Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiadro mop i sciera

pomoce domowe za granicą-zwierzajmy się!!!!!!!

Polecane posty

Gość wiadro mop i sciera

kobiety!!!!! jak wiadomo praca ta nie nalezy do lekkich.tu mozecie podzielic sie dziwnymi nawykami waszych pracodawczyn jak i problemami ktore stwarzaja zeby tylko utrudnic wam prace.zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierwsza w tym temacie
ja pierwsza!!a więc pracowałam w wiedniu u takiej jednej baby.miała ona 2 dzieci.jedno z nich pomimo swojego wieku 3 lata mówiło do mnie tak:putzen!!!putzen!!!!!!czyli czyscic !!!czyscic.odpowiadałam mu:zamknij sie!!!!zamknij sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh to zycie..
a ja dostalam dwie parowki od baby .ludzie mysla ze jak sie sprzata to znaczy ze nie ma sie co jesc.i jeszcze te podarunki w postaci starych marynarek meza z przed 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramolcia
hahahhah dobre !!! do moich przyjechała rodzina ( mama , papa , i siostra) z walizami , patrzę wyciagają posciel , oblekli te kołderki w ta posciel , przespali sie po południu chyba 2 godziny poszli nad morze , a wieczorem zdjeli ta posciel zapakowali i pijechali w siną dal siostra poszła na plażę w szpileczkach , we wzszystkich mozliwych złotych łańcuszkach , suknia jak na wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euritossy
po calym tygodniu sprzatania po remoncie wlascicielka daje mi jedno euro napiwku.a ja do niej ze nie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitf z UK
heh, ja pracowalam u takich artystow, babka fajna byla na poczatku , nawet mi kawe robila...z czasem juz coraz mniej potem dawala tylko szklanke wody, a nieraz i nic.. placila tez tak . jak dala wiecej to nastepnym razem mniej aby sie wyrownalo.. niby dosc czysto w domu mieli ale pedantka byla bo zawsze cos wynalazla , jakis kurzyk czy zaciek na szybie. :) ale wspominam milo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka z niemiecc
to chociaz tyle ze dobrze wspominasz bo baba u ktorej pracowalam to sprawdzala czystosc zyrandoli z uzyciem latarki.a z tym piciem to prawda na poczatku daja a pozniej juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna sie zalamac 4444
mi facio kazal jedno ojro wydac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudek 24
tylko jedna osobe wspominam dobrze ktora w trakcie pracy i po pracy uczyla mnie niemieckiego:wymowa i gramatyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klanicowa
a mojej kolezance zaplacii mniej o 50 centow bo napila sie w pracy kawy.takze z tymi kawami za granica moze byc roznie.trzeba lepiej zapytac czy zostanie odtracona jakas kwota za wypicie kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiu fiu fiuu
a moja pracodawczyni z fajnym domem i samochodem miala tak brudne pazury ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajny potwierdzam
Moja pracodawczyni nie miala pojecia o sprzqtaniu bo przyszlam pierwszy dzien a ona nic nie miala. ani mopa ani odkurzacza tylko szczotkei jakies 2 szmaty. a w domu syf! i wez tu sprzataj.. .:o dopiero liste jej napisalam co ma kupic i kupila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramolcia
codziennie rano musiałam skrobać lustro w łazience z zaschnietych prztyczków po nici dęntystycznej :))))))))))))))) uzbierało sie tego ale były i fajne momenty , i fajni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość remek dzemek
no to krotko piszac przesrana taka robota na obcowiznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykolejeni ludzie
zamiast mopem myc podlogi to trzeba myc szczotka i scierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczotka i scierka to ja sbie
