Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monisjjj

plec dziecka - plusy posiadania chlopca...?

Polecane posty

Gość monisjjj

Dziewczyny kochać będę to na pewno, ale jednak jestem trochę "rozczarowana" płcią dziecka. Mam córeczkę - bardzo marzy o siostrze. Wiem, że z siostrą lepiej by sie dogadała teraz i za 10 lat i za 20, a z bratem to pewnie nie będzie tak fajnie zwłaszcza, że róznica wieku to ponad 5 lat :( Ciuchami się nie powymieniają, plotkować nie będą... Marzyłam, że będzie druga dziewczynka! Próbuje znaleźć jakieś plusy posiadania synka, ale kuźwa na zakupy z nim nie będę chodzić, podejścia do chłopców chyba za bardzo nie mam. Wiem, że płeć dziecka nie jest najważniejsza, a decydując się na nie trzeba liczyć, że to może być dziewczynka albo chłopiec, ale wszystkie moje myśli, marzenia, plany były w wersji z drugą córeczką. Nawet ostatnio myślałam, że mam takie ładne ciuszki po córce i fajnie byłoby je znowu założyć brzdącowi... Jak to jest mieć synka, bo z córką nadajemy na tych samych falach, a z synem to ja nie wiem jak będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyska89
głupia jestes, ot takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie jej obrońcą :), na serio, nawet młodszy brat często broni swojej siostry, mój za mną łaził i mnie pilnował, żey chłopaki się nie kręcili. poza tym będzie miała też u niego wsparcie, bo to mężczyzna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam wolałałam chłopca zawsze, a wiesz jakie plusy?? Jak zacznie dojrzewać, potem będzie mieć 16-17 lat nie będziesz czekać na informacje lub jakis znak że w tym miesiącu jest miesiączka, nie przyniesie ci dziecka w młodym wieku-nie oszukujmy się ale chłopak jak zostaje tatą w wieku 17 lat nie musi rezygnować ze szkoły, czy go nie będą wytykać palcami, a w razie czego tak naprawde jego jedyne zobowiązanie to alimenty... I pamiętaj pilnujesz jednego ptaszka, nie 20 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja na USG
nawet się nie pytam o płeć mojego dziecka... Ważne, że się rusza i wszystko jest ok, wtedy nie myśle czy nosze w sobie chłopca czy dziewczynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie nie udało
chciałam miec parke a mam drugiego syna i o ty na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Ci ktos wyzej napisal, ze glupias :( No ale niestety glupich nie sieja sami sie rodza. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza andriejewa
fajniebycmama - troche upraszczasz. Mój mąż ma kuzyna, wpadł z dwoma laskami i teraz jego rodzice płaca alimenty tym dziewczynom, łącznie 1000 zł - on nie pracuje:-)Także może być różnie!Też chciałam chłopca, jak wyszło z usg, że dziewczynka, to troche trwało, zanim się przestawiłam..a teraz nie wyobrażam sobie mieć chłopca, także czasem wszystko samo sie układa. Autorko, największym plusem jest to, że będziesz miała dzieci różnej płci:-)Dziewczynke już wychowałaś, teraz czas na nowe wyzwanie w postaci chłopca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucky.....
Lepiej mieć drugą córkę . Tłumaczenie że córka mając 17 lat przyniesie dziecko do domu a syn nie jest tak samo naiwne jak twierdzenie że dziewczyny to ladacznice a chłopcy tylko ślepo na nie idą ;). Jak chłopak zrobi dziecko to tak samo będzie musiał się nim zająć i jeszcze osłabi rodzicom portwel bo alimenty kosztują a potem będzie miał na zawsze utrudniony kontak z dzieckiem bo matka dziecka znajdzie sobie kiedyś męża i będą razem wychowywać dziecko . Faceci są bardziej agresywni, brak im inteligencji emocjonalnej, są bardziej skupieni na sobie i idą jak pies swoją drogą nie patrząc na nic. Niestety ale mieć syna to równie dobrze go nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucky.....
