Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mixxxxx

MAZ, SZACUNEK I TESCIOWA

Polecane posty

Gość mixxxxx

zastanawiam sie czy nie jestem przewrazliwiona. moja tesciowa bardzo dba o mojego meza (wydaje mi sie ze az za bardzo) budzi go do pracy robi mu kanapki do roboty robi jego pranie... robilam to sama ale zaczela wczesniej wstawac i wyprzedzac fakty. Przyklad: maz ma do pracy 7.30 o 7.00 wyjezdza z domu bo musi dojechac 25km robilam mu kanapki pol godz wczesniej to tesciowa wstaje teraz przed 5 i robi mu kanapki. tak samo jest z praniem kiedy tylko odloze kilka ciuchow zeby dozbierac do pelnej pralki to ona pod moja nieobecnosc przychodzi i pierze jego rzeczy. Kiedy przyjezdza z pracy, klade mu obiad to zawsze kaze mi dolac rzadkiego albo sama mu kladzie itp. nie mowie ze to zle ale zaczelo mi to przeszkadzac bo nie spelniam sie jako zona.... moj maz nastomiast ostatnio spedza czas tylko ze swoimi rodzicami. Wracajac z pracy o 21 idzie najpierw z nia porozmawiac. Od dawna chce sie wyprowadzic bo mieszkamy na wsi w dwupokojowym domu w 8 osob. Mamy roczne dziecko i jestem w 6miesiacu ciazy, staje sie to bardziej niemozliwe gdyz ja bylam tylko na stazu a maz zara bia 1600z przy dobrych wiatrach. Najgorsze jest to ze on wcale nie chce slyszec o wyprowadzce. Jego babka strasznie mi dokucza, ze nie umiem wychowac dzieci, ze zupa za ostra, ze jestem glupia jak moja matka (nigdy se nie klocily, nawet wyrzucila ja z domu czasie gdy ja blam u dentysty a mama siedziala z dzeckiem w domu). Maz nie rozumie jak sie tu czuje JAK TUMAN! tescie maja gospodarstwo i chociaz wiedzieli ze nie chce by ja nam przepisywali maja pretensje ze nic nie robie.... duzo dziennego czasu zajmuje mi codziennie gotowanie obiadu dla 8osob i zajmowanie sie dzieckiem. Szczerze mowiac nie ma jak tu odpoczac.... w domu jest zameldowana jeszcze siostra meza z dziecmi. RAZEM OSOB 11. zero prywatnosci. nie mamy nawet swoich polek nasze ciuchy stoja w workach na smieci w jakims chlewku meble tez.. teraz drugie dziecko i co ja zrobie..... ciagle wypominaja nam ze nasze rzeczy zawalaja im miejsce ze wyrzuca je na smietnik, ze w domu jest ciasno ale moj maz tego nie chce slyszec... wszystkie aluzje ja zbieram i chociaz prosilam go tyle razy tlumaczylam spokojna rozmowa on nie chce slyszec o wyprowadzce. jego babka dokucza mi do tego stopnia ze mam ochote cos sobie zrobic.. zawsze wydawalo mi sie ze czlowiek zyje po to by inni ludzie go szanowali a ja tu moge na uszach stawac i jest tylko gorzej. Maz tlumaczyl ze jak zaczne pomagac w gospodarstwie to przestana na mnie gadac, zaczelam pomagac i co? i jest gorzej jak bylo. a mi jest ciezko z brzuchem nosc wiadra wody albo ciezka bele dla krow widlami.. zwlaszcza ze ciaze mam zagrozona. On patrzy tylko OBY MAMA. nie mamy wspolnych wyjazdow, wspolnego zycia bo on nie ma czasu. Chcialam wyremontowac letnia kuchnie stojaca przy domu zeby oddzielic sie od tej babki to zaczeli nosem krecic, juz naprawde nie wiem o co moze chodzic... najlepiej to byc pod nsem mamusi niech gotuje sprzata pierze z synusia podejmuje z nim decyzje..... po co ja tam jestem?? po slubie nic sie nie zmienilo jak byl synusiem i robolem na gospodarce tak jest (nie dostajemy nic z jego pracy w gospodarstwie ) z tym tylko dodatkiem ze jestem tam ja z dzieckiem. szczerze mam dosc tej sytuacji ciuchow w workach, braku szacunku do mnie nawet maz ostatnio zaczyna ordynawrnie sie do mnie odnosic, zastanawiam sie co ja tu jeszcze robie..... tesciowa nigdy mi nie ublizyla nigdy nie powiedziala nic zlego. Lubie ja jednak..... w tym domu za duzo ludzi ma cos do powiedzenia co do naszego zycia i malzenstwa. czuje ze obcy ludzie kieruja moim zyciem jak marionetka.. co mam robic jak przekonac meza?? mam wrazenie ze najglupszy w tym wszystkim jest on bo powinien sie obudzic w jakiej jest sytuacji... ze jego rodzina nie szanuje mnie ze nie mamy warunkow tam na 2 dzieci i ze praca na 2 etaty i dzieci jest nie do pogodzenia.. zawsze myslalam ze jak bede miala meza to on bedzie dla mnie a ja dla niego.. nie jest tak. musielismy zamieszkac po slubie u tesciow. to byl moj najwieksz blad.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechaniczna
Nie nos nic w ciazy, zwlaszcza zagrozonej!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wolno!!!!! A co do mieszkania, tesciow i meza, nie wiem co moglabym Ci poradzic, ale baaaaaaaardzo Ci wspolczuje kochana. Mnie by tam szlag trafil. Ty chyba jestes dobra, pokorna i ugodowa osoba. Msisz sie chyba troszke nauczyc walczyc o swoje. Asertywnie, nie agresywnie wyrazac czego Ci potrzeba. Bardzo mi Cie szkoda ,kurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za 1.600 zł to raczej nie wyżyjecie i nie jesteście w stanie opłacić czynszu, wyżywienia, opłat stałych itp..... jak masz rodziców to może do nich się przeprowadźcie. Tam gdzie jest tule ludzi nigdy nie będzie dobrze, a jeszcze mamuśka......... może ni chce żle, może chce Ci pomóc może pogadaj z nią? No niełatwo bedzie z dwojgiem dzieci- nie powinni mieszkać rodzice z młodym..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Maz wcale nie jest tu najglupszy, wrecz sprytnie sie ustawil i wszyscy wokol niego skacza. Za to ty dajesz sie wykorzystywac na kazdym kroku i jeszcze sobie sama dokladasz obciazenia w postaci drugiego dziecka. Nielatwo bedzie ci sie z tego wyplatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxxx
gorsza jest babka meza... mieszkanie znalazlam 30km stad za 350zl plus rachunki woda i prad srednio po 50zl ale on nie chce o tym syszec. Niby mowi mi jak bardzo mnie szanuje i kocha ale jaki to szacunek kiedy slyszy jak ktos mnie obraza i nic z tym nie robi?? oni widzac ze moga wchodzic mi na glowe co raz wyzej robia to. gdyby on sie odezwal obstal za mna... ale nie bo jeszcze na niego beda gadac prawda.. jestem czarna owca w rodzinie kazdy na mnie jezyk cwiczy, nawet jego mlodszy bart. poprostu zobaczyli ze moga wejsc na glowe i wchodza bo mieszkam tu jako lokator i nie mam nic do powiedzenia, ani telewizji obejrzec alni obiadu ugotowac takiego jakiego chce.... ani kupic czegos do domu bo nie ma gdzie tego postawic.... a to juz 4osobowa rodzina i potrzebuje rozkurczenia.mowie wam ze oglupieje jeszcze troche......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxxx
nie wiem juz co robic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxxx
da to cos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a nie? Jeśli mąż chce - niech się wyprowadzi z Tobą. Jeśli woli mamę - masz czarno na białym, co to za małżeństwo. Żeby pozwać go o alimenty na dzieci nie musisz być z nim po rozwodzie, więc jeśli nie będziesz miała pieniędzy na dzieciaki, to skorzystaj z tej możliwości. Czas odciąć pępowinę. Umiał dwoje dzieci zrobić, a nie umie się uniezależnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piąte przez 10
nie chce mi się wierzyć w te głupoty ale jeśli .... jeśli teściowa chce wstawać o 5, niech wstaje, ty śpij, masz prawo jesteś w ciązy, jak zupa nie smakuje, zaproponuj by ugotowała lepszą i wynegocjuj dla was kawałek prywatnej przestrzeni, jeśli nie możecie się wyprowadzić :) a mąż .. więcej wymagaj, 1600 to za mało na 4 osobową rodzinę i królewskie traktowanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piąte przez 10
i koniecznie za pół roku znajdź sobie prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspóczuję Ci, ale
z drugiej strony zastanawiam się jak mogłaś dopuścić do tego wszystkiego? wyszłaś za mąż za faceta bez jaj, masz z nim jedno dziecko i w mieszkając w takich warunkach zaszłaś w drugą ciążę- dla mnie zgroza. I szczerze mówiąc nie mam pojęcia ja Wy żyjecie- my z mężem mieszkamy obecnie w dwupokojowym mieszkanie, jest nas tylko dwoje i mi jest ciasno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxxxxx
nie zmyslam to moja sytuacja. kocham go chce miec z nim dzieci ale za bardzo podpozadkowal sie swojej rodzinie nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasssska
musicie sie wyprowadzic inaczej to skonczy sie rozwodem predzej czy poźniej a mąż to mami synek... tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loska
a dlaczego nie chcesz isc do swoich rodzicow? i po co decydowaliscie sie na 2 dziecko przy takim tłumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxxx
bo maz obiecywal ze sie wyrowadzimy jak tylko zacznie byc nam ciasno... a teraz szkoda gadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszpirowska26622
wyprowadz sie, innego wyjscia nie widze. Jesli maz cie kocha to pojdzie z toba, jesli zostanie u mamusi...coz lepiej byc samej niz z mezem uczepionym maminej spodnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marietttta
Maż szacunku do Ciebie nie ma, ale uwaga, sama na to pracujesz i mu na to pozwalasz... Wolałabym żyć biednie ale samodzielnie. jak wy seks uprawiacie? Nieżebym była złosliwa, ale jak on sobie to wyobraża? dzieci rosną, tyle ludzi w domu... Masakra, powiedz tesciowej ze to twój mąż i potrafisz o niego zadbać i zapytaj czy jej też sie ktos wcinał jak prała gacie swojego starego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudna ta prowokacj, no
nudna ta prowokacj, no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość + i_
Twój mężulek zaczyna pracę o 7.30,a do domu wraca o 21 ,zarabiając tylko 1600 zł??! Ja p.......ę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś sama sobie winna! Po pierwsze po jaką cholerę pakowałaś się w dziecko? A następne masz w drodze. Widać współżyć masz gdzie! Twój maż to po prostu mamusi synuś i nic z tym nie zrobisz. Nie rozumiem ludzi 1,600 gdzie jedno pracuje i pakują się w dzieciaki!! trzeba myśleć jak nie masz za co utrzymać się to rozkładasz nogi i kolejna ciąża? Trzeba myśleć nie sztuką jest płodzić a utrzymać dzieci w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×