Jestem strasznie gruba :( sama do tego doprowadziłam teraz jestem nieszczęsliwa

Siedze na portalach randkowych i wstawiam moje stare zdjecia gdy mialam 15-16 lat , wtedy juz dojrzale wygladalam bylam bardzo ladną dziewczyną, szczuplą, zarysowana talia , szczuple nogi , potem przez problemy w szkole, z rowiesnikami , rodzinne ,z moją pierwszą miloscia (platoniczną) wpadlam w obzarstwo :( jadłam bo bylam szczesliwia gdy przyjmowalam kolejną porcje frytek, chrupki ciastka wszystko na co mialam ochote, 90% tego to niezdrowe jedzenie..wszystko co dobre jest niezdrowe ... Teraz mam prawie 23 lata , siedze w domu od matury, mam tylko jedną kolezanke wcale nie lepsza ode mnie...siedze i mam dosc :( wygladam obrzydliwie nie moge na siebie patrzec w lustrze, nie dotykam ciala bo sie brzydze. Jem coraz mniej , jestem na diecie ,jezdze na rowerze, ale waga bardzo powoli spada :( boje sie obwislej skory i rozstępow :(

Ile ważysz i przy jakim wzroście?

Na jaki wzrost? Ja schudłam 20 kg w ciągu roku bez rozstępów i obwisłej skóry

168cm 92 kg

To wszystko zalezy jakie ćwiczenia robisz przy odchudzaniu i ile spadnie ci waga

to juz otyłość kliniczna :O

Ja zrobiłam tak: zaczęłam ćwiczyć w domu- przysiady, pompki, brzuszki- co tam chcesz- z każdym dniem dokładałam coraz więcej. Do tego dieta- dosyć słaba, bo zawsze jadłam mało i zdrowo. Jak moja kondycja się poprawiła zaczęłam biegać, pływać i dalej ćwiczyć. Dieta- jogurty, owoce, obiad normalny ale mały. Wręcz bałam się odchudzania bo martwiłam się o obwisłą skórę, rozstępy i obwisły biust- nic mi się nie stało, a wręcz skóra zrobiła się jędrniejsza.

Kolejna sprawa- zmieniasz się na stałe, schudniesz i to nie kiedyś, nie za 5 lat, tylko teraz. Dieta- nigdy na niej nie mogłam wytrzymać, ale uparłam się i teraz mimo, że jestem chuda nie w głowie mi chipsy, fast foody. Do biegania to tak się przyzwyczaiłam, że już stało się nawykiem.

Najgorszy jest własnie ten ruch, jem coraz mniej ,zwłaszcza cukru, od wakacji nie ruszyłam chipsów, ciastek itp, slodze tylko herbate 2 lyzeczki. Jedynie na rowerze jezdze z przyjemnoscią, lubie zwiedzac ookoliczne miejscowosci, lasy wiec to nie problem. Inny wysilek jak bieganie to koszmar, po 100metrach dostaje zadyszki , chce mi sie plakac i wracam do domu :( nie lubie gdy ludzie na mnie patrzą, a na basenie nie bylam od podstawowki, nie umiem plywac. Chyba zostane jednak przy rowerze, nie wiem jak w zime, czy dam rade jezdzic

waga spada powoli, bo pewnie dajesz sobie za dużo węgli w postaci owoców, warzyw i pieczywa, nawet razowego. Przerzuć się na białka, to zobaczysz jak szybko zaczniesz chudnąć.

