Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maggda78

WADA WZROKU 4 letnie dziecko

Polecane posty

Moja 4 letnia córeczka ma wadę wzroku: nadwzroczność na 2 oczka plus 5. To dość duża wada... Czy ktoś ma wadę wzroku, czy jest szansa że wada ulegnie zmniejszeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt__nicc nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope.magda
witaj moja pięcioletnia córeczka ma też tą wade nosi okulary od roku ma 5,25 i 6,25 plusy ale już po pół roku chodzenia w okularkach polepszył jej sie wzrok na początku byłam załamana nie mogłam spać po nocach płakałam dlaczego moje dziecko czy to moja wina okazało sie ze to wada wrodzona,ale dość pózno sie ukazała,były mowy o zabiegu bo jedno oczko dość mocno uciekało do środka ale na szczęście jest mega poprawa noszenie okularków bardzo poprawiło wzrok ku zdziwieniu okulisty,lekarka nie myślała ze tak ładnie bedzie poprawiał sie wzrok jest szansa ze jak dorośnie nie bedzie nosiła okularków.Ma już drugie okularki wybrała sobie oprawki sama,nosi bardzo ładnie, ściaga tylko do kąpieli i snu,bardzo sie ciesze ze chętnie nosi tez miałam obawy bo jest dzieckiem bardzo żywiołowym ale nie przeszkadzaja jej wrecz sie z nimi nie rozstaje....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za to co napisałaś, pocieszyłaś mnie :-) Moja córeczka od dziś ma okularki, troche je ściągała ale chodziła, wiadomo, ze musi się oswoić. Też sobie sama wybrała oprawki czerwone, pudełeczko, sznureczek ozdobny do okularków... Kontrole mamy w lipcu, zobaczymy czy coś sie poprawi... Jesteśmy zaskoczeni tą wadą,w rodzinie tylko kuzynostwo ma wady wzroku.Okulistka mówiła że to wada wrodzona, genetyczna - czy jakos tak... Ale po porodzie miała badany wzrok i było okej, zadnych podejrzeń nie było. Ok 3 miesiące temu zaczęło jej lecieć oczko lewe, tak do srodka, nie zawsze a czasami tylko. To nas zaniepokoiło i zapisaliśmy się do okulistki... Podobno leci to oczko bo wada jest duża, oko obciązone, na prwym mówiła że jest 5 na lewym 6. Ale na tym wydruku z komputera co mi dała okulistka są jakieś inne cyfry, nie znam się. Jednak pisało i na kwitku z optyka też pisze, zeOp +5 OL+6.... Też byliśmy załamani, jak się dowiedzieliśmy, teraz juz jakoś się oswajamy bo i tak innego wyjścia nie mamy... Napisz ile Twoja córcia miała na początku, czy dużo wady zeszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córeczk też jest żywiołowa, rzadko usiedzi spokojnie, ciągle w ruchu jest... Chodzi do przedszkola. Jesteśmy z województwa łodzkiego, a Wy? W Waszej rodzinie ktoś bliski ma wadę wzroku, skoro to wada wrodzona? Będę zaglądać na "mój temacik" - myslę, że jeszcze napiszesz :-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope.magda
Witam,ja jestem z wojewódzctwa wielkopolskiego mieszkam koło poznania,w mojej rodzinie nikt nie miał wady ale męza mama moja teściowa miała no i siostry męza dziecko też córka 5 lat ma taka sama wade.Nie potrafie napisać o ile sie wada zmniejszyła ale poprawa jest w widzeniu i nie ucieka już tak oczko do środka,jeszcze kiedyś jak tylko okularki ściągneła odrazu uciekało a teraz nie,kolejną wizyte mamy w lutym u okulisty już niedługo jestem ciekawa jaki bedzie wynik od września nie byliśmy.Moja Vanesska też chodzi do przedszkola,ładnie okularki nosi,jestem zadowolona tak jak wczesniej pisałam to dziecko na miejscu nie usiedzi,pełna energii no ale okularki w niczym nie przeszkadzaja,musi dobrze w nich widzieć bo jak na moment sciagnie to zaraz okulary gdzie sa?zakłada i sie nie buntuje a tego sie bałam,jest jedynaczką....Gorąco pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, fajnie, że odpisałaś :-) Moja córeczka ma na imię Klaudia i też jest jedynaczką :-) . Jej oczko nie leci cały czas, a czasami, więc chyba ma troszkę mniejszą