Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

urodzilam chora coreczke i rodzina jest niezadowolona...smutno mi bardzo..

Polecane posty

Gość gość

Urodziłam miesiąc temu córeczkę i okazało się ze ma wadę wrodzona układu kostnego i czeka ja operacja i rehabilitacja.mogło być gorzej i cieszę się ze nie ma poważniejszej choroby typu chore serce lub zespół Downa. Moja rodzina natomiast z tego powodu nie jest zadowolona i gdy ktos z dalszej rodziny lub sasiadow pyta moja mame i ojca o wnuczke to mowia ze fajna i zdrowa. Wkurzyli sie ze ja przyznaje sie do jej choroby swoim znajomym. Ostatnio uslyszalam od matki tekst:' 'Po co opowiadasz to ludziom..rozejdzie sie to dalej i potem nasi sasiedzi beda gadac ze masz chore dziecko..' Zamurowalo mnie..co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupich masz rodziców, wstydzą się choroby wnuczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszosc ludzi jest ograniczona i prostacka bez klasy nagminnie miedla sprawy innych . Maja racje,to odruch obronny poprostu nie chca narazac Cie na przykrosci . Lepiej nie wtajemniczac ,zaczekajcie na operacje a pozniej to wszystko samo sie jakos ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie dziw się rodzinie. Kazda babcia i kazdy dziadek chwala sie wnusiami,chca by byl najladniejszy i najmadrzejszy.może nie chcą by sąsiedzi których nie lubią mieli satysfakcję,ze ich wnuk jest chory. Nikt nie chce miec brzydkiego lub chorego wnusia. Po co sie chwalic tym czym sie chwalic nie powinno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy. Jeśli rodzice się wstydzą to oczywiście jest to przykre. Jeśli jednak to nie wstyd, a troska - bo ludzie potrafią być wredni, to znaczy, że po prostu znają życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie ma co rozpowiadac, bo to stan na dziś. Gdy przyjdzie czas, dziecko przejdzie operację i będzie ok. Źle to oceniasz, to nie jest niezadowolenie, to zmartwienie. Mojej znajomej synowa urodziła synka ze szpotawoscią stópek. Od razu pojechali na konsultację do ortopedy dziecięcego do Poznania. Dziecko miało nosić przez pół roku specjalne protezy, prostujące nóżki, nauczono rodziców , jak masowac stópki. Dzis synek skonczył rok, po szpotawosci nie ma śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to ta szpotawosc stop i jak wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reakcja rodziców może być różnie odbiera,z jednej strony jako troska,albo co gorsza poprostu się wstydzą,co ludzie powiedzą... W dzisieszych czasach takie problemy zdrowtne dziecka a nawet operacja to nie tragedia! Może warto pomyśleć nad taką rehabilitacją? https://rehabilitacjadziecieca.com/integracja-sensoryczna-warszawa/ W gabinecie podpowiedzą najlepszą formę terapii dla dziecka,ale warto też chorobę skonsultować z lekarzem specjalistą... Głowa do góry,będzie dobrze,a może nawet już jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam tez nikomu nie opowiadam że mam pryszcza ropnego na tyłku ,chyba że już muszę,to przenośnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×