Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czyjestemgorsza

Nie mam orgazmu podczas stosunku

Polecane posty

Gość czyjestemgorsza

Hej, tak jak w temacie nie mam tego orgazmu, a każdy mężczyzna z którym byłam tego oczekiwał. Nie wiem co ze mną jest nie tak. Niby piszą, że dużo kobiet tak ma, a moi byli mówili, że każda ich była miała. Zapytanie o orgazm mam od swojego pierwszego razu, to jest bardzo frustrujące. Ja nie mam ciśnienia na ten orgazm, ale faceci mają. Uwielbiam seks, mam duże libido i sprawia mi to wielką radość. Mam orgazm łechtaczkowy. Jestem teraz singielką i poznałam kogoś, jednak boje się, że gdy dojdzie do bliskość znów będą pytania o orgazm. Ogólnie to podniecam się bardzo szybko gdy mi na kimś zależy i mam dużo soków, nieraz mam mokrą plamę na spodniach lub gdy siedzę na meżczyźnie to i jego przemoczę. Może jestem za mokra? Uwielbiam seks, ale przez te pytania o orgazm to jestem zestresowana, czyje się gorsza. Mój pierwszy facet powiedział mi, że nie jestem kobietą bo nie mam orgazmu. Chciałabym spotkać mężczyzne, który nie będzie mnie naciskał a zrozumie i będzie czuły żebym mogła czuć się zrelaksowana i bezpieczna. Czasem czuje iż zawsze będę już sama przez to. Zawsze jestem aktywna w łóżku i uwielbiam pieścic partnera. Mam 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać, że orgazm pochwowy nie jest mi obcy bo raz lub dwa razy do roku miewam go przez sen, tzn śpię wtedy ale jestem świadoma snu i gdy nadchodzi to budzę się. Jest to orgazm bez dotyku, powoduje go sen erotyczny, często bardzo szalony. Ten orgazm nie jest taki intensywny, ale bardzo długo trwa i rozchodzi się powoli po całym ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie masz orgazmu? A orgazm lechtaczkowy, to nie orgazm? Wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestemgorsza
Ale nie mam podczas stosunku, mężczyźni z którymi byłam zawsze o to pytali. Kiedy będzie...czemu nie ma...co jest nie tak...itp itd. Mi naprawdę nie zależy na tym orgaźmie. Bliskość z kim kogo kocham jest dla mnie wielką radością i daje mi spełnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiamy go. Może dlatego, że orgazm – ukoronowanie seksualnego zbliżenia – to nie tylko fizyczne rozładowanie napięcia. To także, a może przede wszystkim, rozkoszny wstrząs dla naszego mózgu. Psychiczne katharsis. Jesteś z kimś i nic poza tym cię nie interesuje. Napięcie twojego ciała wzrasta. Odczuwasz delikatne mrowienie. Jedni nazywają to zwierzęcym instynktem, inni fascynacją lub… miłością. Niewątpliwie istnieje w nas czynnik skłaniający do podejmowania relacji seksualnych. Libido człowieka sterowane jest hormonalnie, głównie poprzez typowo męski testosteron i typowo kobiecy estradiol produkowane przez narządy płciowe. To one, te drobne cząsteczki chemiczne, wzmagają podniecenie seksualne człowieka. Oprócz oczywistej gotowości narządów płciowych inicjują syntezę szeregu neuroprzekaźników mózgowych odpowiedzialnych za euforyczne doznania seksualne. Żeńskie-męskie Jesteście nieco podenerwowani, spięci. Stres blokuje wam dostęp do przyszłości. Aby mogło się zadziać, musicie się odprężyć, jednak tutaj wasze mózgi działają odmiennie. Kości zostały rzucone i gracie w grę wstępną. Mężczyzna błyskawicznie wyłącza jądro migdałowate mózgu odpowiedzialne za czujność i odczuwanie zagrożenia, bo na jego nastrój wpływa to, co miało miejsce nie dalej niż trzy minuty przed stosunkiem. Natomiast w nastroju kobiety odbijają się ostatnie 24 godziny jej życia, dlatego potrzeba jej więcej czasu na przesterowanie przewodnictwa mózgowego. Teraz