Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oburzona mama Adama

Polonistka mojego syna leci sobie w kulki.....

Polecane posty

Gość Oburzona mama Adama

.... ona ma w dupie by czegokolwiek nauczyc ,Na lekcjach daje dzieciom kserówki z zasadami ortografii czy gramatyki ,kaze narysowac jakis durny rysuneczek a do domu zadaje opisy albo streszczenia Mam wrazenie jakby moj syn chodził do szkoły w trybie zaocznym Ja mam go uczyc w domu jak sie pisze opisy ,charakterystyki czy inne??za co ona bierze kase?? za wystawianie oceny za to co ja mu w domu tłumacze Jego zeszyt od polskiego to gruby jakby album bo na kazdej lekcji zamiast pisac wklejaja cos co ona kseruje Wiecej uzywają kleju niz długopisu na lekcjach Tak jest od wrzesnia-od poczatku 4 klasy Powinnam zgłosic to dyrekcji? co byscie mi poradziły???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhrthrtyh
W szkołach dba się o poziom nauczania i jeśli są skargi na nauczyciela, to jest duża szansa że przynajmniej od nowego roku klasa dostanie nowego. Dogadaj się z innymi rodzicami i idźcie z tym do dyrekcji. Możecie też od razu zgłosić sprawę do kuratorium a ono przyśle kontrolę. To do piszesz jest kuriozalne. Nauczycielka która nie pracuje z dziećmi na lekcji a każe kolorować rysunki a pisać tylko w domu??! Nie znam podobnego przypadku a z nauczaniem mam trochę wspólnego, że się tak wyrażę, od każdej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhrthrtyh
Sorry: "To o czym piszesz, jest kuriozalne", powinno być wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora sytuacja
jak te dzieci maja zdac za dwa lata test na koniec podstawówki?? a jak sobie poradza w gimnazjum i pozniej w sredniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora sytuacja
a moze ona sama nie umie tego czego ma ich uczyc i dlatego robi takie uniki wsród nauczycieli az roi sie od tępaków Ale zdgłosic to gdzies trzeba bo nie moze byc tak by brała kase za nie robienie Na jej miejsce byc moze czeka ktos z ogromnym potencjałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryytykantkaa
moze najpierw porozmawiaj z nauczycielka, anie juz lecisz do dyr albo do samego ministra. A moze po prostu nauczycielka w czasie lekcji tlumaczy jak sie pisze opis, albo charakterystyke, tylko Twoje dziecko nie wie co i jak, bo nie uwaza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oburzona mama Adama
Nie , nie tłumaczy tylko wręcza kserówke by wkleili do zeszytu Jego zeszyt jest od tych wklejanych kart pękaty jak zeszyt z przepisami na ciasta mojej babci. Prace pisemne sa zadawane do domu . Czy na tym polega nauka polskiego??Oni wiecej pisza na historii To jakis absurd !!W XXi wieku w centrum wielkopolski to sie dzieje i wcale nie j est to zabita dechami wiocha ,ale miasteczko powiatowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryytykantkaa
wiec powtarzam - pogadaj najpierw z nauczycielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cos maja w te kserowki
wpisywac? jakies cwiczenia moze? W sumie kserówki to nic zlego,byle cos z nich wynikało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oburzona mama Adama
w kserówkach maja zasady pisowni skserowane z podrecznika :D Wynika z nich dokadnie to co w ksiazce lub w słowniku A zeszyt raczej słuzy do pisania ."Pani" leci po najnizszej linii oporu,po co ma sie wysilać? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cos maja w te kserowki
ale rozdanie kserowek zajmuje 5 minut, co robia przez reszte czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oburzona mama Adama
Pogadac z nia mam? O Tym czemu jej sie nie chce pracowac?Ja raczej wystapie o hospitacje na jej lekcji i zbadanie wyników nauczania.Pierwsza z piszacych do mnie tu osób uswiadomiła mi ze to kuriozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oburzona mama Adama
przez reszte lekcji omawiaja np czyjes złe zachowanie na przerwie ,ona pyta kto był swiadkiem jak zosia popychała janka itp itd ewentualnie rysuja ilustracje do lektury A do domu zadanie pisemne !!!!! np napisac charakterystryke postaci z czytanki...a co ...niech sie rodzice wykażą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdert
az sie nie chce wierzyc ze sa takie obiboki nauczycielki potem taka krzyczy ze ma ciezka i mało płatna prace akurat :D:D:D:D:D kazdy z nas chodził do szkoły i kazdy wspomina szkołe ale mile wspomina sie niestety nielicznych nauczycieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laloooona
A kiedy to tak się niby pisało na lekcjach teksty? Na lekcjach pisało sie notatki - a ta nauczycielka po prostu zstąpiła je kserówkami. Które prawdopodobnie objaśnia. A do domu zadaje zadanie domowe - normalna sprawa. A syn ci wciska kity, że pani nie tłumaczy i dlatego on nie może napisac zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu przynajmniej nauczycielka leci na ksero :D :P A miałam nauczyciela którzy był dopiero tragedią :o Kazał przepisywać nam słowo słowo każde zdanie z książki do zeszytu.Bez tłumaczenia :o Tak czy siak pytam się po cholerę nam był zeszyt lub książka skoro mieliśmy 2 kopie - książka + to samo we zeszycie :o Żeby Twój syn nie miał kłopotów to myślę że najlepiej zebrać rodziców którym też takie metody nie odpowiadają i iść do dyrekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polonistka mojej corki to juz wogole ewenement:-O nie robi dyktand,bo..uwaza,ze nie jest istotna ortografia tylko..styl pisania!!!nienormalna jakas!!jak juz zada do domu jakies wypracowanie,corka sie namęczy to pani pisze,ze.styl..zbyt powazny albo inna bzdura i tak w kółko... ostatnio sie wscieklam-zadala ułożenie kodeksu honorowego dla ich klasy,corka siedziała,móżdżyła,napisała 11 pkt naprawdę porządnie i z głowa,pani wzięła(opowiadala mi to córka),postawiła 5,a po chwili skreslila i wstawiła 4,ze niby jakis wyraz zle napisany!!gdybym nie widziala tej pracy to bym nic nie mowiła,ale sama jestem humanistką(z zamilowania) i wiem jak ,co i gdzie sie pisze,w zyciu nie zrobilam błędu ort. i wiem,ze to nie fair...zaczynam myslec,ze sie uwzięła... generalnie jak widze styl nauczania w szkołach teraz i za "naszych"czasów to te dzieci nie umieja połowy tego co my umielismy w ich wieku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×