Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja wszystko stopniowo

Nie potrafie tańczyć i zawsze boje się, że ktoś mnie poprosi...

Polecane posty

Gość ja wszystko stopniowo

Siedząc na weselu zawsze patrze na inne dziewczyny i nie wiem jak one tak potrafia fajnie płynnie tańczyć. Mi wychodzi to sztywno i nigdy nie wiem w którą strone się poruszać. Wychodzi to tak, że partner w prawo a ja w lewo i taka szarpanina wychodzi mam ochote sie spalić ze wstydu :( siedze jak na szpilkach byle nikt po mnie nie przyszedł szczególnie do jakiejś szybkiej piosenki... tylko w ciąży czułam sie bezpiecznie bo wtedy każdy delikatnie ze mną tańczył ;) tylko nie piszcie o szkole tańca bo nie ma nic takiego w mojej okolicy no i kaski brak. Rozmawiałam ze znajomymi i każda sie dziwi, że nie potrafie tańczyć, żadna sie nigdzie nie uczyła po prostu im wychodzi a mi nie.. co robie nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możesz poćwiczyć w domu z partnerem? W internecie jest mnóstwo wskazówek jak tańczyć. Najłatwiej jest się przełamać na kursie ale skoro piszesz ze nie możesz to próbuj w domu. Z czasem przychodzi to coraz łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhj
hej mam to samo po prostu jestem sztywa ale ze swoim partenerem nawet mi wychodzi niektórzy nawet twierdza ze ładnie tanczymy razem ale moze mowia to z grzecznosci:P ale z innym to masakra, tak jak piszesz nawet nie wiem w która strone he he:P ale wydaje mi sie ze swoim mezem nie powinnas miec takich problemów jedna , dwie zabawy i pomiomo ze sie nie umie tanczyc zawsze mozna sie ze soba jakos zgrac nam jakims cudem to wychodzi improwizacja górą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)oj ja mam taki sam problem!nie umiem tanczyc, nie potrafie byc taka gibka, wyczuc jaki bedzie nastepny ruch partnera, bo przeciez kazdy facet prowadzi inaczej.z moim partnerem potrafie zatanczyc, moze to juz kwestia wyczucia i przyzwyczajenia.najgorsze jest to ze we wrzesniu biore slub i jestem przerazona co to bedzie na weselu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie masz poczucia rytmu po prostu? To nie twoja wina człowiek się z tym rodzi lub nie. A może po prostu tak się boisz, że ktoś cię poprosi, że za bardzo się spinasz? Ja mam taką radę, spróbuj się przełamać i zrób sobie kurs tańca w domu, np. jak wykonujesz jakieś obowiązki puść muzykę i spróbuj się do niej ruszać. Ewentualnie jak nie masz ochoty i nie chcesz w ogóle tańczyć grzecznie odmawiaj każdemu co cię poprosi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JDFJSHDFJSHDFJHSJFHSJDFHJSFSHF
HEJ , MAM TO SAMO A W SIERPNIU MOJE WESELE TEZ MI SZKODA KASY NA KURSY A WIEM ZE I TAM BEDE SIE ZLE CZUŁA, MAM KONKRETNY BRAK RYTMU... LUBIE OWSZEM SAMA POTANCZYC NA DYSKOTECE ALE JUZ NIE Z KIMS, OSTATNIO BYŁAM TO MIAŁĄM TAK JAK MOWISZ... NIEWIEDZIAŁĄM W KTÓRA STRONE SIE OBROCIC A PARTNER PROWADZIŁ ZBYT SZYBKO I ZBYT NACHALNIE , NIECIERPIE TEGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wszystko stopniowo
No własnie z mężem jako tako idzie ale też nie tak jakbym chciała... mało okazji do takich zabaw jest, byłam moze na 6 weselach. On lubi takie szalone ja przy takich wysiadam po jednej piosence... że już nie wspomnę jak wygląda taniec w moim wykonaniu z kimś kto zbyt szybko mnie ciągnie w różne strony. Koń by sie uśmiał. A mi wstyd jak cholera. chyba zaczne mówić ,że pprostu nie potrafie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wszystko stopniowo