do akcji wkraczają dwa socjalne neuroprzekaźniki. Wazopresyna i oksytocyna, tak bardzo zbliżone w budowie, a tak odmienne w działaniu – zupełnie jak wasze mózgi. Podniecony męski mózg owładnięty testosteronem uwalnia duże ilości wazopresyny, która pobudza jego organizm do walki, ale także do aktu seksualnego. Mężczyzna jest gotowy, jednak kobieta przed otwarciem musi zaufać. Odpowiada za to oksytocyna, która za sprawą estrogenów opływa mózg kobiety. Wydzielana jest już po 20-sekundowym uścisku partnera. Dlatego kobieta często już przed seksem ma nadzieję na miłość, podczas gdy mężczyzna często stawia na seks, który później zrodzi głębokie uczucie… albo nie – ewolucyjna przezorność obu stron. W międzyczasie nieustannie jesteście bombardowani dopaminą, która wydziela się podczas doznawania przyjemności, ale ta zdradliwa dama uzależnia was od siebie i seksu. Kosmiczny strzał Po kilku minutach robi się naprawdę gorąco. Wasze pożądanie błyskawicznie się rozpala. Obwody zaczynają wrzeć. Doprowadzacie się do szaleństwa. Masz wrażenie, że dotykasz nieznanego. Ba! Jesteś pewny, że trafia się to tylko tobie. Wiesz, że teraz mógłby nastąpić koniec świata. Najpiękniejszy, jedyny w swoim rodzaju. Tu już wasze mózgi aktywują się podobnie – jesteście zgrani. Naukowcy twierdzą, że osiągniecie orgazmu, paradoksalnie, jest możliwe poprzez wyłączenie. Hamowanie pewnego fragmentu kory mózgu, umiejscowionego tuż za gałkami ocznymi, kaskadowo pobudza inne ośrodki. Orgazm rozlewa się na całą korę mózgową. Narkotyczna siła endogennej endorfiny – naszej naturalnej rozluźniającej morfiny – obezwładnia umysł tak samo jak heroina. Aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów, zresztą aż 94 proc. heroinistów swoją pierwszą dawkę narkotyku też porównuje do orgazmu… Wyrzut oksytocyny gwarantuje uczucie rozkoszy, bliskości i jedności, ale dopamina czuwa. Uzależnia wprost proporcjonalnie do przyjemności. Po przejściu obezwładniającej fali rozkoszy leżycie nasyceni i spokojni. Statystycznie kobieta gada, a mężczyzna zasypia, bo ich mózgi znów działają odmiennie, choć u obojga za ten stan odpowiada oksytocyna. To się się opłaca! Orgazm wzmaga wydzielanie prolaktyny, która bardzo mocno nasila neurogenezę, czyli możliwość tworzenia nowych neuronów w trzech niewielkich obszarach mózgu człowieka. Pozwala ona w pewnym stopniu samoczynnie rekompensować straty tkanki nerwowej mózgu. Dowiedziono, iż seks z partnerem o 400 proc. zwiększa poziom prolaktyny w porównaniu z jednoosobowymi igraszkami, czyli seks z partnerem jest o 400 proc. lepszy. Jeszcze do dwóch tygodni po orgazmie prolaktyna utrzymuje niski poziom dopaminy, pozwalając utrzymać stan względnego zaspokojenia seksualnego. Powszechnie wiadomo, że orgazm jest również świetnym środkiem przeciwbólowym – i to nie tylko jako wynik uprawiania seksu na stojąco, co wzmaga przepływ krwi w mózgu. Studia nad aktywnością mózgu podczas orgazmu ukazują wpływ treści świadomości na stan fizjologiczny mózgu, co zmienia odczucia, tutaj znosząc wrażenia bólowe. Samo wyobrażenie pieszczot i orgazmu także aktywuje tę zależność. Daje to nadzieję na wykorzystanie myśli w kontrolowaniu bólu. Inny wymiar Seksualna miłość człowieka jest miłością osobową. Tylko człowiek kocha się en face, wzajemnie (od)dając miejsca najbardziej wrażliwe. Orgazm, będąc doświadczeniem całego mózgu, poszerza świadomość, a nawet odblokowuje jej odmienne stany. Kochankowie na doznaniowym polu sił magnetycznych ustanawiają swój nowy Gestalt – własną teorię wzajemnej percepcji. Miłość seksualna przechodzi od biologicznej energii popędu, poprzez fizjologiczną potrzebę, do psychofizycznego pragnienia. Poprzez obustronne spełnienie dochodzi do zjednoczenia samotnych jednostek. Zdolność dawania wzbogaca osobowość. Uprawianie miłości jest najpotężniejszym i najbardziej wymownym bodźcem dla emocji drugiego człowieka. Pozornie wolna miłość pozwala nam bezgranicznie dać się pochłonąć przez drugą osobę, ale przecież nie protestujemy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestemgorsza
