nie warto nikogo kochać

bo miłość powoduje tylko ból i cierpienie

no peewnie

To nie prawda!,warto zawsze warto .

kiedyś też tak myślałem ale byłem wtedy jeszcze głupi a teraz z czasem zmądrzałem i niestety nie warto, psa mogę jedynie kochać i tyle, bo pies zawsze będzie wierny i nigdy sam nie odejdzie

Co Wy to gadacie? Kochać i być kochanym to wspaniałe uczucie! Ból odczuwamy podczas zawodu miłosnego, rozstania i tak dalej. Najgorsze co można zrobić to szukać kogoś na siłę. Żeby móc się przytulić, chodzić za rączkę, uprawiać seks. Szukając kogoś jestesmy zdesperowani i nie widzimy wad drugiej osoby. Później zdejmujemy różowe okulary i co? I bagno...

up

Warto kochać tylko siebie.

szukaj a znajdziesz. nie trafiles jeszcze widocznie na TA osobe...

zgodzę się z przedmówcą, ja kocham siebie i nie żałuję, czasami mam wątpliwości, lecz zwykle udaje mi się bez zbędnego gadulstwa, sprzeczek, regularnej bitwy ... itp. dojść do kompromisu :) pozdrawiam

trzeba kochac wlasciwa osobe

Miłość to choroba, która niszczy tylko człowieka, zawsze jest tak że jedna strona kocha bardziej i zawsze dostaje za to po dupie. Ludzie są egoistyczni z natury, a nie dlatego że nie mają miłości, a jeśli już to właśnie miłość, a raczej zawód na niej sprawia że zaczynamy sami wykorzystywać innych i stajemy się samolubni.

niektorzy nie potrafia kochac.

etam, kochać można każdego, ważne by szczerze :) dobrej

Najlepiej sie czuje we WLASNYM gronie,najlepiej mi sie rozmawia ze samym soba i zawsze mam najlepsza odpowiedz.

W zyciu ufam tylko sobie....choc tez nie do konca.

warto słuchać innych i mieć własne sceptyczne myślenie, koniec końców słuchamy by wyrabiać własne zdanie

a jeśli już to właśnie miłość, a raczej zawód na niej sprawia że zaczynamy sami wykorzystywać innych i stajemy się samolubni x Bardzo dobrze powiedziane, zawsze szanowałem kobiety i jeśli kochałem to na serio, nie zdradzałem, nie oglądałem się za innymi, trzy razy dostałem po dupie i straciłem całkowicie zaufanie do kobiet, teraz wiem już że one nie potrafią kochać. Teraz to ja je wykorzystuje, traktuję jak dodatek do swojego życia, zero szacunku, współczucia, troski i co? Odkąd stałem się obojętnym dupkiem, laski same się do mnie garnął, nawet była chciała wrócić.

to co napisałeś jest prawda. gdy się staramy to odchodzą a jak traktujemy je obojetnie to lgną i odchodzić nie chca.

Niestety zdecydowana większośc kobiet woli facetów skur.... bo ktoś kto jest wierny, dobry i oddany jest po prostu nudny, a wy lubicie coraz to nowe emocje, a z takim dupkiem nigdy nic nie wiadomo, bo w każdej chwili może odejść, zdradzić i to was kręci. A jak wiecie że facet jest już wasz, to macie go głęboko w d...

tak jest taka tendencja . przerabiałem to. ale sa tez dobre panny gdzies tam jeszcze. byłem też z dziewczyna dobra i spieprzyłem 3 lata związku wiec teraz moge miec pretensje tylko do siebie.