Moge u siebie myc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ogien i woda
no niestety tak jest z ta szczotka i scierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktywny preparat
ja zostalam oskarżona o zabranie podstawki na swieczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze nic zzzzz
kobieta chciala sprawdzic czy nie kradne i pod dywan wkladala pieniadze ale nie banknoty tylko monety 2 euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 po 3
pracowałam kiedyś 5 lat we Francji u przeróżnych ludzi. Dużo by wymieniać ale jak byłam przejazdem 3 lata temu we Francji to większość z nich odwiedziłam. Wspominaliśmy i było dużo śmiechu, ja byłam bardzo młoda jak tam trafiłam, języka minimum, a wyjeżdżając mówiłam już bardzo dobrze. Nawyki ludzie mają bardzo różne: tylko w jednej bardzo bogatej rodzinie żydowskiej mieli nawyk po powrocie przebierać się w ubrania domowe, a mąż szefowej śmigał w gaciach. Mnie to bardzo krępowało jak przystało na 20tolatkę ale jemu i jej to nie robiło różnicy. Na 12 domów tygodniowo miałam 6 sposobów ścielenia łóżek, 3 rodzaje składania skarpetek, 3 sposoby przechowywania prasowanych koszul męskich, kilka sposobów składania poprasowanych rzeczy. A najlepsi to chyba byli jednak tacy co to w ogóle nie mieli pojęcia ile potrzeba czasu na sprzątanie czy prasowanie. Wszystkich wspominam bardzo dobrze, zwłaszcza rodziny żydowskie u których pracowałam. Od wszystkich dostałam pieniądze lub inne prezenty przed wyjazdem. Jak szłam do kogoś z polecenia i dawał klucze do domu to nie chciałam brać i pokazywałam pęk kluczy jaki nosiłam i tak zawsze doczepiałam kolejne. Wierzcie mi chodziłam jak klucznik, bo do każdego domu było od 2 do 4 kluczy mniejszych lub większych. Najśmieszniejsze pamiętam jak kończyłam pracę u jednych i widziałam że jest ich córka (mniej więcej w moim wieku) to nie zamknęłam domu na klucz tylko furtkę jak wychodziłam. Właściciele mieli piękną suczkę dobermana i ta franca podskakując nacisnęła klamkę i otworzyła sobie drzwi (o tym dowiedziałam się przy następnym sprzątaniu) i nie wiedziałam że jednak ich córka wyszła jak ja niosłam wyprasowane rzeczy na górę, a ta włączyła alarm. Efekt był taki że był zlot policji i ochrony i wezwano szefa z pracy, a w domu buszowała po prostu Sibel ich pies. Szef mnie tylko upomniał :) Innym razem szefowa zadzwoniła abym zeszła na dół bo podjeżdża pod kamienicę i żebym zeszła po jej syna to ona pojedzie dalej, no i zeszłam tylko że zatrzasnęłam klucze w mieszkaniu w zamku i tak z ich synem postaliśmy na klatce i jak wrócił szef to włamał się do własnego mieszkania :) A ile przypaliłam rzeczy to już nie pamiętam, tak bardzo się starałam na początku. Innym razem któryś dzieciak oblał mnie wodą 15 minut przed wyjściem i wyglądałam jak obsikana :) Eh, zanudziłabym was wspominkami i niedopowiedzeniami. Pozdrawiam wszystkie sprzątające :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo i lewo w gore
e tam nie zanudzisz nas napewno bo podobno to ciekawy topik napisz cos jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 3 po 3
to mialas wyrozumialych tych pracodawcow bo niektorzy to za drobostke wyrzuca z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To fajne przygody mialas
A mnie raz babka zamknela i poszla do pracy. ja posprzatalam chce wyjsc a tu zamkniete! zapomniala mi klucz zostawic ..:o i tak przesiedzialam do wieczora te 10godzin.:) ale zarobilam 100f bo zaplacila za kazda godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 3 po 3
to bardzo elegancko z jej strony ze zaplacila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodka i gin
a ja odkurzałam trawe u geja pedanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 po 3