Rescator555 dziś To kiedy masz ten orgazm łechtaczkowy? X Podczas minetki albo palcówki to chyba wiadomo :) nie mam orgazmu podczas samego stosunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes zdrowa, masz orgazm podczas lizania, trzep reka partnerowi dojdziecie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzadko która ma pochwowy moja skło ma tylko na jeźdzca lub od tylca ale ja od tylca szybko dochodze to kopulujemy rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorsza chętnie ci poliże, nie pożałujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestemgorsza
Jednak byli mówili co innego, że tylko ja nie mam pochwowego, a każda inna miała. Z tym co się spotykam jest ta sama historia. Jeszcze nie współżyjemy a on już pyta o orgazm...tragedia być taką kobietą jak ja, bez orgazmu pochwowego. Pozostaje mi tylko zostac starą panna i kupić wibrator lub zostać lesbijką. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popiszesz ze mna,pofantazjujesz i masz orgazm na bank.daj @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Popiszesz ze mna,pofantazjujesz i masz orgazm na bank.daj @ X Bez realnego ptaka się nie obędzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej wstal kolejny dzien a moj problem nadal jest taki sam. Ja nie wiem co mam robic...zastanawiałam się dlaczego np na porno kobiety podczas stosunku płciowego masują sobie łechtaczke. Czy też mają problem z pochwowym i muszą sobie masować? Jest tu jakiś znawca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutas1
Mam dokładnie tak jak to opisałaś w słowo w słowo. Coś tam podczas seksu się podniecę, ale to nie to. Miałam kilku partnerów i zawsze to samo. Teraz mam męża, który jest przekonany, że mam normalnie orgazm, ale nie mam. Niby już mi jest super z***biście na 98% i te kuwa 2% zawsze brakuje. Kupiłam sobie nawet wibrator i gdyby nie króliczek to i tak by nic z tego nie było. Tylko , łechtaczka wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to czytam, to dziwie sie, ze baby sa tak niedouczone. Moze zamiast sluchania glupot na religii, przeczytaly by sobie chocby ksiazke Wislockiej. Wiedzialy by wtedy, ze orgazm lechtaczkowy, jest tak samo dobrym orgazmem jak tez ze stymulcji pochwy, punktu G, piersi, czy co tam ktora doprowadza do orgazmu. A zeby osiagnac orgazm lechtaczkowy w czasie stosunku, wystarczy wymagac od partnera, aby odpowienio stymulowal lechtaczke. Na przyklad dociskajac mocno koscia lonowa do lechtaczki. Co to w ogole za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@ czyjestemgorsza wczoraj Rescator555 dziś To kiedy masz ten orgazm łechtaczkowy? X Podczas minetki albo palcówki to chyba wiadomo usmiech.gif nie mam orgazmu podczas samego stosunku.<< Jakos slabo rozumiem twoj problem. Masz orgazm, jest ci przyjemnie to o co chodzi. Niech twoj facet najpierw doprowadzi ciebie do orgazmu a potem ty mu udostepnisz swoja cipke, aby on tez mial orgazm. I wszyscy powinni byc zadowoleni :-). Oczywiscie warto poeksperymentowac z pozycjami, tak by w trakcie stosunku lechtaczka byla stymulowana. Moze wtedy uda ci sie osiagnac orgazm lechtaczkowy w trakcie stosunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu was nie kochać
