Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziczek malutki

Grubasek się odchudza

Polecane posty

Jestem sobie takim grubaskiem, co marzy o zrzuceniu 25kg... Schudłam już 2 kg przez miesiąc więc dalej trwam w swych dietach :)... A dieta to MŻ :)... Na razie tylko tyle, nie rezygnuję z niczego, później zobaczymy...Ach no i ostatni posiłek przed 17-tą Będę sobie pisała co zjadłam, żeby wszystkie grzechy były wyjawione:). No to zaczynam śniadanie 2 kromki chleba graham, jedna z pastą z tuńczyka druga z białym serem i miodem, herbata, później kawa i dwa herbatniki z czekoladą obiad 1 parówka i 1/4 bułki, ketchup i musztarda do tego (nie mam czasu dziś na gotowanie) i na razie tyle, ciężko mi bardzo być na konkretnej diecie, teoretycznie powinno nie być z tym problemu, zajmuję się domem... ale gotować oddzielnie dla dziecka, psa i jeszcze oddzielnie dla męża i siebie jak dla mnie to za dużo .... Mam nawet dietę od dietetyka, ale zbyt to dla mnie męczące. To na razie tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonaaa
ile wazysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie
polecM DIETE SB. JAK dla mnie lepszej nie ma i koniec.jesli naprawde chcesz schudnac i wage utrzymac spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie
nerwy i sex nie na każdego działaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie4kilozamna
a ja schudłam 4 kilo:) jestem na 1000kal pierwszy etap jest za mną. Teraz drugi cel 4 kilo do 5 października. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziczek malutki to tak ja ja...siedze z maluchem w domu i zajmuje sie domem;) trzymam kciuki. i powiem szczerze ze ta bułke to bym wyrzuciła i parówki też.:P pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nifredil
Od kwietnia schudłam 12 kilo. na razie bez jo-jo. planuję jeszcze 10. piszę na wątku Dieta amerykanska-minus piec kilo w dwa tygodnie. Może ktoś do mnie dołączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, bardzo się cieszę, że tyle osób tu zajrzało:), wagę już mam opisaną w stopce... Kwiatuszku czerwony... jedyne nerwy to mój okrutny mąż :), poza tym nie życz mi takich nerwów przy których bym chudła... bo owszem chudnę ale są to tragiczne sytuacje..:(( Mammut nio to mamy trochę wspólnego a Ty też coś zrzucasz? :) Nio bułka to w sumie z lenistwa, akurat mały jadł więc poprostu dokończyłam a parówka to mój przysmak hihi aaaa i moje grzechy ;) wczoraj zjadłam jeszcze małą zupkę pomidorową (wizyta u mamy) i łyżeczkę sałatki z kurczaka, kopru włoskiego, selera naciowego i cebuli.. a dziś (znów wszystko w locie) śniadanie kanapka z pasztetem (niestety białe pieczywo) i pół pomidora II śniadanie póżniej kulebiak z kapustą kiszoną i pieczarkami obiad zupa pomidorowa z kluchami (tak z pół szklanki) 2 łyżki kaszy gryczanej i 2 łyżli sosu mięsnego oraz ogórek kiszony no i na dziś to wszystko... Jestem w rozjazdach, jutro wracam do domku to jakoś się wezmę za lepsze dobieranie składników :). Mąż mi wyjechał do soboty to będę mogła zająć się trochę sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh i dziś miało być spokojnie a tu znów pół dnia jeżdżenia po mieście. Miałam pochodzić, ale taka pogoda a mały coś kaszle, wolałam nie ryzykować, za to jak pójdzie spać, pójdziemy z psiakiem trochę pobiegać. Siedzimy sami i zastanawiamy się co zrobić z czasem wolnym:), chyba tym razem zrobię inaczej..zawsze poświęcem takie chwile na generalne sprzątanie (tak, dość często sprzątam generalnie, niedługo nic mi nie zostanie, bo za każdym razem wyrzucam wór jakiś bibelotów, ubrań) dziś zrobię coś dla siebie i swojego ciała, jeszcze nie wiem co, ale będzie super :)... mój dzisiejszy jadłospis... śniadanie 2kromki pieczywa razowego jedna z salami, druga z wędzoną rybą II śniadanie jabłko obiad barszczyk czerwony z jajkiem kolacja złapało mnie na śledzia (żeby nie było, teraz mi niedobrze) postanowiłam, że będę się ważyc tylko w poniedziałki z rana..ale to silniejsze ode mnie.. chyba wywalę tą wagę, albo oddam sąsiadce do przetrzymania, głupio mi będzie latać codziennie do niej żeby się ważyć :)... No i co zważyłam się oczywiście, waga stoi... w sumie to jakoś nie za bardzo mnie to dziwi.. w sumie nie jem chyba zbyt mało :)... choć to o połowę mniej albo i więcej niż jadłam.. dlatego też nie chce na razie zmniejszać bardzo tych porcji, bo boję się powrotu do objadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne, ale nagle mam ochotę na słodycze.. No i dziś sobie uległam i zjadłam 3 pierniczki... eh a opakowanie tkwiło od niepamiętnych czasów w szafeczce.... Od razu napiszę co zjadłam bo spać mi się chce.. to był ciężki dzień.. śniadanie 2 naleśniki z dżemem obiad spagetti carbonara kolacja to sao co na obiad... Nie dałam rady porcji obiadowej zjeść to dokończyłam na kolacje mniamiiii no i te nieszczęsne, pierniczone pierniczki... dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, dziś to już zupełna porażka... jadłam jadłam nawet nie pamiętam ile... jedyne co na pocieszenie dla siebie mam, to jadłam do godz. 14... potem przestałam.. co tam było... łącznie 3 parówki (jedna na śniadanie, druga w międzyczasie trzecia na kanapce... opakowanie 150g pasty z tuńczyka, pół pomidora, pół ogórka a do tego 2 bułki.. to nie koniec.. później zjadłam jeszcze miseczkę kaszki bananowej ........ katastrofaaaa !!!!!!!!!! Zapomniałam dodać, o moich wieczornych drineczkach.... piwno, martinii to u mnie na stałe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisałam... jakoś mi się nie chciało, nie miałam czasu ehhh.. Trochę jestem podłamana, bo mój ukochany opuścił mnie aż na tydzień..Aż się pomazgaiłam.. zostaliśmy tylko z małym i psem ale smutno jakoś... Tak nie mogę sobie wyobrazić jak ludzie mogą się rozstawać na kilka miesięcy (jak jedno np. wyjeżdża do pracy za granice)... co do mojej wagi, wcale nie leci w dół a nawet kg mi przybyło czyli 76 rano ważyłam, dziwne bo jakoś przez te dni wiele nie zjadłam.. a może właśnie za mało, dziś zjadłam małą porcję owsianki na śniadanie (tak z pół szklanki) i na obiad 2 bułki z ciasta francuskiego i parówki (ciężko powiedzieć na obiad.. jedna była na drugie śniadanie druga na obiad :) ) zakupiłam sobie sok pomarańczowy i będę pić campari, bo martini mi się już znudziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×