wadę od Twojej córci... My kontrole mamy za pół roku, w lipcu... Daj znać jak u Twojej córci w lutym po kontroli. Trzymam kciuki, by było lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam zapytać, czy od samego początku Twoja córeczka chętnie nosi okularki? (pisałaś, że sama ich szuka, by założyć, więc teraz chętnie, ale jak było na poczatku?). Moja najpierw była chetna, a teraz czasem zdarza jej się zdejmować w ciągu dnia, niby nawet tylko na chwilke 10 minut, "udaje" że spać idzie, mówi, że się połamią itp, wymyśla coś by je zdjąć... Wiem, że nie powinna ściągać, nosić caly dzień, zdejmować jedynie do spania...Dlatego jak zdejmie zaraz namawiamy ją by załozyła, bo pani doktor przepisała, by oczka były zdrowe... Martwię się, że jak tak będzie ściagać, to wada się nie zmniejszy :-( W sumie mało je ściąga, ale np 2-3 razy dziennie na chwilkę (5-10 minut)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope.magda
witam,Vanesska raczej nie ściągała,może na początku kilka razy ale dzień dwa,a potem wcale tylko do kąpieli i do spania.Pamiętam dośc dobrze bo byłam zaskoczona,ze szybko sie przyzwyczaiła,ale to dlatego ze lepiej widziała i mówiliśmy ze jak bedzie nosiła to oczka szybko wyzdrowieją,miała na początku taki łańcuszek bo bała sie ze jak główke schyli to spadna,ale jak potem wyczuła ze nie spadaja to ściągneła i już było bez problemu....pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia nawet chętnie nosi okularki, ale zdarza jej się zdejmować "niby na chwilkę". Już byliśmy u optyka by jakoś "ściskał" oprawki, bo okularki spadały... A dziś położyła okularki na podłodze, potem ja je nadepłam (nie wiedziałam że leżą na dywanie i jakoś nie zauważyłam), wyleciało jedno "szkiełko" (piszę "szkiełko" bo to plastikowe szkiełko), całe szczęście że się nie potukło, a jedynie wyleciało w całości i oprawka się "skrzywiła"... Jutro pójdziemy do optyka ciekawe ile zapłacimy za wprawienie szkiełka (takie "ściśnięcie" oprawek robili za darmo). Jestem ciekawa czy u Twojej córci jest jakaś poprawa wzroku? Byliście już na wizycie u okulisty? Jak ja bym chciała by u mojej Klaudusi wzrok się poprawił....Ale czy jest szansa na wyleczenie jak ta wada jest duża??? Raz myślę, że się wyleczy, innym razem mam "dołujące" myśli... Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzej wady nie da sie
niestety wyleczyc :( Mozna jedynie dazyc do tego by sie nie rozwijala. Ja nosze okulary od 7 roku zycia. Obecnie mam wade - 10D na obu oczach. (mam 21 lat). Najgordsze jeszcze przed Wami. Wzrok najbardziej się psuje w okresie dojrzewania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wypowiedzi powyżej - no załamałam się... Słyszałam, że wzrok najbardziej narażony jest i obciążony w okresie dojrzewania... Ale mimo to mam cały czas nadzieję, że wada jak nie wyleczy się całkowicie to zmaleje.... Niektórzy mi mówią, że małe dziecko (4letnie) ma szansę całkiem wyleczyć wzrok, że trudniej wyleczyć u starszych dzieci... A mogę zapytać od jakiego wieku Ty masz wadę wzroku, czy masz plusy? Czy wada trochę zmalała, czy jest jakaś poprawa czy bez zmian, cały czas stoi w miejscu? Czy masz też objaw "lecącego" oczka, zeza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam jeszcze raz Twoją wypowiedź i wiem już, ze wadę masz od 7 roku życia, ale mogłabyś napisać coś więcej, tzn czy wada była mniejsza wcześniej i czy jak byłaś w okresie dojrzewania to znowu się zwiększyła itp? Jaką miałaś skalę dioptrii na początku (o ile pamiętasz, bo miałaś wtedy ok 7 lat)? Pocieszam się, że z wadą wzroku można normalnie żyć itp, że ludzie mają większe zmartwienia czy choroby, ale w głębi serca bardzo bym chciała by wada zniknęła całkowicie, a jak to nierealne, to by się zmniejszyła, by nie postepowała dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzej wady nie da sie
