nie lubię seksu

Jetsem kobietą, nie lubię seksu, lubię się poprzytulać z facetem, pomiziać, ale seks mnie nie interesuje. Czy ktoś tak ma?

ja:D

chciałabym mieć takiego chłopaka, z którym bym mogła się właśnie przytulać tylko... czasami czuje się niepełnowartościową kobietą, ale seks jest dla mnie nieprzyjemny, a orgazm to takie pstryk niewarty tego całego zachodu

ty masz ten plus, że tylko nie lubisz. ja się seksu boję, sama nie wiem dlaczego.

moje drogie... tez tak mialam!!! a kiedy stuknela mi 30 wszystko zmienilo sie diametralnie.. :-))) ciągle mi mało!

jeśli orgazm to dla ciebie pstryk, to najwidoczniej nigdy nie miałaś orgazmu - nie łam się zakochaj się wpierw, później seksuj i zobaczysz jaką przyjemność można czerpać z seksu

hej sądzę że jest sporo takich kobiet które nie lubią ale żadko się do tego przyznają

prosze was z sexu można tyle samo czerpać co z rozmowy jak nie chcesz to nic nie wyniesiesz z tego

i dla mnie orgazm nigdy nie byl pstryk...(wiec zazdroszcze tobie) powiem wiecej. ..nigdy go nie mialam. mimo, ze probowalam na wiele sposob. Ale mam nadzieje ze jeszcze kiedys...

nie wiem czy dobrze cię zrozumniałam 'Red Flawers': ' z seksu można tyle samo czerpać co z rozmowy' kurcze jak dostajesz od rozmowy orgazm, to ja ci tak zazdroszczę :) mnie niestety trzeba jeszcze dopieścić ;)

tez mi sie tak wydaje, ze jest mnostwo kobiet co nie lubi seksu, ale sie poswiecaja... przynajmniej zanim zlapia meza....

a potem tylko raz w miesiącu mu dają pod kołderką i po bożemu :P

a potem tylko raz w miesiącu mu dają pod kołderką i po bożemu a potem się dziwią że znalazł sobie kogoś na boku lub chce rozwodu przecież ona tak się poświęcała:P

to wszystko zalezy od partnera, mialam partnera przy ktroym ciagle chdozi8lam podniecona. npn stop moglam sie z nim kochac, rozpalal we mnie kazdy zmysl i skrawek ciala. Czulam sie pelnwoartosciowa kobiea. Teraz jestem mezatka, z mezem seks jest taki jaki jest i jesli zrobie to raz w tygodniu to i tak duzo. Nie lubie seksu z mezem po prostu. \Dla mnie moze wogole go nie byc.

bo jest też trochę tak, że faceci to nie bardzo mogą opanować swój popęd, są jak zwierzęta :D kobieta może się spokojnie obejść bez seksu, a facet - zazwyczaj nie daje rady

nie wierzę to chyba prowokacja, albo nikt ci jeszcze dobrze nie zrobił.

tez tak sadzilam dopoki nie przezylam tego co przezylam ;) kobiete trzeba umiec rozbudzic, trzeba znalezc w niej to cos po czym ona jest calkowicie oddana i sie rozplywa. JEsli ktos nie ma tego wyczucia- to i seks nie ebdzie cieszyl

a słyszałaś o dziedzinie medycyny o nazwie seksuologia? moze skorzystaj

czy ma ktos tak racja tylko potem albo zaczynają się marcować jak kotki a ich mąż ma już je głęboko w dupie bo kochanka go wystarczająco zaspokaja albo w/w kobieta wzbuda w nim odrazę bo facet w takiej sytuacji czuje się sprowadzony do roli wibratora:P inne ewentualność to rozwód bo oboje mają już kochanków tak czy inaczej takie zachowanie kobiet to koniec związku

no pewnie, wmówcie mi że ze mną jest coś nie tak... to nie jest prowokacja, nie lubię i tyle. I myśle że jest grupka kobiet co sie ze mna zgodzi.

powyżej ktoś się bardzo dziwi raczej nie ma czemu, bo tzw. kobiety oziębłe to dosc znane zjawisko tyle, ze wydaje mi sie, ze cos z tym należy robić, a nie tylko stwierdzić fakt no chyba, ze żadnej ze stron zwiazku to nie przeszkadza, ale wtedy współczuję trochę jedynym wytłumaczeniem moze być to, ze nie wiesz, co tracisz :-)

Faktycznie to zalezy od faceta, mialam chłopaka 4 lata ode mnie starszego, był to moj pierwszy i bardzo lubiłam sie z nim kochac. Od poł roku mam nowego chłopaka, jest w moim wieku czyli 4 lata małodszy od tamtego a 10 razy leprzy w łozku, co jest dla mnie cudowne, dodajmy potrafi wywołac u mnie orgazm łepchtaczkowy jezyczkiem jak i paluszkiem. Po wpółyciu z pierwszy nie sadziłam ze kiedys otrzymam orgazm od chłopaka, a jednak :) i jestem z tego powodu bardzo szczesliwa. Wspołczje tej kobiecie która nie lubi kochac sie ze swoim mezem bo to cos strasznego. Seks jest czyms najwspanialszym pomiedzy dwojgiem ludzi i mogłabym robic to non stop. (mam 19 lat :P) i ciesze sie ze juz tyle przyjemnosci doznałam

polaola tylko że kobiety tego typu nic nie zrobią bo są na to za głupie z regóły to typ egoistek które w łóżku potrafią co najwyżej rozgrzać prześcieradło a nie faceta tzw kłody które uważają że facet ma wokół nich skakać i tylko jak akurat im się chce

dlaczego od razu coś z tym robić... zobacz: seks to zagrożenie chorobami, ciązą, trzba sie zabezpieczac (teraz wypada brac tabletki, bo faceci sa wygodni, a to spora ingerencja w organizm), w ogóle nie wiem o co tyle hałasu, o to że ktoś coś wkłada i wyciąga... i cały świat się tym podnieca

czy ma ktos tak jeżeli ty sprowadzasz seks tylko do ruchów frykcyjnych to faktyczne

ok, miej sobie poglady jakie chcesz jeżeli Ci z tym dobrze jednak zapytaj jakiegokolwiek specjalistę i kazdy Ci powie, że dla zdrowego na ciele i umyśle organizmu ludzkiego oziębłość seksualna nie jest stanem normalnym zreszta z Twoich tekstów o tym, ze świat robi hałas wokół tego, ze "cos sie wkłada i wyciaga" wnioskuję i bez specjalisty, ze faktycznie sporo odbiegasz od normy :-P

ok, miej sobie poglady jakie chcesz jeżeli Ci z tym dobrze jednak zapytaj jakiegokolwiek specjalistę i kazdy Ci powie, że dla zdrowego na ciele i umyśle organizmu ludzkiego oziębłość seksualna nie jest stanem normalnym zreszta z Twoich tekstów o tym, ze świat robi hałas wokół tego, ze "cos sie wkłada i wyciaga" wnioskuję i bez specjalisty, ze faktycznie sporo odbiegasz od normy :-P

a mi się wydaje, że to świat trochę odbiega od normy, w tv seks, w internecie -seks, w bajkach dla dzieci - seks, wszędzie się o tym trąbi - nie o miłości, tylko o seksie w kółko i na okrągło o jednym jest tyle ciekawych rzeczy na tym swiecie, a mówi się tylko o jednym

dobra miej sobie takie poglądy ale to potwierdza moją teorię że jesteś zwyczajną egoistką jeżeli jesteś mężatką to spodziewaj się rozwodu lub kochanik męża jak nie to zamknij się w jakimś klasztorze