Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tazagubiona

nie wiem czy odejsc od faceta

Polecane posty

Gość tazagubiona

jestesmy razem od 4 lat, mieszkamy razem, ale on nie planuje ze mna przyszlosci. Dzisiaj zapytalam o slub, ale odpowiedzial, ze narazie o tym nie mysli. Mamy po 25 lat, ja juz dojrzalam do zalozenia rodziny - on najwidoczniej nie. nie wiem czy w tym trwac (i byc moze marnowac lata mlodosci) czy odejsc i ukladac sobie zycie na nowo. Nie wiem co mam robic ;( tym bardziej, ze czuje, ze przezywamy kryzys. Nie spedzamy ze soba tak czesto czasu, nie rozmawiamy (chyba, ze z mojej inicjatywy) przestalam miec ochote na seks z nim. Jestem zagubiona ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój związek po prostu się skończył, nie dotarło to jeszcze do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tazagubiona
powoli dociera ale trudno mi odejsc ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rob co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tazagubiona
bradzo dobra rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś zagubiona. Jesteś po prostu głupia. Sorry, że brutalnie ale już mam dość takiego poziomu kretynizmu, bo mam podobny przypadek w moim otoczeniu. Facet nie zgadza się na twój scenariusz życia i zachciankę w wieku 25 lat!, a ty chcesz robić focha i szukać kolejnego jelenia, który ciebie zapłodni. Sądząc po twoim poście jesteś w tym związku toksyczna, narzucasz swoją wolę, swój plan, swój scenariusz mając kompletnie gdzieś potrzeby drugiej strony, jego marzenia, jego cele. Nie rozmawiacie bo zapewne nie ma z toba o czym rozmawiać oprócz tematyki dzieci. Twoim jedynym celem jest zajść w ciążę. Z doświadczenia wiem, że takie kobiety są najgorsze gdyż zrobią wszystko by doprowadzić do tego czego one chcą. Nie ważne co, za wszelką cenę ma być po twojemu, a jak nie jest to jesteś przekonana, że to wina jego, a nie twoja. Co ci daje ten ślub? Jesteś z facetem dla własnych wydumanych marzeń bo wbito ci za młodu, że życie ludzi musi opierać się o ślubie? Wpadłaś w schemat postrzegania rzeczywistości, zrobiłaś sobie scenariusz życia w którym facet ma odgrywać rolę przez ciebie narzuconą i w czasie który tobie odpowiada. Na jego miejscu już bym zwiewał zanim będzie za późno. 25 lat i ty mówisz o utracie młodości, a zarazem chcesz już dziecko, które uważasz, że czym jest jak nie utratą młodości?! Nie jesteś dojrzała na dziecko, na pewno nie emocjonalnie. Załączył ci się instynkt tylko dlatego, że zapewne nie masz żadnych innych marzeń, a jedyną umiejętnością jest przewijanie pieluch. Brutalnie ale takie są fakty. Usiłujesz swojego faceta podporządkować temu co ty chcesz, bezkompromisowo. Bo ty chcesz i już i tak ma być Jesteś niedojrzała emocjonalnie, dobrze gdybyś jednak tego dziecka nie miała bo je skrzywdzisz skoro w wieku 25 lat nie potrafisz racjonalnie myśleć. Stroną, która odpowiada za zabicie tego związku jesteś ty. Dla jego dobra zostaw go w spokoju, bo tego faceta tylko unieszczęśliwisz swoją postawą i ukierunkowaniem całego życia na to co ty chcesz bez słuchania drugiej strony. I to będzie dotyczyć każdego faceta. I gwarantuję, że nie znajdziesz nikogo kto w wieku 25 lat będzie chciał dzieci po roku znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś zagubiona. Jesteś po prostu głupia. Sorry, że brutalnie ale już mam dość takiego poziomu kretynizmu, bo mam podobny przypadek w moim otoczeniu. Facet nie zgadza się na twój scenariusz życia i zachciankę w wieku 25 lat!, a ty chcesz robić focha i szukać kolejnego jelenia, który ciebie zapłodni. Sądząc po twoim poście jesteś w tym związku toksyczna, narzucasz swoją wolę, swój plan, swój scenariusz mając kompletnie gdzieś potrzeby drugiej strony, jego marzenia, jego cele. Nie rozmawiacie bo zapewne nie ma z toba o czym