W wieku 6-7 lat mialam wade rowną -1D (jestem krotkowidzem). Tak do 14 roku życia miałam wade na poziomie -5D (wada raz sie zmniejszala raz zwiekszala). W okresie dojrzewania poleciało mi - 5D i trwało to raptem 2 lata. Od 18 roku życia wada stoi jak zakleta z czego jestem bardzo szczesliwa (dobrze ze nie rosnie). Mam nadzieje, ze twojej coreczce uda sie zatrzymac wade, a nawet ja zmniejszyc. Wiadomo teraz sa inne metody leczenia, witaminy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tak duzej wady nie da sie : co innego być krótkowidzem jak Ty, a co innego jak córeczka autorki dalekowidzem. Sama jestem krótkowidzem i wada ma tendencje do pogłebiania się wraz z wiekiem zwłaszcza w okresie dojrzewania. Za to mój siostrzeniec i dziecko autorki mają nadzwrocznośc i jest to wada wrodzona i ona ma tendencje do cofania się z wiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO hope.magda Jak Vaneska? Jest jakaś poprawa po kontroli u okulisty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po kontroli - teraz w lipcu okazało się, że wada nie zeszła nawet o 1 dioptrię, ale na takie zejście wady podobno trzeba czekać latami :-( Teraz mamy zaklejać prawe oczko, by motywować do pracy lewe, które słabiej widzi... Mamy zaklejać na 3-4 godziny codziennie,a córka niebardzo chce, unika, zdejmuje plasterek lub zalepkę gumową... Czasem pochodzi 2 godz, czasem 30 minut, czase 15, aod paru dni, nie chce wcale, nic nie pomaga, jak ją zachęcić??? Pokazywałam obrazki z innymi dziećmi, które mają okularki, zalepki na oczku, a ona nadal ściąga swoją... Już nie wiem jak ją przekonać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Moja córeczka, Kinga, ma obecnie 2 lata i 4 m-ce. W styczniu br. wylądowaliśmy pierwszy raz u okulisty z powodu uciekającego oczka. Diagnoza: +4,5/+6,5, niewielki astygmatyzm, no i zez zbieżny. Załamka... Poszliśmy z córcią do drugiego okulisty i okazało się rzeczywiście jest taka wada. Dostaliśmy okulary +4/+6. Kinga chętnie je nosiła, w ogóle nie ściągała. W czerwcu byliśmy na wizycie kontrolnej. Zalecenia: zaklejanie mocniejszego oczka na 6h dziennie. Zaklejaliśmy. Kinga zaakceptowała plasterki bez problemów. Faktycznie codziennie plasterek jest przyklejony 6h. Ostatnia wizyta 31-08-2010 załamała mnie. Przy badaniu "ręcznym" pani dr była zadowolona z efektów. Stwierdziła, że widzenie znacznie się poprawiło, po czym badanie komputerowe po atropinie wykazało wadę +8/+9!!!!! Normalnie prawie zawał! Dlaczego???? Pani dr wytłumaczyła nam, że pierwsze badanie mogło nie pokazać wady w całości, ponieważ mięśnie w oku były bardzo skurczone i nawet po atropinie wada się nie ukazała, natomiast teraz noszenie okularów i zaklejanie oka spowodowało, że mięśnie się rozluźniły i wada się pokazała... Jakoś tak to mówiła, nawet sensownie to brzmiało. Powiedziała, że "idzie ku dobremu"... Przepisała mocniejsze okularki +7/+8,5. Wczoraj odebraliśmy szkła. Kinga ich nie ściąga, ale bardzo często patrzy nad okularami. Zwłaszcza w dal. Nie wiem, czy to kwestia przyzwyczajenia się do nowych, znacznie mocniejszych szkieł, czy co??? Mam nadzieję, że okulary są właściwie dobrane. Mam tyle wątpliwości, dylematów... Następną wizytę mamy mieć w styczniu. DO tego czasu zaklejamy oczko. W styczniu minie rok odkąd Kinga nosi okulary. Mam szczerą nadzieję, że będzie chociaż minimalna poprawa, żeby wynagrodzić Kingusi konsekwentne noszenie okularków i plasterków. Tak sobie właśnie wymyśliłam, że jeśli Mała nadal będzie tak krzywo patrzeć przez te nowe okulary, napiszę maila do naszej pani dr i zobaczymy. Poczekam jeszcze kilka dni. Może się przyzwyczai. Piszcie co u Was? Wszystkim życzę wytrwałości, cierpliwości i w końcu poprawy! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia7505
