, przedszkole, jedzenie. Reszta co zostaje oszczędzamy. To co zostaje na naszych kontach wydajemy na własne potrzeby. Maz przelewa wiecej niz ja z racji tego ze wiecej zarabia. Ogolnie zostawiamy sobe taka sama sumę na naszych kontach zeby było fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×