rozmawiać oprócz tematyki dzieci. Twoim jedynym celem jest zajść w ciążę. Z doświadczenia wiem, że takie kobiety są najgorsze gdyż zrobią wszystko by doprowadzić do tego czego one chcą. Nie ważne co, za wszelką cenę ma być po twojemu, a jak nie jest to jesteś przekonana, że to wina jego, a nie twoja. Co ci daje ten ślub? Jesteś z facetem dla własnych wydumanych marzeń bo wbito ci za młodu, że życie ludzi musi opierać się o ślubie? Wpadłaś w schemat postrzegania rzeczywistości, zrobiłaś sobie scenariusz życia w którym facet ma odgrywać rolę przez ciebie narzuconą i w czasie który tobie odpowiada. Na jego miejscu już bym zwiewał zanim będzie za późno. 25 lat i ty mówisz o utracie młodości, a zarazem chcesz już dziecko, które uważasz, że czym jest jak nie utratą młodości?! Nie jesteś dojrzała na dziecko, na pewno nie emocjonalnie. Załączył ci się instynkt tylko dlatego, że zapewne nie masz żadnych innych marzeń, a jedyną umiejętnością jest przewijanie pieluch. Brutalnie ale takie są fakty. Usiłujesz swojego faceta podporządkować temu co ty chcesz, bezkompromisowo. Bo ty chcesz i już i tak ma być Jesteś niedojrzała emocjonalnie, dobrze gdybyś jednak tego dziecka nie miała bo je skrzywdzisz skoro w wieku 25 lat nie potrafisz racjonalnie myśleć. Stroną, która odpowiada za zabicie tego związku jesteś ty. Dla jego dobra zostaw go w spokoju, bo tego faceta tylko unieszczęśliwisz swoją postawą i ukierunkowaniem całego życia na to co ty chcesz bez słuchania drugiej strony. I to będzie dotyczyć każdego faceta. I gwarantuję, że nie znajdziesz nikogo kto w wieku 25 lat będzie chciał dzieci po roku znajomości. I problemem jest to, że ty z nim o tych kwestiach nie rozmawiasz. Narzucasz je, ale nie rozmawiasz. A jak tylko jest odstępstwo od twojego wytyczonego planu to wydaje ci się, że facet je be i znajdziesz innego osła który się podporządkuje. Wróżę ci życie jako samotna matka. Bo tak się kończyły historie które znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tazagubiona
a gdzie ja napisalam, ze chce miec dziecko? napisalam, ze chce zalozyc rodzine. a rodzina to tez maz i zona. bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli tak jak teraz. To po co papier? Planujesz już rozwód i alimenty że tak ciśniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tazagubiona
nie potrzebny mi papier a maz, czlowiek ktory bedzie ze mna na dobre i zle. tak ciezko to zrozumiec? i ciezko zrozumiec, ze mysle o roztsaniu z kims kto najwidoczniej sie waha i nie jest mnie pewny? naprawde mi sie dziwicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest takie powiedzenie ktore od lat wierze IM wczesniej tym lepiej Oczywiscie decyzja nalezy do Ciebie , ale skoro Twoj men po kilku latach razem nie wie czego chce to oznacza tylko jedno nie chce z Toba rodziny zakladac , jest bo jest bo mu wygodnie bo ma do kogo sie przytulic czy tez cos wiecej bo nie jest samotny jak palec ,ale nie chce z Toba slubu czy tez dzieci Moim zdaniem nie ma co sie ludzic na lepsze jutro bo jak druga madrosc zyciowa mowi bedzie coraz gorzej a Ty starsza , a najlepsze lata zmarnujesz z glupkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tazagubiona
wlasnie tez tak mysle... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś twoj post jest debilny bo chociaz nie masz najmniejszego pojecia o autorce juz ferujesz wyroki. moze ona po prostu chce zwiazku ktory nie skonczy sie jutro (wiem, wiem, dzos rozwod nie jest problemem) ale czegos wiecej niz zycie na kwit z pralni? wez sie koles otrzasnij zwlaszcza ze juz wiesz ze to ONA zniszczyla zwiazek a tak naprawde nie wiesz o nich nic autorko - wez ty sie tak porzadnie zastanow czy wyobrazasz sobie tego czlowieka u swojego boku za 50 lat, czy nadaje sie on na twojego meza i ojca twoich dzieci i czy aby zwiazek w ktorym nie ma o czym gadac na pewno ma dla ciebie sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tazagubiona