portfel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natasza andriejewa to chyba do mnie było na początku :) no tak, ale chodziło mi o to, że dla takiego młodego chłopaka jedynym obowiązkiem jest płacenie alimentów, a przyznaj że dziewczyna, która zostaje w wieku 17 lat mamą ma gorzej :) Co do tego czy chłopak pójdzie do pracy czy nie, troszke to zależy od wychowania-nie mówie o wszystkich ale o wiekszosci przypadkow ktore znam, jesli dziecko dostaje WSZYSTKO to co chce i nie slyszy slowa nie, to raczej uważa że wszystko mu się należy więc nie chce mieć tych swoich pieniędzy tylko będzie do 30stki na utrzymaniu rodziców. Dla mnie to było zawsze najgorsze co może być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaswoichsynów
Plusy z posiadania syna? Mam dwóch a czy będą kiedyś jakieś plusy to się okaże, póki co tylko biorą i biorą i końca nie ma :D. Myślę że mając syna trzeba zapomnieć o jakichś profitach dla siebie. Naprawdę, męska płeć jest czasem bardzo trudna i przygnębiająca. Myślę że to kwestia nastawienia. Autorko ty masz już córcię więc teraz możesz ze spokojem oczekiwać syna. Zobaczysz że przy siostrze młodszy brat nauczy się więcej niż młodsza siostra od starszego brata :). Głowa do góry, gorzej mieli i chwalili :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucky..... owszem, to był tylko jeden argument z wielu, które można podać ale ja dopiero spodziewam się chłopca, ale dlatego, że jestem kobietą, która zawsze będzie miała przesrane-nie oszukujmy się ale miesiączka jest co miesiąc od dojrzewania do przekwitania wyłączając okres ciąży, to kobieta odczuwa objawy ciąży a co do agresji to wcale nie jest prawdą, chodziłam do szkoły i uwierz mi, że w gimnazjum to dziewczyny się częściej biły, wyzywały itp niż chłopcy, oni zawsze najpierw się pokłócili, potem godzili i było okey a dziewczyny-potrafiły przez całe gimnazjum koty drzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhh83
ja mam synka i jestem zadowolona ! będzie pomagać tacie.. chłopcy są bardziej zaradni życiowo nie zajdą w ciążę w wieku nastoletnim :) nie ma z nimi tyle zachodu co z dziewczętami... ciuchy fryzury pierdoły itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko ale ludzie mają problemy.. Każda normalna matka martwi sie tylko zeby miec zdrowe dziecko,a płeć - co za różnica?! No ale jak sie nie ma problemów to widać taka ludzka mentalność żeby je sobie wymyślać. Moze lepiej juz nie planuj dzieci, bo co zrobisz jak urodzisz synka i "nie bedziesz z nim nadawac na tych samych falach"...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś macierzyństwo mierzy kategoriami typu "plusy posiadania chłopca" czy plusy posiadania dziewczynki to ja radzę kupić kota. Dziecko to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freyyyaaa
Duzo zalezy od ciebie. mozna miec dwie corki,ktore sa o siebie wiecznie zazdrosne i konkuruja ze soba. ucz dzieci od poczatku,zeby szukaly rzeczy,ktore je lacza,a nie roznia. niech nie narzekaja,ze brat nie uczesze lalki,a siostra nie chce sie bawic w czolg -niech docenia,ze jest kompan do zabawy 24 h na eobe. poszukacie zabaw,ktore lubia obydwoje,na pewno takie sie znajda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teścia urodziła 3 synów. Każdy jest inny, każdy ma inny charakter. A to, że nie ma córki powiem Ci tak jak to ona mówi do nas (żon dwóch pierwszych synów) ,,traktuje was jak córki''. Mimo to, że jestem za moimi rodzicami to i tak bardzo lubię moja teściową. Niektóre teściowe uważają, że synowe zabrały im synów w naszym przypadku traktóję nas jak córki i to jest fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freyyyaaa
