Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba zdradzona żona

Metody psychologiczne, aby mąż przyznał się do zdrady

Polecane posty

Gość chyba zdradzona żona

Witam, mam mocne podejrzenia, że mąż mnie w przeszłości zdradził niestety nie mam twardych dowodów. On się regularnie wypiera, ale widzę w jego oczach, że mnie okłamuje w jakiejś sprawie. Szczególnie dzisiaj upewniłam się, że jednak coś złego zrobił (po jego zachowaniu). Czy są jakieś sposoby psychologiczne żeby on sam się przyznał do zdrady? Ostatecznym wyjściem jest wariograf, ale wolałabym usłyszeć prawdę z jego ust, a nie od obcego człowieka. Zapewniam go, że jeśli mnie zdradził to mu to wybaczę, jestem miła, kochająca i dzisiaj zaczął się dziwnie zachowywać (widać, że coś go gryzie). Jak jeszcze nakłonić go do powiedzenia prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zakładałaś, że może faktycznie mówi prawdę? Skoro nie masz dowodów, może to sobie jedynie niepotrzebnie wmawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gazem pieprzowym po oczach i skręcasz worek z jajami o 360 stopni. Wyśpiewa wszystko :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
18:53 Po dzisiejszym dniu na 99% jestem pewna, że zrobił coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co takiego zrobił że jesteś taka pewna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz,ze wynajełas detektywa i masz dowody zdrady i ma sie przyznac.Rozplacz sie, zrob mala awanture i powiedz jak mogles, powinien peknać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
Nie będę pisać tutaj całej historii naszego małżeństwa, ale mieliśmy wiele problemów (przyznaję, że również z mojej winy, byłam bardzo kontrolująca i upierdliwa). Kilkakrotnie znalazłam podejrzane rzeczy w jego telefonie (przeglądał d***** z roksy, dzwonił do nich i nawet były w jego gpsie na telefonie adresy do nich). On się tłumaczył, że to było wtedy, gdy mieliśmy problemy, że myślał o zdradzie, ale tego nie zrobił. Dzwonił do nich i sprawdzał adresy, ale tam nie jechał, bo nie miał odwagi. Oboje byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami i byłam skłonna uwierzyć, że bał się seksu z inną i tylko oglądał. Ale po dzisiejszym dniu jestem pewna, że jednak coś złego zrobił i chciałabym nakłonić go do przyznania się. Agresją nic nie zdziałam, może znacie jakieś inne sposoby żeby zmiękł, zaufał mi i się przyznał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
19:07 To z detektywem nic nie da, bo jeśli mnie zdradził to było to dawno, a on wyczuje, że ściemniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz bumache na maszynie : ja niżej podpisany przyznaje że zdradzilem żonę podrzucasz to jakoś do podpisu i juz lojalke podpisze z własnej woli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
Proszę o porady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy kto zdradza wypiera się i nie przyznaje więc nie licz,ze on odstapi od tej metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
20:45 No, ale pisałam, że zaczął dzisiaj pękać, gdy zapewniałam go o tym, że wszystko mu wybaczę. Czy ta metoda powinna podziałać po dłuższym czasie? Żeby mi zaufał i na 100% wiedział, że wszystko mu wybaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co miałby się przyznawać? Jak jesteś taka ciekawa, to wynajmij detektywa i będziesz wiedziała czy coś jest na rzeczy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic jemu nie wybaczysz, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jestes chora ?To Ty zabiegasz o jego zaufanie,że mu zdradę wybaczysz ?! Naprawde są takie kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
20:50 Przecież pisałam, że teraz mnie nie zdradza i detektyw mi nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
20:52 Nic mu nie wybaczę, chcę żeby tak myślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próba wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanow sie, co chcesz osiagnac? Wladze nad nim, jeszcze bardziej go kontrolowac? Idz do psychiatry, serio :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
21:02 Chcę dowiedzieć się prawdy i go zostawić. Niech sobie spokojnie żyje i da mi spokój. Ja go nie zdradziłam nigdy, dlatego to mnie tak boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ci 2.takie same tematy na uczuciowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawość to 1 stopień do piekła chcesz sobie rozpętac pieklo pamiętaj jak zdradził to siebie nie ciebie on sobie zrobił szkodę a nie ty wiec jeśli jesteś mądra nie draż a jak głupia to szukaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
Nie widzę żeby wyrządził sobie jakąś szkodę. Żyje normalnie tak jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slabe prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
Współczuję takiej żony. Chcesz go okłamać, że wybaczysz, a potem jak się przyzna to odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona zona
00:53 A znasz jakis lepszy sposob zeby sam sie przyznal do tego co zrobil? Pisalam, ze w ostatecznosci zostaje mi wariograf, no ale z przyczyn oczywistych wolalabym tego uniknac. A ty juz predzej powinienes mi wspolczuc, bo zamiast cieszyc sie malzenstwem, wychowywac nasze dziecko w szczesciu i milosci ja umieram dzien po dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napaś go kryształem (narkotyk podobny do amfetaminy) i zacznij rozmawiać, po 10 godz wejdź na tenad zdrad tak się rozkreci ze wszysto powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ciągniesz swoje oba prowo tematy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zdradzona żona
12:05 To proszę podaj mi linka do tego drugiego niby "prowo tematu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×