sa chwile kiedy mysle sobie, ze jest dobrze miedzy nami, ze jest przeciez takim spokojnym, dobrym facetem, nigdy mnie nie zdradzil ani nie wyrzadzil zadnej przykrosci, ale po jakims czasie znowu dopadaja mnie watpliwosci. Czasem mysle, ze jestem mu kompletnie obojetna, ze zyjemy obok siebie i gdybym ja niczego nie inicjowala to on wiecznie siedzialby w komputerze i w balaganie, Jestem zmeczona tym wszystkim, chcialabym gdzies wyjechac i odciac sie chociaz na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tazagubiona
Chyba poprostu moja cirepliwosc sie wyczerpuje. Jeszcze do niedawna staralam sie o ten zwiazek, pomagalam mu we wszystkim, rano wstawalam razem z nim o swicie, zeby zrobic mu sniadanie, prasowalam mu koszule do pracy, masowalam stopy kiedy go bolaly, bo bylo mi go zal, ze bardzo ciezko pracuje ale teraz mam juz wszystko gdzies. nie chce mi sie starac, bo wiem ze w zamian nic nie dostane. A tym dzisiejszym tekstem, ze nie mysli o przyszlosci tylko jeszcze bardziej mnie zdolowal. Nie chce, zeby to wygladalo tak jakbym go karala, ze za to ze nie chce sie zdeklarowac. Ale po co mam tkwic w takim zwiazku bez przyszlosci i czekac nie wiadomo na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowniez mysle ze autorka textu dosc wylewnego o 20.55 jest idiotka na dodatek chyba mega nieszczesliwa w zyciu, a co lepsza malo znajaca zycie Tak dla przykladu znam pary ktore po miesiacu znajomosci podjely decyzje o slubie , najlepszym przykladem jest moj ojciec po 3tygodniach zaledwie padl do stop z kwiatami proszac mame by zostala jego Pania do dzis dnia sa szczesliwa para z 40letnim stazem, oraz kilka innych par znam;) A do Ciebei taka zagubiona , moze rzeczywiscie wyjedz gdzies na kilka dni w gory czy nad morze zebrac mysli ? Pisalam Ci wczesniej moim zdaniem bedzie gorzej , niestety :( Dodalas komputer jako zajecie mena hmmm czasami jest bardzo silne uzaleznienie od gierek , silniejsze niz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla przykladu znam pary ktore po miesiacu znajomosci podjely decyzje o slubie , najlepszym przykladem jest moj ojciec po 3tygodniach zaledwie padl do stop z kwiatami proszac mame by zostala jego Pania do dzis dnia sa szczesliwa para z 40letnim stazem, oraz kilka innych par znam x ale co w związku z tym? jak to się ma do sytuacji autorki? nijak :) decyzję o ślubie podejmuje się wtedy kiedy OBIE STRONY są gotowe, tu gotowa jest tylko jedna, facetow jeszcze o tym nie myśli i mu się nie dziwę, 25 lat to w sumie mentalnie małolat, jest również opcja, że nie widzi autorki jako jego żony ale oczywiście się nie przyzna :) najbardziej jednak zastanawia mnie postawa autorki, która po wylaniu listy rzeczy, które się w związku sypią i jaki on jest be, rozważa założenie z nim rodziny :D i której ulało się dopiero jak usłyszała na zapytanie o ślub nie taka odpowiedź jak chciała, rozumiem autorko, że jakby powiedział, że planuje i wyskoczył niebawem z pierścionkiem, to mimo całej listy na "nie" byłabys już spokojna i zadowolona, ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sie do autorki a do idiotki z 20.55 i jej slow I gwarantuję, że nie znajdziesz nikogo kto w wieku 25 lat będzie chciał dzieci po roku znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co w związku z tym? jak to się ma do sytuacji autorki? nijak usmiech.gif decyzję o ślubie podejmuje się wtedy kiedy OBIE STRONY są gotowe, tu gotowa jest tylko jedna, facetow jeszcze o tym nie myśli i mu się nie dziwę, 25 lat to w sumie mentalnie małolat, jest również opcja, że nie widzi autorki jako jego żony ale oczywiście się nie przyzna usmiech.gif najbardziej jednak zastanawia mnie postawa autorki, która po wylaniu listy rzeczy, które