Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niebieska sukienka

Rozpoczeliśmy starania

Polecane posty

Nie mamy jeszcze dzieci. Jesteśmy 2 lata po ślubie i postanowiliśmy zmienic ten stan rzeczy. Starania rozpoczęliśmy od zeszłego tygodnia. Chcemy się wstrzelić w córeczkę. Jestem kilka dni przed owulacją, także liczymy, że się uda. Trzymajcie kciuki. Kto jeszcze zaczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgrdtrhyet
trzymam ,trzymam my chcemy za rok i tez we wrzesniu zaczniemy starania o coreczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak was podczytuję
o każdej porze roku jest fajnie urodzić.. ja dla odmiany urodziłam na przełomie jesieni i zimy- pora super :) Dziecko nie przegrzane, nawet powiedziałabym, że zahartowane. Ja w 5 miesięcy zrzuciłam ok 24 kilo które nabyłam w ciąży, a nawet i przed ciążą :) ogólnie zazdroszczę staranek, i życzę powodzenia. Ja planuje kolejnego bobasa w przyszłym roku począć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kogo obchodzi ze
sie bedziecie pieprzyc z kalendarzem w reku... a fuj...i synka zycze...buahahahhhhhhaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! ja staram sie juz drugi cykl:) jestem na forum SZUKAM KOLEZANKI KTORA STARA SIE O DZIDZIE zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my jestesmy 2 tyg po slubie i od tego czasu tez sie staramy :) chcielibysmy chlopca, ale ja mam bardzo nieregularny cykl i ciezko wyliczyc kiedy prawidlowo jest owulacja... ale bedzie co ma byc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Chciałabym sie podzielić z Wami dziewczynki mam nadzieję wyjątkową historią, ale nie chce żeby była to nudna historia, wiec napiszę w skrócie: -ponad 2 lata starań -2 poronienia(ostatnie w czerwcu b.r) -leczenie w klinikach niepłodnosci -zbyt wolne plemiki mojego ukochanego -u mnie zbyt wysoka prolaktyna 5 razy ponad norme, gruczolak przysadki mozg. -przy takim stanie nas obojga marne szanse nawet na inseminacje jak twierdzili lekarze -od 2 lat mierze tempke,monitoruje owulacje,wiem wszytko co i jak w nocy i o północy;) -mogłabym studiować farmacje, masę leków poczynajac od sterty witamin,kwasow foliowych tony,wiesiolkow i innych pierdół;)koncząc na estofemie,duphastonie,clo kilka dni temu odebralam bete 228 mlU/ml ;)norma nie nie bycie mamuśka 0-27 Odpowiedz jak to sie stało?.......................................Cud Pierwszy miesiac od 2 lat,odstawiłam wszystko, żadnych leków, nawet witamin, zadnego monitoringu, żadnej temperatury, obserwcji sluzu,miałam juz dość! mam 28 lat, wszyscy moi znajomi albo sa albo zaraz beda rodzicami, stwierdziłam ze moze Pan Bog chce mi powiedziec przez to ,że moj ukochany może nie jest tym z którym mam miec dziecko(nie mamy slubu) albo ze Pan Bog ma dla mnie inny plan, dziś jeszcze sie w tym utwierdziłam hipotetycznie bo dowiedzielismy sie od urologa o żylakach u mojego ukochanego i powiedzieli mu ze albo operacja albo dzieci, wiec załamana pojechalam odebrac bete, spoznial mi sie okres ale tak jak mowilam w czerwcu poronilam, mialam dotad 2 okrey, 30dni pierwszy i 25dni drugi wiec pomyslałam, że wszystko sie jeszcze musi ustabilizowac,i co zobaczylam 228 mlU/ml!!!!!!!!!!!!!!!!! Pierwszy raz jak oddałam wszystko Bogu, przestałam planowac, liczyc, łykac tabletki i stał sie CUD CUD CUD Myslę, że to spokoj wew, obecny we mnie ze Bog jest ze mna to spowodował,zawierzenie.Trzeba porpostu przestać planowac, Pan Bog przekreśla nasze plany i prowadzi nas inną drogą,trzeba tylko uwierzyć ze On tylko da nam wszystko, czego potrzebujemy. Takie zamykanie w sobie zalu, smutku jest przejawem własnej miłości, która podcina korzenie wierze i zawierzeniu.Moze warto zaufać Bogu i podciąć korzenie tego co nas niszczy dziewczyny!testy owulacyjne, temp,leki,i to o czym pisałam wcześniej. Wiara czyni cuda!moze zabardzo odchodzimy....moze warto zdać sie na Boga przepraszam, nie chce żebyście pomysłały że jestem dewotką,jestem młoda 28-letnia dziewczyna ale naprawde uważam,że porpostu może niech bedzie tak jak chce Bóg;)jest to najwyższa forma zwierzenia i miłości tak uwazam , ale cuda sie zdarzają,ta nasza słabosc robi miejsce na Jego działanie,może nam starającym sie potrzebny jest taki pokój płynący z wiary,może w tych trudnych dla starająch sie chwilach warto zobaczyć kogoś innego;)a na koniec pamietajcie...... tylko to co trudne kształtuje człowieka, myśle że przez ten cud stałam sie lepsza osoba;)dziekuje PB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×