Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy byłam nastolatką, prześladowali i dręczyli mnie w szkole

Polecane posty

Gość gość

w sumie cale dziecinstwo, zaczelo się w 5 klasie podstawowki i trwalo do matury, male miasto...wiec kilka osob kontyunowalo ze mną edukacje w gimnazjum a potem liceum :( mam teraz 23 lata i moja samoocena = zero :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz masz znajomych?? Samoocena = 0 przez wygląd czy nieśmiałość czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co bylo przyczyna tego?malo kasy?nie zachwycalas wygladem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też :) nauczyłam się ich tak napierdalać że potem uciekali jak mnie widzieli :D potem każdy chciał się ze mną kumplować hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz jak jest z wyglądem?? jak się oceniasz?? No gimnazjum to najgorszy wiek. Myślałem że w liceum nie powinno być takich problemów. Ale widocznie miałaś niedojrzałych kolegów. Utrzymujesz jeszcze jakiś kontakt z kimś ze szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna098
ja chyba tak do końca nie byłam kozłem ofiarnym ale zawsze czułam że nie wiele mi do niego brakowało. Tak naprawdę uratowały mnie 2 dobre koleżanki z którymi chodziłam do końca gimnazjum i w sumie nas trzech się aż tak nie czepiali. One były bardziej pogadane niż ja. A ja poprostu byłam chyba zbyt nachalna, a potem jak sie zraziłam- zbyt cicha. I tak też do liceum poszłam sama z podejściem że wszystkich i wszystko mam w d***e i nie potrzebuje przyjaciół i na początku skumplowałam się z paroma osobami. Potem chyba mnie przejrzały i zobaczyły że jestem aspołeczna, przesiadłam się i reszte lat szkolnych skonczyłam na oficjalnych stosunkach ze wszystkimi. Dziś studiuje i tez mam takie podejscie, jestem typem samotnika i nie bede sie na siłe zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz wyglądam znacznie lepiej niz dawniej, wiem ze nie jestem brzydka ale to w głowie siedzi :( przed lustrem jestem z siebie zadowolona bo nie jedna dziewczyna moze mi zazroscisc figury, wyjde na ulice, na miasto, zobacze kogos atrakcyjnego i juz samopoczucie spada na dno :( z nikim ze szkoly nie utrzymuje kontaktu, tylko ta kolezanka ktora jest daleko. Chce sie stad wyprowadzic bo nie wytrzymuje, zero perspektyw :( a z drugiej strony boje sie duzego miasta, czy dam sobie rade, cale zycie spedzilam tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to że nie utrzymujesz z nimi kontaktu to chyba dobrze, bo normalni nie byli. Powinnaś się otworzyć i poznać nowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walcz o siebie, dziewczyno!
zmiana środowiska to dobry pomysł. Jak sama piszesz, że dziewczyny mogłyby Ci zazdrościć figury, a przecież zarozumiała nie jesteś, to w rzeczywistości świadczy, że jesteś na pewno super laska :) Ludzie z wielkiego miasta, dorośli już ludzie, to nie gimbaza z Twojej wiochy, pamiętaj o tym. Oni Cię nie znają, nikt nie będzie Cię oceniał przez pryzmat przeszłości, zobaczą jedynie nową, ładną znajomą. x Ja jestem takim człowiekiem, który pół życia stracił przez samoocenę bliską zeru, zaindukowaną przez innych. Dziś jak stare fotki oglądam, to w szoku jestem jaka byłam seksowna laska. Uważano mnie też zawsze za inteligentną (na wyrost, takie wrażenie umiem do dziś sprawiać i dziś to celowo wykorzystuję) i dziś sądzę, że wiele zachowań wobec mnie wynikała z zawiści po prostu. Dziś jestem dorosła, umiem walczyć o swoje, nie pozwolę już nigdy się skrzywdzić. Ale straconych lat i zmarnowanych szans nikt mi nie wróci. Uwierz, nie warto. Chcesz pokazać tym gnojom, że mieli rację? Niedoczekanie ich! Walcz o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×