się w związku sypią i jaki on jest be, rozważa założenie z nim rodziny smiech.gif i której ulało się dopiero jak usłyszała na zapytanie o ślub nie taka odpowiedź jak chciała, rozumiem autorko, że jakby powiedział, że planuje i wyskoczył niebawem z pierścionkiem, to mimo całej listy na "nie" byłabys już spokojna i zadowolona, ręce opadają xxxxx mnie opadaja rece nogi i biust jak czyyyyyyyyyyyyyyyyyyytakie posty. w mysl twojej pokretnej logiki nikt kto mentalnie nie dojrzal do malzenstwa nie powinien sie parowac bo a noz druga strona bedzie chciala zmienic status na fejsbuku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tworzenie związku, parowanie, prowadzanie się itp. nie oznacza automatycznie małżeństwa kretynko powyżej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [22:02 primo- gratuluje ci wysoce rozwinietej kultury dyskusji, gdzie tego ucza, pod budka z piwem czy na dyskotekach? secundo- dojrzewanie wymaga czasu i nigdzie nie jest powiedziane ze ten czas dla kazdego jest jednakowy wiec, brutalniej rzecz ujmujac koles dojrzal do posiadania worka na sperme wylacznie i wylaczyl myslenie na wiecznosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moim partnerem jesteśmy razem kilka lat, a mamy po 30ce. Jemu też się nie śpieszy do ślubu, do zamieszkania razem.Zawsze tłumaczy - wszystko jest dobrze do czasu małżeństwa, później to tylko rozwody i problemy. Może zwyczajnie się boi ale ostatnio często mówi o byłej, jakie piękne ma wspomnienia, jaka ona ładna... Teraz zaczynam poważnie się zastanawiać i bać o nasz związek. Pewnie nigdy nie przestał kochać byłej dlatego cały czas mnie zwodził, by nie mieć kłopotu typu rozwód gdy ponownie ona go zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sobie gnojki znalazły wymówkę - po co brać ślub skoro tyle jest rozwodów - sprytne! bądź konkubiną, pierz, gotuj, sprzątaj, usługuj, broń Boże nie bierz grosza od faceta, wszystko rozliczaj po połowie i nie czekaj na deklaracje, ciesz się że cię wybrał na służącą i dziękuj za każdy dzień z nim razem, bo przecież ślub to tylko papier a jak się hrabiemu znudzi bryknie z dnia na dzień - nie będzie rozwodu, spraw w sądzie, podziału majątku, nie będzie tracił czasu i będzie miał go więcej na granie na komputerku i rozrywki bardzo sprytne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprytny gnojek po prostu się bawi gdyby kochał to by nie stawiał takich tłumaczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lol, normalnie koło gospodyń wiejskich. Śpiewa tańczy recytuje daje d u p y i gotuje. A najbardziej jednej5z drugą nie boli fakt że to robi tylko że - o zgrozo - za darmo. Bo z papierkiem to już ok. Jak was tak boli że facetowi (bez ślubu) dajecie (wasze słowa) d u p y za darmo (rozumiem że nie czerpiecie z tego żadnej przyjemności) to nie wiem, może wytatuujcie sobie na d u p i e cennik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jak się hrabiemu znudzi bryknie z dnia na dzień - nie będzie rozwodu, spraw w sądzie, podziału majątku," Rozumiem że wy traktujecie ślub jak usługę za którą należy wam się wynagrodzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
służącej, kucharce i ku/r/wie się płaci!!! a wy chcecie mieć wszystko za darmo kto gorszy? ten co chce co się należy za usługę czy ten co korzysta i nie płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hola hola to wy faceci lubicie brać za DARMO I BEZ ZOBOWIĄZAŃ a my powinniśmy się tylko cieszyć i służyć gdzie została rodzina? chyba każdy chce stabilności w związku?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcesz się żenić i mieć dzieci? to nie zawracaj d/u/p/y dziewczynie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba każdy chce stabilności w związku?! XXX każdy!... oprócz facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×