No własnie z mężem jako tako idzie ale też nie tak jakbym chciała... mało okazji do takich zabaw jest, byłam moze na 6 weselach. On lubi takie szalone ja przy takich wysiadam po jednej piosence... że już nie wspomnę jak wygląda taniec w moim wykonaniu z kimś kto zbyt szybko mnie ciągnie w różne strony. Koń by sie uśmiał. A mi wstyd jak cholera. chyba zaczne mówić ,że pprostu nie potrafie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w sobotę wesele idę jako osoba towarzysząca, do pary na ślub, której nie znam, i sobie ostatnio przypomniałam, że nie potrafię tańczyć w parze po prostu nie umiem wyglądam jakbym się gibała na gałęzi ;/ Super, ma ktoś jakieś wskazówki ? Wiem, napić się muszę ale co więcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubie tanczyc i smiem twierdzic ze idzie mi dobrze. niestety moj maz jest wyjatkiem. jak tanczymy to tak po sobie depczemy ze szok. z kazdym innym facetem taniec idzie gladko a z mezem jak po grudzie. dodam ze maz tez dobrze tanczy z innymi pannami. tylko razem nam nie idzie pomimo ze jestesmy razem prawie 10 lat i nawet poszlismy na pare lekcji. nic nie daly, z innymi partnerami wychodzilo swietnie, ale jak tanczymy razem to non stop na siebie wpadamy :( dziwne. ja radze zebys poszla na dyskoteke z kolezankami ktore dobrze tancza i pocwiczyla z nimi. albo w domu jesli nie chcesz zeby ktos sie na ciebie patrzyl. grunt to sie rozluznic. mi po duzej przerwie w tancu tez sztywno idzie ale 2-3 tance i sie rozkrecam. najbardziej na weselu lubie starszych wujkow ktorzy tancza walca :) no i mam jednego ulubionego ktory kocha tango :D:D:D na moim slubie mialam przyspieszona lekcje tanga w jego wykonaniu i jeden taniec z nim trwal 20 minut. nie zartuje. zamowil u orkiestry cala skladanke i bylo to tango wszechczasow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja:)
W zasadzie tot akim standardowym ktokiem to kro w prawo i dwa w lewo, a potem tylko dodajesz jakieś nowe figury to obroty, albo uginasz kolana i jesteś swobodna... Tyle, bez rewelacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasztetka dębicka
zawiń nogę w bandaż i powiedx, ze jest skręcona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasztetka dębicka
Ja też nie lubie tańczyć z kimś, bo ja sie totalnie nie daję prowadzić. Tak mi powiedział moj mąż, jak mu zaczęłam opowiadac, jaki problem mam z tańczeniem. On wcześniej się tego przez pare lat uczył, więc coś tam ze mna poprobował i postawił diagnoze :P ja faktycznie już taka jestem - mam pełne zaufanie tylko do siebie, nie umiem szybko reagować na czyjś ruch i w tańcu to najlepiej wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo. i tylko dlatego nie lubię dyskotek :( I zawsze jak gdzieś coś to mówię, że nie lubię takich imprez. A prawda jest taka, że nie potrafię tańczyć. Gdybym potrafiła, bym nie schodziła z parkietu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Rojek

Może dobrym pomysłem byłby kurs tańca? Ja umiem tańczyć od zawsze. Mam świetne poczucie rytmu, ale koleżanki zachwalały lekcje w Royal Dance Center w Opolu. Ponoć tłumaczą tam nowym wszystko od podstaw i są bardzo empatyczni. Dziewczyny mówiły, że Pole Dance też tam jest- z chęcią bym się nauczyła czegoś nowego 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

poćwicz sobie w domu, może przed lustrem wystarczy 🙂 albo skorzystaj z jakichś tutoriali na yt, to masz za darmo, a wystarczy poświęcić parę minut dziennie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musisz przede wszystkim wyluzować, bo za bardzo się stresujesz i daj się prowadzić partnerowi. Jak partner potrafi tańczyć i dobrze prowadzi to nie ma się czym przejmować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×