Mój synek ma teraz 4,5 roku,okulary nosi od 2 lat.Wada jego to +8 na lewe oko i + 9 na prawe oko. Szkła ma zmieniane co pół roku na mocniejsze,zaczynaliśmy od +3. Ale od pewnego czasu zauważyłam,że jak zdejmie okulary to ucieka mu prawe to słabsze oczko. Nie ma mowy żeby nie założył okularów,nawet do spania najchętniej by nie zdejmował. Ale czasami jak zdejmie okularki to aż mi serce pęka jak widzę że to oczko mu ucieka a nie wiem czy jest jakaś poprawa tej jego wady!! Oby obyło się bez operacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie. Najgorsze, jeśli nie widać poprawy. Mi też serce pęka, jak widzę, że oczko zezuje (gdy ściągamy okulary). Głęboko jednak wierzę, że trzeba być cierpliwym i z czasem wzrok naszych Skarbów się poprawi. Mam jeszcze 6-miesięczną córeczkę, z którą też wybiorę sie do okulisty, jak tylko jeszcze troszkę podrośnie. Ciekawa jestem, czy ona też ma wadę podobną do siostry? Zobaczymy. Trzymajcie się dzielnie dziewczyny! I pamiętajcie: CIERPLIWOŚCI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy kontrolę w listopadzie, nie ma poprawy i nie ma pogłębienia wady. Jest tak jak było. Okulary - szkła bez zmiany. Okulistka na pocieszenie powiedziała,że dobrze, że wada nie postępuje. Kolejną kontrolę mamy mieć w lipcu. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynki za szybko
dziewczynki za szybko chciałybyście efekty. To prawda, ze nadwzroczność się redukuje tzn. zmniejsza się wraz z wiekiem. Ale nie tak odrazu!!! Moja córka (obecne 5 lat) po 2 latach dopiero miałą mniejszą o 0,5 dp. Moim zdaniem susia i kasia7505 zmniencie lekarza lub zasięgnijcie porady innego. Źle dobrane okularki i moim zdaniem błędna diagnoza. Ja z córką byłam u 4 lekarzy i u jednego wada była zupełnie inna niz wskazywali pozostali trzej lekarze. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynki za szybko
A tak w ogóle to nadwzroczność dzieli się na: nadwzroczność niska: do +2 dioptrii nadwzrocznośc umiarkowana: 2,25 do 5 dioptrii nadwzroczność wysoka: ponad 5 dioptrii Ma szansę zmniejszyć się do ok. 2-2,5 dioptrii, większe zmniejszenie nadwzroczności graniczy z cudem, więc dziewczyny nie pozostaje Wam nic innego jak pogodzić się, że dziecko będzie nosiło okulary całe życie. Wystarczy mieć nadzieję, ze po kilku latach wraz z rośnięciem gałki ocznej nadwzroczność fizjologicznie nieco się zmniejszy. Ale nie oczekujcie rezultatów w kilka miesięcy bo jest to zwyczajnie nie wykonalne. To taki delikatny kubeł zimnej wody :-) Ktoś tam wcześniej wspomniał o swojej wadzie krótkowzroczności (-). Trzeba pamiętać, że są to dwie rózne wady. Minusy się pogłębiają, plusy redukują. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfvdc
Julia to prawda nie ma takiej techniki u tak małego dziecka. Gdyż nadwzroczność jest spowodowana wielkością galki ocznej. Im dziecko starsze tym wada może minimalnie się zmniejszyć. Jak już będzie dorosła w wieku np. 18 lat będzie mogła laserowo skorygować wzrok. Mój lekarz (a ma opinię bardzo dobrego fachowca) powiedział, że jest taka możliwość, ale narazie w tym wieku dziecka jest na to stanowczo za wcześnie. Za jakieś 10 lat technika na pewno pójdzie na przód i wiele jeszcze będzie można zrobić. Wszystko będzie dobrze, musimy być dobrej myśli. A tak poza tym noszenie okularków to nie koniec świata, ludzie mają większe problemy i choroby nieuleczalne. A my nie doceniamy tego co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzadko tu zaglądam, bo mało kto coś wpisuje... My mamy wizytę kontrolną na poczatku lipca. Nie nastawiam się na wileką poprawę, wręcz nawet liczę się, że może nic się nie poprawić, ale ważne by też wada się nie pogłębiła... Nadal na ok 3 godziny dziennie zaklejamy słabsze oczko ale nie codziennie (bez wekendów). I właśnie z jednej strony martwi mnie ta wada wzroku oczywiście, ale z drugiej