I wkurwia mnie najezdzanie na osoby,ktore maja watpliwosci co eo plci takiej czy takiej. To chyba dobrze,ze ktos mysli do przodu,a nie widzi tylko bobaska noworodka,ktory jest slodki. chyba dobrze zawczasu sie zastanowic,jak sie da wplynac na relacje,zeby ulozyly sie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaa26
16:38 [zgłoś do usunięcia] lucky..... Lepiej mieć drugą córkę . Tłumaczenie że córka mając 17 lat przyniesie dziecko do domu a syn nie jest tak samo naiwne jak twierdzenie że dziewczyny to ladacznice a chłopcy tylko ślepo na nie idą . Jak chłopak zrobi dziecko to tak samo będzie musiał się nim zająć i jeszcze osłabi rodzicom portwel bo alimenty kosztują a potem będzie miał na zawsze utrudniony kontak z dzieckiem bo matka dziecka znajdzie sobie kiedyś męża i będą razem wychowywać dziecko . Faceci są bardziej agresywni, brak im inteligencji emocjonalnej, są bardziej skupieni na sobie i idą jak pies swoją drogą nie patrząc na nic. Niestety ale mieć syna to równie dobrze go nie mieć. Chłopak musiałby płacić alimenty, ale ile sąd może nakazać 300-400 zł? Tyle mają znane mi samotne matki, chyba, że chłopak będzie z bardzo bogatej rodziny. A dziewczyna? Nie dość, że musi wydać więcej-sama wyprawka ile kosztuje, to jeszcze będzie w domu siedzieć, zawali szkołę z pracą też trudno, dlatego w takiej sytuacji zdecydowanie lepiej ma chłopak. Ja mam syna, chociaż też jak byłam w ciąży, to chciałam mieć córkę. Z doświadczenia powiem, że z chłopcem też jest fajnie, można się super bawić, wybierać ubranka, zabawki itp. A kontakt z dzieckiem może być różny, zarówno z synem jak i z córką. Także nie zgadzam się, że faceci są bardziej agresywni itd. moja kuzynka np. w okresie dojrzewania szalała- czerwone włosy, dragi, imprezy do białego rana, problemy z policją. A jej brat rodzony przeciwieństwo- spokojny, rozsądny, nie raz ją z opresji ratował. Ja gdybym miała parkę, byłabym szczęśliwa. Niestety chyba skonczy się na jednym, ponieważ nie stać mnie na drugie dziecko, rezygnację z pracy itd. A też już się odzwyczailam od pieluch itd. Mój synek ma 5 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największy plus?
Największym plusem tego że mam synka jest to że jestem wreszcie mamą. Gdybym miala córkę to największym tego plusem byłoby to że jestem mamą. hmmm czyli wychodzi mi że posiadanie dziecka jest plusem samym w sobie-bez względu na płeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem facetem i
smutna prawda jest taka że swoją mamę doceniać zacząłem dopiero wtedy kiedy trafiła na dwa tygodnie do lekarza (miałem wtedy 15 lat) a rozumieć kiedy sam zostałem ojcem syna a moja żona matką. Widzę teraz ile wysiłku poswięca moja połówka w wychowanie naszego dziecka. Myślę że chłopcy są inni, mniej się zastanawiają nad tym co matka oferuje. Pamiętam swoich kolegów z okresu młodzieńczego i raczej żaden nie fascynował się swoją matką a bardziej pobłażliwie się o nich mówiło i pieszczotliwie "stara". Mam też starszą siostrę i ona w tej kwestii była bardziej rozgarnięta a dziś myślę że jej dorównuję . Radziłbym dać na luz, nie pytać się co chwila czy syn docenia, czy kocha bo to bezcelowe w wieku dziecięcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama parki
Moja córka ma 21 a syn 19 lat. i od zawsze była córeczka tatusia i synek mamusi. nie ma co głupot wymyślać jakie plusy i jakie minusy bo to bez sensu. oboje kocham tak że w ogień bym za nimi poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freyyyaaa
Dziewczyny tez niekoniecznie doceniaja poswiecenie matek :) jak sie urodzila moja corka,to czesto chlipalam w rekaw na mysl o mojej mamie i o tym,jakim bylam niewdziecznym chujem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam młodsze rodzeństwo
