Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak szczerze czy potraficie cieszyć się zyciem będąc na diecie???

Polecane posty

Gość gość

bo ja nie. Jestem na diecie od wielu miesięcy. Z uwagi na to, że mam PCOS i insulinooporność muszę być na bardzo restrykcyjnej diecie by schudnąć. Kiedys jadłak kiedy chciałam i co chciałam, nie zaprzątało to moich myśli. Teraz muszę jeść co 3 godziny, konkretne produkty, ciągle sprawdzam czas, tabele z weglowodanami, ciągle myślę o tym czy mogę coś zjeść. Wyjścia do restauracji, spotkania towarzyskie, wypady na kawkę - to wszystko już nie jest przyjemne. Przy mojej chorobie dieta musi być bardzo restrykcyjna by schudnąć. Schudłam 20 kg już ale mam już dość, całe życie kręci się wokół jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przywykniesz, za bardzo przyzwyczajamy sie do tego, że jedzenie dostarcza nam najwięcej przyjemności. Ja też jeszcze walczę ze stabilizacją wagi, ale miałam zdecydowanie łatwiejsze zadanie, bo codziennie miałam prawo (nawet w fazie uderzeniowej) do batona i deseru na słodko, bo zdecydowałam się na dietę wysokopreteinową na specjalnych produktach. Utrwalisz dobre nawyki żywieniowe, kup sobie jakieś niskocukrowe zdrowe słodycze (ja mam akurat ketoaktiv, białkowe) i jedzenie nie będzie już taką obsesją... Zobaczysz, warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za odpowiedź :) ja na tej diecie jestem już ponad rok (dokładnie 13 miesięcy). To nawet nie chodzi o to, że mi brakuje słodyczy, czy miałam złe nawyki żywieniowe. Po prostu wcześniej jedzenie nie było ważne, wiesz na zasadzie że jak byłam głodna to jadłam, nie rozkminiałam co jem. A teraz ciągle muszę patrzeć na czas, na tabele, gotować. Męczy mnie to i zaprząta myśli za bardzo. Nawet jak nie jestem w ogóle głodna to muszę się zmuszać i jeść. Ech wiem, nie powinnam marudzić bo jednak chudnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie to nie jest dieta tylko lekarstwo. Nie znam nikogo kto byłby zadowolony przyjmując lekarstwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie potrafię sie cieszyć jak autorka. rzygam juz tą dietą no ale jak mus to mus. Ciągle tylko o jedzeniu myślę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to normalne, że macie dość, ja nie jestem na żadnej diecie, zmieniłam nawyki żywieniowe, jem zdrowo i racjonalnie i chudnę. A jak mam ochotę na coś grzesznego to zjadam i lecę dalej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie myślałaś o tym, żeby robić sobie jedzenie na cały następny dzień, pakować do pudełek i spokój? Wtedy nie spędzasz w kuchni czasu pięć razy, tylko raz dłużej. A na godziny posiłków można sobie ustawić dyskretny alarm w telefonie i szlus. Chociaż oczywiście zgadzam się z tym, że życie beztroskiego pożeracza czego bądź w zasięgu trąby jest dużo łatwiejsze. Swoją drogą spodziewałam się, że po roku takiego uregulowanego trybu jedzenia idzie się chociaż trochę przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panikara932
Ja jem wszystko na co mam ochotę tylko w miarę rozsądku i o regularnych godzinach... Do tego stosuję suplementację Afrykańskie Mango http://szczupla-kobieta.pl i to mi wystarcza by zrzucać zbędne kilogramy;) w 3 miesiące 24kg mniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....w zasięgu trąby...:0:):) to moja trąba jest chyba gumowa!,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość restatetka
Mam insulinoodporność i niestety też jestem na diecie. Ale często urozmaicam jednak np obiadami z przepisów diety Cambirdge. Są też ich produkty, które można z czystym sumieniem przekąsić między posiłkami, bo mają niewiele kalorii. Jeśli o węglowodany chodzi staram się wybierac produkty z niskim indeksem glikemicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmieniłam nawyki żywieniowe, zupełnie. Schudłam już 14 kg, a jem więcej niż poprzednio. Nauczyłam się tylko dobierać produkty, ale była to kwestia miesiąca - potem już kupujesz to, co znasz. I praktycznie z niczego nie rezygnowałam, nawet pizze nauczyłam się robić :) może trochę mniej słodyczy... ale jem spokojnie galaretki z sosem owocowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja oczywiście, że mogę się cieszyć :) Zażywam spirulinę hawajską, która dodaje energii i bardzo dobrze wływa też na sam proces odchudzania. Dzięki tej spirulinie nie musimy wcale orzechodzić gwałtownie na jakieś drastyczne diety :) Ja poprostu mniej jem i zdrowiej i nie podjadam wieczorem i w nocy. (więcej warzyw i owoców, mniej tłustego mięsa, ciemne pieczywo itp.) Tu macie tą spirulinę http://enaturalnie.pl/algi-spirulina-chlorella/spirulina-hawajska-500mg-100-tabletek-pacifica-cyanotech_36.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psytka
A czy ktoś może powiedzieć gdzie szukać tych dań z Cambridge i ich przepisów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×