Już mam tego dość dzisiaj nie nałożyłam podkładu!

Nienawidzę go potem wieczorem zmywać, mam wrażenie, że niszczę twarz... choć nie zmywam mocno. Tylko oczy podmalowałam. Cerę mam coraz lepszą, bo mam na nią intensywną kurację, więc dlaczego każdego dnia mam się męczyć z podkładem? nie mam ochoty!

Twój szef przecież nie zwraca uwagi na makijaż tylko czy jesteś chętna na fiki miki

twoim szefem jest prezes wodociagow?

lol :D

Jak masz w porządku cerę to nie widzę potrzeby nakładania podkładu, przecież wiele kobiet go nie używa, w tym i ja. Nie mam może idealnej cery ale wygląda dobrze i podkład mi niepotrzebny. Nałożyłam kilka razy w życiu i zawsze czułam się jak w jakiejś masce, bałam się, ze zaraz się zetrze, rozmaże, pobrudzi ubrania, lepiej zadbać o cerę zamiast smarować się tą farbą do twarzy.

Dobry podkład też pielęgnuje i dobrze dobrany jest idealnie "zgrany" z cerą ale powtarzam DOBRY nie za 30 zł.

hahaha ten za 30 zł i ten"dobry" mają przeważnie taki sam skład :D

ale masz problem... nie nakładaj i juz czy ktoś ci kaze

Nie no ja mam cienką skórę i i tak lepiej wyglądam z podkładem, makijaz oka z podkładem się jednak zgrywa cerę mam taka, że mam rozszerzone pory na nosie i naokoło, ale bardzo to nie razi, lekkie przebarwienia koło tego nosa ale też nie rażą, ogólnie cerę lekko zaczerwienioną jak wyjdę na dwór od warunków atmosferycznych ale tragedii nie ma, a kuracja daje efekty, więc powoli zaczynam miec to gdzieś, a dziś moja cera nieźle wygląda i nie mam też cieni pod oczami, więc stwierdziłam OUT

ja tez nie nakladam, mam ladna cere tylko blada. klade kapke rozu albo jakiegos bronzera i rozsmarowywuje i jest ok. u mnie podsatwa to tusz do rzęs i kredka do oczu

jat eż trochę nosek przybudruję, trochę różu i maskara no i jeszcze brwi

AP ap

Już od jakiegoś roku nie używam podkładów tylko krem BB lub CC, jeśli wydaję się sobie jakaś blada. Jeśli cera jest ok, - tylko magic blur i trochę pudru sypkiego. Mam prawie 4 dychy na karku i nigdy wcześniej nie czułam takiego komfortu mojej cery

Najsmieszniej jak młoda dziewczyna nakłada najpierw krem, korektor, potem fluid czy podkład, potem puder, bronzer - bo myśli ze tak po prostu trzeba :-D

Ja miałam kilka próbek kremów BB, tych azjatyckich oryginalnych, ale żaden nie przypadł mi szczególnie do gustu. W sumie myślałam żeby zamówić parę próbek...

Ja nakładam krem z filtrem pod podkład - korektora raczej nie używam, pudru też nie. Ale trzeba mieć dobre kosmetyki do demakijażu :)

Tez się czuje z podkładem trochę jak świeżo pomalowana ławka Ale w ogóle nieswojo się czuje jak patrzę w lustro i bardzo się sobie podobam, jakieś takie zazenowanie i wstyd mnie ogarnia . chyba wolę wyglądać niezwracajaco uwagi

i musiałaś aż się na forum pożalić? rany nikt cię do makijażu nie zmusza nie chcesz nie rób... albo znajdź kompromis, np. zamiast pełnego makijażu podkreśl oczy, użyj kremu. naprawdę robisz z igły widły!

Przecież piszę że zrobiłam makeup oczu.. ale to nie jest kompromis, bo mam cienką skórę i mimo wszystko lepiej makijaż oczu wygląda z podkładem! tak, dla mnie to jest halo,a wam nic do tego :)

jak ma się zadbaną skórę, to żal ją przykrywać podkładem

oj dziewczynka po prostu chce zwrócić na siebie uwagę, bo koleżanki mają już dość jej żalów i ja ignorują :D

A ja mam 23 lata i w ogóle się nie maluję. Tylko na imprezy.

Straszne że nie nałożyłaś podkładu. Rozumiem że to obowiązek każdej kobiety bez względu na wszystko nakładać podkład?

ja mam 35l i ciesze się ze mam taka cere i nie mam zmarszczek a to tylko dlatego ze nigdy się nie malowałam.... to chyba sposób na zachowanie ładnej cery zero ciężkich tapet

a kto mówi o ciężkich tapetach?

Nie używam makijażu, tapetka jest dla brzydkich klabziszonek. :)

kolejność nakładania podkładu czy też innych mazideł jest raczej obojętna liczy się efekt końcowy,ja też nie lubię się malować,ale mam cerę problemową więc z przyczyn estetycznych to robię.

ale Cie rozumiem.

a ja uwielbiam się malować! Ale robię to z przyjemności, nie przymusu.

"jak ma się zadbaną skórę, to żal ją przykrywać podkładem" sugerujesz ze jak ktos ma problemy skorne to jest zaniedbany, a to troche krzywdzaca teza. sama jestem przykladem tego, ze mimo dbania o cere to ladna ona nie jest, bo tak juz mam, ze skora to moj najwiekszy problem.