Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już nie wiem co robić

Może wy mi pomożecie, bo ja już nie wiem co robić.

Polecane posty

Gość już nie wiem co robić

Skończyłem studia półtora roku temu i do tej pory nie mogę znaleźć pracy. Panie w PUP mają mnie już chyba dość, ale co mam zrobić? Ciągle przeglądam ogłoszenia w gazecie, codziennie zaglądam na stronę internetową swojego PUP, ale nic nie mogę znaleźć. A jak tylko wydaje mi się, że coś znalazłem i idę do pracodawcy, to mówią że oddzwonią i nie oddzwaniają. Nie chodzi w ogóle o kwestie finansowe. Mógłbym pracować za pensję stażysty, byle tylko zdobyć jakieś doświadczenie. Problem w tym, że na staż już się nie kwalifikuję :-( Już nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie studia skończyłeś
i gdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wiem co robić
Skończyłem matematykę w Lublinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. DUP eeee znaczy PUP rzadko realnie pomaga :O 2. nie przeglądaj wyłącznie gazet z ogłoszeniami - szukaj ich też w necie (np. na www.pracuj.pl ) 3. rozsyłaj swoje cv gdzie się da, nawet jeśli dziś dana firma nie szuka pracownika, skąd wiesz że nie zacznie jutro? oczywiście możesz to robić na firmowe maile (nic cię to wtedy nie kosztuje) - są często podane adresy do kontaktu Aha - nie łam się, czasem trzeba i 100 cv wysłać żeby coś znaleźć, wiem po sobie i znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wiem co robić
Na pracuj.pl ( i jeszcze kilku innych serwisach ) mam zamieszczone swoje CV. Przeglądam je co kilka dni, ale praktycznie nie ma ofert dotyczących mojego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabrinaaaa czarownica
matematykę skończyłeś i pracy nie umiesz znaleźć ,jak dla mnie to dziwne z tego co wiem to firmy ubezpieczeniowe zabijają się o absolwentów matematyki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z sąsiedztwa
Mam podobny problem, możemy podać sobie rączki :/ Skończyłam mgr w czerwcu zeszłego roku, pracowałam w tamtym roku do listopada, w międzyczasie zrobiłam studia podyplomowe, ukończone w lipcu tego roku (bankowość i finanse) i co? siedzę, dołuję się, ropzsyłam aplikacje, biegam, latam, ale...jestem mężatką i mam wrażenie, że to rzutuje na odmowy;/ chociaż nie mamy dzieci i narazie planów w tym kierunku, ale tego w CV wypisanego nie mam;) Wiem, że powiększająca się dziura czasowa nikogo nie zachęca, ale co ja na to poradzę...szukałam od listopada do stycznia, potem zajęłam się na poważnie nauką, a od obrony, od lipca do teraz, szukam ciągle i wciąż..staż mi też nie przysługuje..a przygotowanie zawodowe to wątpliwa sprawa... a w ogóle mieszkam w woj. lubelskim i mam wrażenie, że na naszym dzikim wschodzie nadal jest ciężko z robotą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w szkole myslales pracowac? moj kuzyn tez jest z Lublina i tez po matematyce nie mogl znalezc jakiejkolwiek pracy.teraz jest w warszawie i pracuje w tpsa ale chce zmienic prace bo atmosfera nie zbyt mila podobno.wcesniej pracowal na pol etatu w banku w w-wie.dlugo szukal pracy pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wiem co robić
Do szkoły się nie nadaję. Próbowałem i dałem sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam podobny problem na początku swojego życia zawodowego, mimo dobrych studiow nie szlo nic znaleźć...aż w końcu przypadkiem trafiłam na kurs dla osób planujących karierę, który nazywał się spadochron...moze to przypadek ale po nim prace znalazłam od ręki (zreszta nie ja jedna z osób ktore byly ze mna na tym kursie). uważam ze naprawde warto. kurs ten organizuja różne firmy szkoleniowe (dość drogie to jest), ale czasem też urzędy pracy czy orgazniacje (wtedy jest darmo). polecam z calego serca ten kurs i zaangazowene w nim uczestniczenie. a i jeszcze powiem wam ze rynek pracy jawny (ogłoszenia w gazetach czy necie) do zaledwie ok 30% całego rynku i w dodatku zapchany ludzmi szukajacymi...trzeba udeżać do tych pozostałych 60%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze do autora...bo też po matmie jestem...jak masz podstawy statystyki i odrobine wiedzy infomatycznej to uderzaj na analityka do firm badań rynku...dość chłonna branża z ciągłym deficytem ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wiem co robić
Mam podstawy statystyki i w informie też jestem niezły, ale jeśli chodzi o pracę analityka, to z tego co wiem jest tylko w dużych miastach, a ja nie zamierzam się przeprowadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble już wiemy
dlaczego jesteś bez roboty , brak mobilnosci ,jak mieszkasz na zadupiu to nie oczekuj złotych gór , "nie zamierzam się przeprowadzać." ehhh szkoda czasu na tego typa :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhaskhfdsrkashglksdhtr
zamiast jechać mu, że niemobilny itp, trzeba zwrócić uwagę na jedno: że albo źle szuka, albo ma za niskie tudzież za wysokie kwalifikacje..i nie każdy ma możliwość wyjazdu, może ma taką a nie inną syt. rodzinną? a poza tym pojechać to trzeba mieć trochę grosza, żeby sie utrzymać na starcie:) do autora: uszy do góry, cierpliwości, nie martw się, na pewno coś w końcu znajdziesz, tylko zacznij roznosić na własną rękę CV i LM do różnych firm:) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×