Mam 23 letnie rodzeństwo brata siostrę (bliźniaki) i powiem tak-mam i zawsze miałam dobry kontakt z bratem. o jakim wymienianiu się ciuchami piszesz? młodsza siostra non stop grzebała mi w rzeczach co mnie do nerwicy doprowadzało. poza tym nigdy nie miałam z nią wspólnych tematów ani zainteresowań. z bratem oboje się interesujemy fizyką. ja obecnie robię doktorat, wykładam na uczelni. brat studiuje,a siostra? została kosmetyczką i jest w drugiej ciąży :O także to że chłopak to może i lepiej. Ale najważniejsze żeby zdrowe było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 14 letniego syna
i 12 letnią córkę i wiem kiedy syn mnie faktycznie słucha a kiedy udaje że szanuje co mówię, wtedy odwraca wzrok i ma ochotę się śmiać i tylko rozsądek podpowiada mu że ma tego nie robić ;). Córka jest jeszcze dzieckiem ale ma w sobie pewnego rodzaju instynkt samozachowawczy i rozsądek i mam nadzieję że tak mocna pozostanie już aż do dorosłości. Póki co najwięcej przykrości i pracy spotyka nas z mężem od strony syna ale wierzę że będzie z niego fajny człowiek bo bardzo nad tym pracujemy i czuwamy. Chłopcy są trudni ale i dziewczyny takie bywają i nie ma na to reguły. Czy dziecko przyniesie mi dziecko do domu ? tego nie podejrzewam ani córki ani syna ale gdyby tak się stało to nie celowałabym w żadne z nich bo zarówno syn jak i córka może wejść na rozdroża, niezaleznie od naszego wkładu w wychowanie. Mam koleżanke która ma już dorosłe dzieci i to nieszczęście że starsze dziecko (syn) dorobił się własnego dziecka mając 18 lat . Alimenty płacili rodzice bo chłopak nie wyraził chęci na współopiekowanie się dzieckiem i tym bardziej przykre że pieniądze wychodzą regularnie z budżetu domowego (syn studiuje ale nie pracuje) a wnuka dziadkowie nie widzą (zawiła sytuacja i relacje z rodziną matki dziecka). Myślę że w takiej sytuacji nie ma lepszej i gorszej strony, zawsze jest problem jak dziecko zrobi kłopot. Nieważne czy mamy syna czy córkę i tak jesteśmy rodzicem czy tego chcemy czy nie musimy wychować najlepiej jak się da. Synowi wpajam szacunek do ludzi , tak samo córce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka jak dorośnie,
wyjdzie za mąż , urodzi dziecko to ma zazwyczaj jakiś większy kontakt z mamą bo cześciej potrzebuje jej pomocy niż teściowej, tak samo wnuki przeważnie mają lepszy kontakt z babcią od strony mamy . Mając syna wiemy że się w najlepszym wypadku , zrobi studia a jak nie to i tak napewno się ożeni , będzie miał dziecko ale sam kontakt będzie deczko słabszy niż z dorosłą córką. to co napisałam wynika z obserwacji i wolałabym mieć córkę jednak bo lepiej być teściową fajnego zięcia niż synowej :D a kontakt z wnukami jest lepszy od córki bo córka częściej zadzwoni i przyjdzie w porównaiu z synem który zaciągnie na siłę synową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weekwitch
córki są jak kotki , bardziej ciągnie je do domu a synowie sa jak psy które idą węsząć za suczką by stworzyć z nią osobną rodzinę i osobny dom a kontakt zawsze jest blady . Czasem jest tak że to snowa bardziej pilnuje kontaktu z tesciami , przypominając mężowi żeby zadzwonił do mamy czy wziął do niej wnuki (tak jest z moją bratową i moim bratem). Moja mama wie że liczyć może na synową a nie na syna bo pomimo że oboje jesteśmy jako rodzeństwo z jednego domu to brat raczej nigdy nie pilnował by mamie zrobić przyjemność, o urodzinach i imieninach ja zawsze mu przypominałam żeby zrobic zrzutkę i coś kupić, tak samo jak miał na 100 % po szkole jechać do babci bo ta obiecała mu zapłacić korepetycje z matematyki i chciała tylko żeby zrobić jej drobne zakupy (babcia lubi jak ktoś doceni jej pieniądze) a ten nie pojechał bo zapomniał :D. Wszystko zalezy nie tylko od wychowania ale i natury bo często samo wychowanie to i za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×