"nie warto nikogo kochać" ? :D Może łatwo rzucać te puste słowa jak ma sie 25-35...ale jak się dobija do 40stki samotność przestaje być cool, a potem jest co raz gorzej bo widzimy jak znajomi, przyjaciele spędzają czas ze swoimi rodzinami, a Ty ? Siedzisz sam jak palec. Jeszcze na starość nie będzie miał ci kto przysłowiowej szklanki podać bo będziesz sam. Dziwka nawet ta najładniejsza, nigdy nie zastąpi kochającej kobiety...jeżeli wy do tej pory nie natrafialiście na kobiete, która jest w stanie was pokochać to może jest z wami coś nie tak...jak kocham swojego faceta i nie zamieniłabym go na nic. Życie bez miłości jest puste i niczym tego nie zastąpisz.

Ja byłem z jak mi się wydawało dobrą dziewczyną, przez 5 lat ani jednej kłótni, rozumieliśmy się bez słów i co? Poznała innego, zakochała się i wszystko spieprzyła... plus tego taki że po roku sama została zraniona, więc ma nauczkę na przyszłość. Jak bab zaczyna się nudzić, a kiedyś zawsze to nastąpi, bo to naturalne, to zaczyna szukać wrażeń gdzie indziej nie bacząc na konsekwencje. One nie wiedzą co to przywiązanie i lojalność, muszą czuć te cholerne motylki w brzuchu i za tym cały czas gonią.

Ja ze swoim jestem już 8 lat i kocham go tak samo jak w dniu kiedy poznałam. Wiadomo. Nie ma już tych motylków co z początku ale miłość jesti nie zamierzam go zmieniać ani za rok, ani za następne 10 lat. Jak baba odchodzi od faceta to nie bez powodu. Może to Ciebie nie da się pokochać ? Może problem jest w Tobie ?

Wiem o tym zdecydowana większość facetów chce tylko zaliczyć i tyle, dlatego ta "miłość" to wymysł jakiegoś oszołoma, wciskają nam kit już od dzieciństwa, wszystkie bajki, kiepskie romantyczne komedyjki, romansidła... wszystko można o dupę potłuc. Natura stworzyła nas do rozmnażania, efekt zakochania służy tylko temu aby pójść ze sobą do łóżka... niestety niewielka część ludzi potrafi się przywiązać do drugiego człowieka i w tym tkwi problem, bo trafić na drugą taką samą osobę i do tego mieć ten efekt zakochania, to jak wygrana w totolotka.

01:23 przeczytałam twoją wypowiedź i się wkurzyłam, na każdym kroku ci żonaci podkreślają swoją wyższość nad ludźmi którzy dobiegając czterdziestki nie mają nikogo przy swoim boku, skąd u was bierze się zawsze ta zarozumiałość???!!! zawsze te "cudowne" mężatki chwalące się jakie to ich życie jest: "pełne" z mężusiami u boku, wiesz życie nie jest puste bez faceta, można ekstra ułożyć sobie życie też bez niego i nie pisz tu takich farmazonów, świat się nie składa z samych mężatek i żonatych mężczyzn

k***** nie gadaj tak bo przej***ałem tego totka ;(

Jak baba odchodzi od faceta to nie bez powodu. Może to Ciebie nie da się pokochać ? Może problem jest w Tobie ? x Być może, tylko dlaczego zauważyła to dopiero po 5 latach i odeszła jakieś 3-4 miesiące po tym jak mówiła jak bardzo mnie kocha, jak rozmawialiśmy o ślubie i dziecku? To nie mi przeszło, od 1,5 roku nie jesteśmy razem, a ja nadal ją kocham jak głupek, choć wiem już że nie chcę z nią być.

to prawda. Ja swojego poznałam dopiero na studiach. Faceta nigdy wczesniej nie miałam, nawet w liceum. Na odpowiednią osobę trzeba cierpliwe poczekać...a jak ktoś chce "tu, teraz, nagle" kochającej osoby i wiąże się z pierwszą lepszą/pierwszym lepszym byle nie być samemu to potem są zawody.

dopiero PO* studiach !pardon.

To ja czekałem na swoją 28 lat a i tak chu... z tego wyszło :) Dlatego już w nic nie wierzę, korzystam z życia, każdego da się zastąpić... tylko muszę uważać aby się nie przywiązać.