kochana,jak się chce to można ja schudłam 36 kilogramów.też nie mogłam patrzeć na siebie po chorobie.Zaczęłam wrzucać w siebie jedzenie jak do jakiegoś śmietnika..Moje życie zamieniło się w koszmar,zero znajomych,zero pracy bo się wstydziłam wyjść z domu,poza tym nikt nie chciał takiego grubasa przyjąć,zero miłości.Nie patrzyłam w lustro,bo widziałam tylko słoninę,rozstępy,miałam wszędzie pryszcze prawie od niezdrowego żarcia..masakra.powiedziałam sobie dość!Zaczęłam dietę 500 kcal.do tego ćwiczenia.na początku było ciężko ale gdy widziałam jak waga spada każdego dnia,szłam dalej i dalej.Jeszcze mam troszkę do zrzucenia ale jest mnie 36kg mniej i czuję się świetnie :).Głowa do góry i nie poddawaj się.

z takiej wagi szybko powinny kg leciec, dziwne...

ja schudłam 24 kg, 2 lata temu, do teraz utrzymuję wagę, ćwiczyłam mało. Moim zdaniem ruch nie jest absolutnie konieczny by schudnąć, jedynie po to, by ciało zachować w jędrności, ale jak młoda jesteś, to skóra zostanie jędrna. Dieta to 80-90% sukcesu w odchudzaniu. Na tym się skup. Zacznij jeść białka. Np. same twarożki (chude), jajka, ryby - bez dodatku warzyw czy pieczywa.

Autorko byłaś z tą nadwagą u lekarza ?Może to być chorobowtórcza nadwaga, radzę Ci równie udać sie do lekarza z tym

Nie byłam nigdy

Kochana zaczni zdrowo sie ozdzywiac i wprowadz ruch. Nie jedz slodyczy,ewentualnie na tego jednego batonika mozesz pozwolic sobie raz w tygodniu,ale nie wiecej! Nie jedz rzadnych przekasek typu chipsy,krakersy,paluszki itp.-->to tez tuczy! Nie dosladzaj herbaty! Zamien pieczywo jasne na ciemne! Zadnych platkow typu cini mimis,czekoladowych kulek itp.(Wszystkie z cukrem,tuczace,jedynie corn flakes lub musli,albo owsiane jak lubisz.) Staraj sie jesc jak najmniej tluszczu. Jezeli po posilkach poczujesz sie glodna,hamuj glod jogurtem,owocem. Wyznaczaj sobie diete,ale zadna tam srodziemnomorska itp. Po prostu jedz normalnie,a mniej.To dziala zobaczysz!Nawet ten 1 kg/2 kg tygodniowo ci spadnie,a bedziesz z siebie dumna! Jest duzo info na temat odchudzania w internecie poczytaj,duzo sie dowiesz.Z mojej strony to tyle i zycze ci powodzenia.

Wlasnie idź do rodzinnego lekarza z tym , są poradnie leczenia otyłości. Mozesz mieć kłopoty nawet hormonalne. Lekarz bedzie wiedział jakie ci badania zlecić jak masz takie kłopoty z wagą i to dosyć długo

Nie jedz po 18 i nie jedz na noc owoców bo zamieniają sie w cukier.każdy lekarz Ci to powie :).Pij gorzką herbatę,zwykłą zamień na czerwoną lub zieloną.Pij przed każdym posiłkiem dużo wody w celu "zapchania" żołądka.W ogóle pij dużo wody.Gdy jesteś głodna umyj zęby-to pomaga.

to nieprawda że nie możesz jeśc po 18 :O Nie słuchaj tego, to stary pogląd. Możesz jeść nawet o 22, jeśli chodzisz późno (np. o 1) spać, ale wyłącznie białka. I moja ostatnia rada dla Ciebie: słuchaj tylko osób które schudły i utrzymują wagę, a nie teoretyków, którzy zawsze byli szczupli

Ja jestem sama szczupła ale znam osoby które były otyłe i jak zaczeły się leczyć na otyłość , ja tylko doradzam że mozna najpierw sprawdzić czy nie jakis innych czynników tego stanu . Warto niekiedy sie przebadać również pod tym wzgledem

Owszem,jak późno chodzisz spać to możesz jeść później.Ja chodziłam spać 22-23 więc po 18 tylko piłam już.