strony cieszę się, że to "tylko wada wzroku" a nie coś bardziej poważnego, bo ludzie mają bardziej chore dzieci... Na początku byłam załamana, płakałam, ale teraz już się z tym pogodziłam. Piszcie co u Was? Zaklejacie też oczko, coś to daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! My mamy już umówioną wizytę na 29 czerwca. Jedziemy z obiema córami- z Kingą kolejny raz i z młodszą Olą (15m-cy), żeby sprawdzić, czy u niej wszytko ok. My cały czas zaklejamy oko. Na 5 lub 6h dziennie. Praktycznie codziennie. Czy to coś daje??? Pytanie za 100 punktów. To się okaże. Magda, podobnie, jak Ty, nie nastawiam się na poprawę. Pogodziłam się z myślą, że trzeba czasu. I też sobie tłumaczę, że przecież okulary to pryszcz! Mam tylko nadzieję, że wada nie będzie się pogłębiać i w tym momencie tylko tego się boję. Chociaż jak tak obserwuję Kingę, to nie zauważyłam, żeby było gorzej. Na pewno lepiej widzi w okularach, bo sama mi to mówi, więc nosi je chętnie. Z zaklejaniem oczka też nie ma problemów. Napiszę co u nas, jak będziemy po wizycie. Pozdrawiam i wciąż życzę cierpliwości dla wszystkich Mam naszych kochanych, małych Okularników :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynki za szybko
Magda78 cieszę się, że tu wpadłaś bo założyłaś ten temat :-) Pytasz czy zaklejanie oczka coś daje? Oczywiście daje bardzo duzo (na zeza) Bo zaklejaniem oczka lepiej widzącego można bardzo łatwo i szybko skorygować zeza. Zmusza się tym samym oczko słabiej widzące do pracy (wada + się nie zmniejszy zaklejaniem oczka) co powoduje że zez się zmniejsza i dziecko zaczyna prosto widzieć. Hm 3 godzinki dziennie to BARDZO mało, a Ty jeszcze piszesz że oprócz weekendów... Cóż tak jakby nie zależało Ci aby skorygować dziecku wzrok...? Tylko codzienne systematyczne zaklejanie oczka coś da. Zaklejanie tylko w dni robocze da tyle co nic - to tak jabyś nie zaklejała wcale, no i tylko 3h... Wiem, że nie pocieszam Cię tym ale albo zaklejasz CODZIENNIE albo wcale - inaczej nie będzie efektu, zapytaj o to lekarza. U nas lekarz kazał zaklejać po 7-8 dziennie, zez zniknął całkowicie po ok. 3-4 m-cach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 258moki
moja corka, jako dziecko miala wade +6 no i niestety zez - ponad dwa lata zaklejania + cwiczenia w domu na oczy (lekarz powinien pokazac jak i co) i po zezie. Potem okres dojrzewania i wada sie zmniejszyla - corka w tej chwili nosi 1,5 - z tym, ze wada byla wywolana ciezka choroba przebyta w dziecinstwie. Mysle, ze rewolucja w organizmie w okresie dojrzewania powinna wiele pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 258moki
Ni zaklejalam codziennie i tez na 3 - 5 godzin, bo bardzo tego nie lubila, wciaz byla walka. Stwierdzilam, ze moze potrwa to nieco dluzej ale nie bede narazac dziecka na dodatkowe stresy (inne dzieci jednak dokuczaly i wysmiewaly sie), wiec nawet taki powolny proces moze byc skuteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojej córki zeza nie ma, to nie ja postanowiłam zaklejać na tylko 3 godziny oczko, a okulistka mówiła,że na tyle. Na kontroli kiedyś pytała jak idzie zaklejanie, to powiedziałam prawdę, że w domu nie chce zaklejać, że w tygodniu w przedszkolu zakleja. Okulistka stwierdziła,że to dobrze, bo dużo dzieci wcale nie chce zaklejać... Ja oczywiście próbowałam zachęcić córkę do zaklejania w domu też, kupiłam kolorowe plasterki, sama była je wybrać, czy sobie też na okulary "zwykłe" zaklejałam 1 oko, by widziała,że to niby taka zabawa - ale zawsze po kilku minutach w domu ściągała , wymyślała,że "oczko jej się spociło" itp, w przedszkolu zawsze ma na parę godzin, bo ja jej w szatni zaklejam jak wchodzi na salę, a pani po ok 3 godz ściąga "zalepkę", więc cieszę się, że chociaż w tygodniu zakleja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×