Od jednej wynajmowałam mieszkanie coś jak u nas kawalerka to było u nich na podwórku taki budynek mały przystosowany do mieszkania. To mieszkanie miałam za kilka godzin sprzątania u nich i prasowanie brałam do siebie wieczorkami raz w tygodniu. Pewnego ranka zamieszanie na podwórku. Wybiegam w piżamie, a tam szefowa w koszuli nocnej i mówi że kot im uciekł. Mieli takiego kota z krótką sierścią serbski czy jaki tam nie wiem, bo nie znam się. No i schował się na ulicy pod samochodem jakimś i my tak sobie biegałyśmy w kapciach i ubiorach nocnych ok 6-7 rano po ulicy ale wytropiłyśmy gada i sporwadziłyśmy do domu. Jak nas jej mąż zobaczył jak wracałyśmy to mało się nie posikał ze śmiechu ale najważniejsze było to że ich najmłodsza córka przestała płakać. Innym razem. Ich syn co miał chyba 15 czy 16 lat podrywał mnie i myślał że coś zaszpanuje i mówi jego ojciec do mnie "mój syn coś ci powie" (a ten miał kolegę pochodzenia polskiego) no i Joaw mówi do mnie "kurwa mać" ja wzruszyłam ramionami i dalej szorowałam wannę (mieli taką zarąbistą sypialnię z łazienką ) no i szef się pyta "co on ci powiedział" no to mu przetłumaczyłam i ten od razu krzyczy "Wered (żona jego) choć tutaj, choć zobacz czego się twój syn nauczył" oczywiście już ze złością na syna ale mu wytłumaczyłam że na pewno nie miał zielonego pojęcia co to znaczy, a tamten Polak to pewnie miał ubaw z niego jak go tego uczył. A ten kot to zboczuch był okrutny. Pewnego lata pilnowałam gada cały miesiąc i jak tylko rozbierałam się do kąpieli to gad chodził za mną na dwóch łapach i drapał po łydkach. Musiałam się przed nim chować we własnym domu :) Ale miesiąc się skończył i ten i tak do mnie przychodził bo ja go nauczyłam pić mleko i drapał mi po lodówce (szefostwo nie dawało mu mleka tylko wodę do miski i suchą karmę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 3 po 3
najwazniejsze ze masz mile wspomnienia bo nie ktore posty od innych kobiet sa straszne.np.podkladanie pieniedzy,problemy z korzystaniem z napojow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 po 3
wódka i gin :D :D dobre z tą trawą. Pamiętam także jak szorowałam szczoteczką od zębów fugę między kafelkami u jednej baletnicy ruskiego pochodzenia i nic tylko chciała rozmawiać po rosyjsku to na siłę wynajdywałam że jednak polski to wcale nie jest taki podobny do ruskiego i na jej chałodno mówiłam zimno. Ta z kolei chowała przede mną prasowanie bo uwielbiała prasować ale za to miała fioła i manię na punkcie odpowiedniego układania chodniczków i dywanów np względem lustra w korytarzu i jakiejś tam komódki w salonie za to jeden zależał od drugiego, srebro picowane prawie co tydzień. Ktoś by pomyślał że nie da się pracować u takiej ale powiem wam że da się i to była chyba najlżejsza praca bo tej kobiecie potrzebna była osoba do pogadania i kibicowała mi strasznie jak zostawiłam faceta i kategorycznie zabroniła mi do niego wracać. Przynajmniej miałyśmy temat do pogadania co tydzień :) Na każdego trzeba znaleźć sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 po 3
mi podkładano złoto na początku ale ja tego nie wziełam do siebie. Przed wyjściem pokazałam gdzie odłożyłam i tyle. A jednych syn rzucił mi się na szyję jak przy sprzątaniu odnalazłam jego zachomikowane pieniądze, bo okazało się że zbierał, zbierał i schował tak żeby reszta braci (trzech braci) nie znalazło i szefowa była szczęśliwa i wiem przez to że to nie było podłożenie tylko ten mały Brayanek chomik zapomniał gdzie schował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 3 po 3
a z piciem i jedzeniem nie było problemu bo tam gdzies wczesniej ktos napisał ze miał z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×