czyjestemgorsza wczoraj Hej, tak jak w temacie nie mam tego orgazmu, a każdy mężczyzna z którym byłam tego oczekiwał. Nie wiem co ze mną jest nie tak. (...)Ja nie mam ciśnienia na ten orgazm, ale faceci mają. Uwielbiam seks, mam duże libido i sprawia mi to wielką radość. Mam orgazm łechtaczkowy. x kobiety,.. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestemgorsza
Kochani to nie ja mam problem. Ja nie oczekuję tego orgazmu tylko mężczyźni. To oni ciągle wypytują kiedy będzie orgazm podczas stosunku. Nie uważam aby orgazm łechtaczkowy był gorszy, jednak widać dla mężczyzn jest gorszy. Mam dość ciągłych pytań kiedy i opowiadań jakie to ich byłe miały orgazmy a ja nie mam. Liczyłam, że teraz trafił mi się fajny mężczyzna...jednak już opowiada o swoich byłych i wspólnym szczytowaniu podczas seksu. Widać dla mężczyzn nie jestem 100% kobietą i pora kupić sobie kota, dildo i wibrator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tu was nie kochać dziś czyjestemgorsza wczoraj Hej, tak jak w temacie nie mam tego orgazmu, a każdy mężczyzna z którym byłam tego oczekiwał. Nie wiem co ze mną jest nie tak. (...)Ja nie mam ciśnienia na ten orgazm, ale faceci mają. Uwielbiam seks, mam duże libido i sprawia mi to wielką radość. Mam orgazm łechtaczkowy. x kobiety,.. cool.gif X No co jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla ciebie jest nieważny orgazm-to udawaj albo pogadaj szczerze, coś w tym jest ,że oni wtedy czują się tacy męscy bo swoim członkiem doprowadzili kobietę do orgazmu :D ja orgazm pochwowy dopiero mam z drugim mężem ;) i tylko od tyłu.Musisz skoncentrować się na jego *****ch ,swoim oddechu i tym co cię najbardziej podnieca.Nie przejmuj się co on pomyśli -myśl o sobie! Może to też problem nie wystarczającej gry wstępnej lub braku zaufania. I pamiętaj nie jesteś sama :D mi też wystarcza czasami sam stosunek i wtedy mojemu partnerowi mówię wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzadko kobiety maja orgazm pochwowy, ja nie mialam ani razu, sprobojcie podczas stosunku by stymulowana byla lechtaczka. Wtedy bedziesz miala orgazm z penisem w pochwie ale wziac lechtaczkowy:D nie ma na to rady, albo zmien faceta.. powiedz mu ze nie jest dosc dobry dlatego nie masz i nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno punkt G nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam poćwiczyć z wibratorem.. Mi się udało :) teraz gdy kocham się z mężem wiem co i jak ;) Chociaż orgazm pochwowy nie różni się prawie w ogóle od łechtaczkowego!!!!! Nie jest lepszy czy coś.porostu taki sam tylko w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem, ja z mężem też nie mam orgazmu pochwowego, chociaż bardzo lubię go, ale u mnie jest ten powód że mąż ma krótkiego penisa, ok 10cm, natomiast z innymi lepiej obdarzonymi partnerami zawsze mam taki orgazm, uwielbiam to uczucie, tak głęboko, w środku a jeszcze mega podnieca mnie gdy razem ze mną partner się spuści do środeczka, mega odjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesiennypaan
masz chyba pecha bo trafiają ci się głupi faceci, takimi durnymi pytaniami o orgazm tylko się proszą o okłamywanie, ja tam zawsze wiem kiedy kobiecie było dobrze i wcale nie musi chodzić o to że miała orgazm, też jestem facetem ale w tym przypadku nie myślę zero-jedynkowo i ty też się nie przejmuj że nie masz orgazmu podczas stosunku bo to raczej takie BINGO! jest a nie reguła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestemgorsza
To widać mam życiowego pecha do mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyjestemgorsza NIE, NIE JESTEŚ Twoi byli to egoistyczni idioci, przepraszam za dosadność. Przeczytaj koniecznie ten wpis (w ogóle serdecznie polecam tego bloga, naprawdę otwiera głowę) http://proseksualna.pl/seks/orgazm-kobiety-to-nie-nagroda/ Nie daj sobie wmówić facetom z kompleksami ze jesteś gorsza, NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestemgorsza
Dziekuje ciekawy artykul i blog. Jest juz w moich zakladkach dodany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sprobowac z innym partnerem jesli Tak bardzo tego potrzebujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks - zaskakujące korzyści z seksu Dlaczego ludzie uprawiają seks? Większość z nas robi to po prostu dla przyjemności. Inni, aby poczuć się dobrze lub zbliżyć się do swojego partnera. Tajemnicą nie jest również to, że seks może doprowadzić do zmniejszenia ciśnienia krwi, za co nasze serce podziękuje nam w przyszłości. Badania pokazują, że są też inne zalety seksu, a oto 10 z nich. Seks - kondycja Gdy uprawiasz seks, możesz tego dnia zrezygnować z treningu. Badania opublikowane w American Journal of Cardiology (2010) wykazały, że aktywność seksualna jest porównywalna z podstawowym treningiem na bieżni. Intensywny seks pomoże ci utrzymać ciało w dobrej kondycji i spalić od 85 do nawet 250 kalorii. Oczywiście zależy to od dynamiki i długości stosunku. Wzmocnisz też mięśnie ud, pośladków oraz poprawisz swoje zdrowie psychiczne, bo seks da ci energię na nowy dzień. Seks - sen Czy wiesz, dlaczego po orgazmie zapadasz w głęboki sen? Dzieje się tak, ponieważ wytwarzane są wtedy te same endorfiny, które odpowiadają za odstresowanie i relaks. Badacze uważają, że nie tylko endorfiny są za to odpowiedzialne, ale też prolaktyna, której poziom jest zdecydowanie wyższy podczas snu, a także oksytocyna związana z bliskością, czułością, ufnością i tworzeniem więzi z partnerem. Jeśli więc oczekujesz, że po seksie przytulisz się do partnera i głęboko uśniesz, to zdecyduj się raczej na spokojny seks. W innym przypadku szalone akrobacje przyczynią się do zwiększenia energii i braku ochoty na sen. Seks - redukcja stresu Osoby, które uprawiają seks przynajmniej raz na dwa tygodnie, mają mniejsze problemy ze stresem w codziennym życiu. Teorię potwierdzają badania przeprowadzone na Uniwersytecie Zachodniej Szkocji. Profesor Stuart Brody udowodnił, że podczas seksu poziom endorfin i oksytocyny, czyli hormonów odpowiedzialnych za dobre samopoczucie, wzrasta i aktywuje w mózgu obszary odpowiedzialne za poczucie intymności i relaksu, które pomagają walczyć ze strachem i depresją. Dowiedziono też, że hormony te znacząco wzrastają w trakcie orgazmu, dlatego warto się o niego postarać. Seks - leczenie infekcji Pensylwańskie badania wykazały, że studenci, którzy uprawiają seks raz lub dwa razy w tygodniu, mają większy poziom immunoglobuliny A (IgA), czyli związku, który odpowiada za odporność na choroby takie jak przeziębienie i grypa. Jego poziom był o 30 proc. większy niż u osób, które nie uprawiały seksu w ogóle. Najwyższy poziom IgA zaobserwowano u studentów, którzy uprawiają seks co najmniej dwa razy w tygodniu. Naukowcy są zgodni, że istnieje związek między częstotliwością seksu a wydajnością układu odpornościowego i zwalczaniem chorób. Warto więc uprawiać seks regularnie, aby cieszyć się zdrowiem, szczególnie w okresie jesiennym, kiedy ryzyko grypy jest większe. Seks - młody wygląd W Szpitalu Królewskim w Edynburgu zorganizowano doświadczenie, które polegało na tym, że grupa „sędziów” miała