Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mejew89

Jaczewskiego -Lublin - porodówka

Polecane posty

Gość Mejew89

Hej dziewczyny! swojego 1szego syna rodzialam na Krasnickich. teraz mam miec cc za poltora miesiaca, mozecie powiedziec jak wyglada tam opieka i jak to jest z odwiedzinami? gdzie sie one odbywaja bo chcialabym zeby moj maz byl przy moim lozku a nie na sali odwiedzin ;/ tym bardziej ze przez okolo 12godz nie bede mogla wstawac. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
Chodzi mi o opieke itp na jaczewskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rodziłam na
Jaczewskiego, ale mam koleżanki, które tam leżały, gdybybyś rodziła sn, to mąż mógłby być przy Tobie, natomiast odwiedzin na sali nie ma- jest do tego pokój odwiedzin, opieka podobno dobra, warunki również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
kurcze wlasnie tego nie rozumiem zeby nie mozna bylo w sali z mezem siedziec tylko do pokoju odwiedzin chodzic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cesarkę 4 tyg temu na Staszica i mogę powiedzieć że opieka wspaniała, mimo że ciasno, oddzialik malutki ale mąż może być cały czas przy tobie i dziecku i to do wieczora. Niezależnie czy rodzisz naturalnie czy cesarką to odwiedziny są normalnie na sali. Polecam Staszica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
dzieki tylko ze moj lekarz jest z Jaczewskiego :/ dlatego tam rodze a o Staszica tez slyszalam dobre opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rodziłam na
wiesz jeśli chodzi o te odwiedziny, to wszystko ma swoje plusy i minusy, zależy czy odwiedzający potrafią zachować umiar- zdarzyło mi się leżec na patologii na Lubartowskiej, na sali było nas 7 i całe rodziny przychodziły w odwiedziny, a w niedzielę to juz masakra, koleżanka która rodziła na Jaczewskiego stwerdziła, że jej brak odwiedzin na sali nie przeszkadzał, bo mogły sobie wszystkie na sali witerzyć piersi i nie tylko... całe szczęście, że mam również lekarza ze Staszica;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
no to fakt... cale rodziny? kurde przegiecie!! ja chcialabm tylko meza na troszeczke :) no ale coz trudno, jak bedzie wszystko ok to 4 dni i do domciu. A jak sie juz czujesz po tych 4 tyg? jak dzidzia duza? mialas znieczulenie zo czy narkoze? boja to chce narkoze.. mialam pierwsze cc z narkoza i teraz tez chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rodziłam na
no niestety całe rodziny z dziadkami włącznie, ja czułam się skrępowana jak ktoś do mnie przychodził, bo nie chciałam zakłocać spokoju na sali, więc zawsze wychodziłam na korytarz, ale inne laski takich oporów nie miały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaczewskiego Super
Na Jaczewskiego jest swietna opieka, miałam taka od porodowki, na sali od lekarzy po salowe. Szczerze polecam. Fakt, odwiedzin nie ma i tez mi sie to nie podobało przed porodem, ale wszystko było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHYBA CIE POKRĘCIŁO
o tak ja też rodziłam na lubartowskiej w LBN i to była rzeźnia pod każdym względem op przyjęcia po salę poporodową- gdzie tak jak u koleżanki powyżej przychodziły całe rodziny- dziadkowie, małe dzieci itp. wiadomo ile choróbsk mogli przynieść nikt ich nie upominał ani nie wyganiał za to ja czułam się fatalnie bo wciąż czułam się obserwowana z każdej strony a bolał mnie tyłek wiadomo siadałam na różne sposoby tylko nie normalnie bo bolało jak diabli i karmiłam non stop dziecko raz jedną raz drugą piersią i przy tym wszystkim byli świadkowie- ludzie nie mają za grosz wyczucia sytuacji gapili się z otwartą gębą co ja robie przeszkadzało mi to cholernie więc przy drugim dziecku omijam ten szpital z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
no tak bo kazdy czuje sie inaczej i jak lezymy w koszulkach i w podkladach to lepiej byc miedzy kobietami a nie goscmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rodziłam na
no ja Lubartowskiej również nie wspominam dobrze, chociaż te masowe odwiedziny to tylko kropla w morzu minusów tego szpitala, dlatego radzę omijać Lubartowską szerokim łukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
no ale maz czy chlopak powinien moc byc przy nas zeby nam pomoc a reszta rodziny o po co? niektorzy racja nie maja wyczucia. Aha czyli sie wyjasnilo :) a orientujecie sie czy dlugo po cc sie teraz w szpitalu zostaje? oczywiscie jezeli nie ma dziecko zoltaczki i wszsytko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuś!!!!!!!
ja również rodziłam na staszica i bardzo sobie chwalę ten szpital, mąż był ze mną podczas porodu i potem od rana do wieczora również był przy mnie pomagal przy dziecku bo ja byłam cała obolała. Mężów na sali rozumiem, bo to ojcowie itp, ale te pielgrzymki całych rodzin są straszne, zero intymności :/ do mnie też ciągle ktoś przychodził a to teściowa a to jacyś znajomi wpadli, no masakra. następnym razem mówie wszystkim ze odwiedziny dopiero w domu, w szpitalu nie życzę sobie nikogo oprócz męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuś!!!!!!!
jeśli chodzi o jaczewskiego to słyszałam że straszny moloch, pacjentki leżą na korytarzach itp, z lekarzami też ponoć ciężko się dogadać, tak mi koleżanka opowiadała, która rodziła 2 lata temu, może teraz coś się zmieniło nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćodwiedzajmysięwdomu
Powiem Wam, że zaletą jest brak odwiedzin. Ludzie nieraz latami nie widzieli dziewczyny, a jak urodzi się dziecko, to walą tłumy sąsiadek, ciotek, kuzynek, kuzynów itp. Jeden zasmarkany,drugi gapi się na dziewczyny z biustami na wierzchu, różni są ludzie... Jedynie po cc jedna osoba powinna być dopuszczona do opieki do dziecka i matki, na te kilka godzin zanim mama wstanie, ale jakoś radziłam sobie i bez tej pomocy i po sn i po cc. Jest pokój odwiedzin,jak mama czuje się na siłach, może wyjść. A poza tym w szpitalu leży się kilka dni.Niech już do domu wędrują sobie całe te pielgrzymki zasmarkanych kuzynów, babć, dziadków, sąsiadów itp.itd. Najlepsi chyba są Cyganie. Dobijali się całą familią na położnictwo, ale na szczęście nikt dla nich nie robił wyjątku. Dobrze jest bez tych odwiedzin, ograniczone nanoszenie wszelkich zarazków,można sobie wietrzyć, która co tam ma do wietrzenia i nie krępuje się, że się koszula podwinęła i seksowne majtki poporodowe czy właśnie coś nam pociekło z piersi, czy innej części ciała. Cicho i intymnie. To jest ogromny plus. A w dobie komórek, zawsze mogę zadzwonić do męża, rodziców, wysłać zdjęcie czy filmik maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×