za zadanie oglądać badanych przez lustro weneckie i ocenić ich wiek. Okazało się, że badani, którzy uprawiali seks średnio 4 razy w tygodniu, wyglądali o 12 lat młodziej w stosunku do ich rzeczywistego wieku. Stwierdzono, że ich młodzieńczy blask wynikał z częstego seksu, w trakcie którego wydzielane są hormony odpowiedzialne za utrzymanie ciała w dobrej formie, takie jak estrogen u kobiet i testosteron u mężczyzn. Seks - regulacja cykli miesiączkowych i zmniejszenie bóli menstruacyjnych Wiele kobiet nie uprawia seksu w trakcie miesiączki. Okazuje się, że niesłusznie, bo może on pomóc w zminimalizowaniu bólów menstruacyjnych i we wcześniejszym zakończeniu okresu. Na Uniwersytecie Medycznym Yale wykazano też, że seks podczas menstruacji może zmniejszyć ryzyko wystąpienia endometriozy – bolesnej i uciążliwej dolegliwości kobiet. Jeśli jednak to cię nie przekonuje i nie zdecydujesz się na seks w tym czasie, to po skończeniu się miesiączki postaw na pozycje klasyczne, bo kiedy leżysz na plecach przepływ krwi w twoim ciele przebiega łatwiej, dzięki czemu możesz uniknąć przykrych dolegliwości. Seks - mniejsze ryzyko raka prostaty Podobnie jak u kobiet, tak i u mężczyzn, seks wpływa na zdrowie i prawidłowe funkcjonowanie narządów płciowych. Według badań opublikowanych w Journal of the American Medical Association mężczyźni, u których przynajmniej 21 razy w miesiącu dochodzi do wytrysku, są w mniejszym stopniu narażeni na wystąpienie u nich raka prostaty w przyszłości. Występują oczywiście inne szkodliwe czynniki, które mogą powodować raka, ale nie zaszkodzi przeciwdziałać im już dziś i często uprawiać seks. Seks - zwalczanie trądziku W jaki sposób? Trądzik jest zazwyczaj następstwem nieprawidłowego funkcjonowania hormonów, u kobiet progesteronu, a u mężczyzn testosteronu. Seks natomiast eliminuje z organizmu toksyny i wyrównuje poziom hormonów. Poprzez poprawienie krążenia krwi w organizmie dotlenia też skórę, przez co jest ona w lepszej kondycji. Należy jednak pamiętać, że nie jest to stuprocentowo skuteczna metoda w przypadku osób, które zmagają się z poważnymi zmianami skórnymi. Nie powinny one zaniedbywać leczenia farmakologicznego. Seks - łagodzenie bólu Jeśli często miewasz migreny i bóle głowy, to wiedz, że najlepszym środkiem przeciwbólowym wcale nie są tabletki, a orgazm. Po raz kolejny swoją rolę odgrywają tu hormony, które łagodzą uporczywe dolegliwości. Zostało to potwierdzone w eksperymencie wykonanym w Headache Clinic w Southern Illinois University. Okazało się, że ponad połowa badanych cierpiących na migreny, doznała ulgi podczas orgazmu, który w tym wypadku badacze porównują do morfiny. Może warto więc standardową wymówkę: „nie dziś, boli mnie głowa”, zamienić na pretekst do aktywności seksualnej i naturalnego, a co najważniejsze przyjemnego, uśmierzenia bólu. Seks - kontrola nad pęcherzem Problem nietrzymania moczu dotyczy już 30 proc. kobiet w różnym wieku. Kluczową rolę odgrywają tu mięśnie dna miednicy, które u kobiet z problemem nietrzymania moczu są po prostu zbyt słabe. Każdy stosunek seksualny jest treningiem prowadzącym do ich wzmocnienia. Podczas orgazmu następują kolejne skurcze mięśni, które dodatkowo korzystnie wpływają na ich stan. Jak widać, seks to nie tylko wielka przyjemność czy droga do powiększenia rodziny, ale też doskonały sposób do poprawienia naszego stanu zdrowia, psychiki i wyglądu skóry. Warto więc regularnie ulegać seksualnym przyjemnościom, które będą wpływały z korzyścią nie tylko na twoje życie, ale też na życie twojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×