Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pozbawiony_zaufania

Zaufanie w zwiazku - moja dziewczyna mnie oklamuje.

Polecane posty

Gość Pozbawiony_zaufania

Od poczatku naszej znajomosci wiedzialem, ze pali, nie czesto, raczej sporadycznie, zasadniczo nie akceptuje tego, ale pomyslalem, ze moze uda mi sie ja przekonac, zeby z tym skonczyla, w koncu zalezalo mi na niej. Niejednokrotnie prosilem ja. Twierdzi, ze to ze wzgledu na stres, ale czy nie mozna znalezc innego sposobu na jego odreagowanie? Musze przyznac, tylko raz widzialem ja z papierosem, poza tym przypadkiem, gdy ja zaskoczylem, nigdy nie zapalila w mojej obecnosci, doskonale wie, jak mnie to drazni. Ale nie raz zdarzylo mi sie spotkac ja z paczka fajek w dloni. Nie to jest jednak najwazniejsze, w koncu rzucic jest na pewno trudno, ale dlaczego mnie oklamuje? Dlaczego kazdorazowo zapewnia, ze juz nie bedzie, ze to ostatni raz? Dlaczego twierdzi, ze nie pali, a przyznaje sie dopiero, gdy przypre ja do muru? Nie ufam juz jej pod tym wzgledem, raczej dziwne byloby, gdyby po tylu "numerach" zaufanie pozostalo. Nie czuje sie bynajmniej z tym fantastycznie, z przeswiadczeniem, ze mnie oklamuje. Zastanawiam sie, czy postawic jej ultimatum: niech wybierze, albo to swinstwo, albo ja. Tylko, czy skoro juz wczesniej nie mowila mi prawdy, ma to jakikolwiek sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okłamuje Cię dlatego ze jej na
Tobie zalezy ale ciężko jest jej zrezygnowac z fajek. Postaw jej warunek ze albo rzuci ona fajki albo Ty ją, bo nie uśmiecha ci sie całowac z popielniczką jak i zalezy Ci na jej zdrowiu. Ja rzuciałm 2 lata temu bez zadnych wspomagaczy (typu gumy, plastry itp.) i zyję :) Moja babcia która paliła chyba ponad 50 lat tez rzuciła bez wspomagaczy i tez dała radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuć idiotke
moze wtedy do niej dojdzie co jest wazniejsze - fajki czy ty. zresztą jak mozna byc z palącą dziewczyną, fuuu, całowac popielnicę, brrr:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
Juz wielokrotnie probowalem wytlumaczyc jej, ze chcialbym, zeby to rzucila, ze kobieta z papierosem w dloni nie wyglada ciekawie, ze zalezy mi na niej i nie chcialbym kiedys patrzec, jak meczy sie przez raka pluc. Ale najwidoczniej to zadne argumenty, skoro nie potrafia jej przekonac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydaje mi się ...
że przesadzasz i narzucach jej swoje zdanie i sposob bycia, jezeli ona chce dla kaprysu sobie zapalic to niech zapali, po co ja szpiegujesz i zmuszasz do czegoś ... A gdyby ona zmuszala ciebie do palenia papierosów ? Co byś zrobił ? Możesz spokojnie z nia porozmawiac na ten temat powiedzieć, że nie podoba się tobie jak kobieta pali, że włosy, oddech, rzeczy ... śmierdza nikotyną a ty tego zapachu nie znosisz , czy musi palić ... Zobaczysz co ona na to ... najwyzej poszukaj sobie dziewczynę, która nie bedzie palić ... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwer
co za bzdury? :O szantażujesz ją żeby rzuciła to nic dziwnego że Cię okłamuje, ja bym robiła to samo.ONA NIE CHCE RZUCIĆ TYLKO MÓWI CI TAK DLA ŚWIĘTEGO SPOKOJU BO JESTEŚ CZEPIALSKI. A czemu po prostu nie możesz tego zaakceptować? :O Na świecie żyją miliony palaczy z niepalącymi partnerami. Rozumiem że Ci zależy, ale to jej życie, jej zdrowie. Przypominasz mi dziewczynę która się wścieka na faceta o to że raz w tygodniu wypije puszkę piwa. Taki facet też zacznie wtedy kłamać. Ja się jej nie dziwię, skoro ciągle jej kraczesz nad głową to logiczne że będzie kłamać skoro lubi fajki. JEŚLI W ZWIĄZKU ZABRANIA SIĘ DRUGIEJ OSOBIE TEGO CO ONA LUBI, TO WCALE NIE ZNACZY ŻE TA OSOBA TO ZOSTAWI!!! PO PROSTU ZACZNIE OKŁAMYWAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nieladnie
że ciebie oklamuje a ty nieładnie, że ja zmuszasz do niepalenia. Zapytaj ja na czym więcej jej zależy na papierosach czy na ciebie ? Jak na papierosach to zawsze możesz zamienić ja na lepszy model :-D PS Może pali dlatego bo wydaje jej się, że jest dorosła, a może chce robić to co jej koleżanki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
Nie szpieguje jej bynajmniej, nie uwazam, zeby szpiegowaniem bylo wyjscie do ogrodu, gdzie akurat ona sobie poszla. Juz nie chodzi tutaj nawet o to palenie, bo zamiast palenia mogloby byc cos innego, ale o zaufanie. Zalezy mi na niej, chociaz nie przepadam za palacymi kobietami, to w jej przypadku postanowilem wrzucic troche na luz, bo jest dla mnie wazna, chcialem przemowic jej do rozsadku. Problem jest inny: czy czasami juz zawsze nie bede zastanawial sie nad tym, czy mnie nie oklamuje? To chyba nie wplynie pozytywnie na zwiazek. Ale coz, tak juz chyba jest po kazdym klamstwie, trudno obdudowac zaufanie, jesli to w ogole mozliwe. Chyba powinienem zadac sobie pytanie: jak wazny jest dla mnie ten brak calkowitego zaufania? Ale watpie, by istnial jakikolwiek zwiazek, w ktorym ludzie sa ze soba calkowicie szczerzy. Takich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwer
wciąż nie rozumiesz. To naturalne że Cię okłamuje, bo wie że gdyby powiedziała "nie, nigdy nie rzucę" to byś krakał i krakał nad jej głową, a ona tego nie lubi. To tak samo gdyby zabroniła Ci mieć kontakty z kolegami bo jej zdaniem mają na Ciebie zły wpływ. I gdyby ciągle gderała, gderała, Ty dla świętego spokoju byś powiedział że przestaniesz mieć z nimi kontakt. Ale i tak byś się z nimi widywał. Przestań na niej tego wymagać, to ona przestanie kłamać. Cosik mi się wydaje że macie po 18 lat, skoro Ty zastanawiasz się nad perspektywą związku, zaufania w związku bo ona kłamie o papierosy. To normalne że kłamie. Rozumiem ją całkowicie. Nie chce awantur i suszenia głowy Panie Czepialski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
Odnosnie postu troche wyzej. Przepraszam bardzo, ale w zwiazku powinno raczej byc "nasze zycie", a nie moje czy twoje. Nie tak? No chyba, ze mam jakies chore podejscie do spraw zwiazku. Kto pozniej bedzie ponosil konsekwencje jej palenia, jesli przyczepi sie rak? Tylko ona? cos mi sie nie wydaje. Moze Ty nie, ale ja widzialem, jak bliska mi osoba umiera na raka pluc i nie jest to przyjemny widok. To szantaz, tak? Czyli fajki sa dla niej wazniejsze, jesli nie moze rzucic czegos, co kiedys pewnie odbije sie na niej w powyzszy sposob. No ale jesli tak,to chyba nie mamy o czym rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
Nie mam osiemnastu lat. Po prostu, jesli juz teraz, na poczatku zwiazku, klamie, to co bedzie pozniej? Porownanie z kolegami moim zdaniem nie na miejscu, to nie ta skala, niestety. A jesli powiedzialaby, ze nie rzuci, jest to jednoznaczne z tym, co jest dla niej wazniejsze. Przepraszam, a Ty palisz? Bo daje prawie stuprocentowe prawdopodobienstwo, wnioskujac po wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdggfdg
o diabli, a mi się wydawało że to ja mam świra na punkcie niepalenia i jestem nietolerancyjna ale to co czytam bije rekordy... ;DDDDDDDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwer
ALE TY NIE MOŻESZ UKŁADAĆ JEJ ŻYCIA!!! Masz prawo co najwyżej do wyrażenia zdania że tego nie lubisz, ale kompletnie nie masz prawa do zabraniania jej tego. Gdyby to była ćpunka, narkomanka, alkoholiczka - wtedy tak. Ale nie gdy ona zapali jedną fajkę raz na parę dni. A jeśli już tak bardzo musisz zabraniać to wtedy musisz się liczyć z tym że będzie kłamać. Twoim marzeniem jest ułożyć dziewczynę tak jak sobie zamarzysz. Że powiesz "nie wolno ci palić", a ona powie "dobrze najdroższy, od dziś przestaję, zrobię wszystko jak każesz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
Hmm... Czy faktycznie jestem tam nietolerancyjny? Kazdy ma jakies wady, rozumiem to jak najbardziej, takze wszystko akceptuje, bo mi na niej zalezy, prosilem tylko, zeby nie palilem. Fakt, nietolerancja jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopie!! a okłamala Cie w czyms innym?? Nie skreslaj jej z takiego powodu :O Pali.. trudno.. zajdzie w ciaze - przestanie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol nie słuchaj tych kretynow
myslą sobie ze fajki to landrynki :O bierne palenie jest jeszcze gorsze od palenia aktywnego, mam nadzieje ( a kiedys paliłam i to dłuuuuugo), że wprowadza absolutny zakaz palenia w miejscach publicznych !!! jak chcesz sie truc truj sie we wlasnym domu, jak masz w dupie zdrowie innych a takze ich troske o twoje i wlasne zdrowie to tylko swiadczy to o tobie i zal jest ludzi mieskzajacych - niepalących z toba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwer
tak, palę i nie wyobrażam sobie życia z takim marudą jak Ty. Mój poprzedni nie palił, ale po prostu kręcił tylko nosem gdy zapalałam, był niezadowolony, ale do głowy mi nie przychodzi by mógł powiedzieć "wybieraj, ja albo papierosy" :O To jakieś chore.... dziecinne.... i Ty piszesz że kochasz? (hahaha) A gdyby mi zabraniał? - gdyby mi na nim aż tak nie zależało a on próbowałby mi układać życie, kopnęłabym go w d*** - gdyby mi na nim bardzo zależało, powiedziałabym że rzucę, ale bym kłamała (i to jest Twój przypadek) Masz dziwaczne podejście. Uważasz że tylko Twój styl życia jest zdrowy i dobry. Nie zasłaniaj się miłością i troską o nią. Po prostu chcesz mieć posłuszną kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdggfdg
co do kłamstwa, ludzie kłamią gdy boją się konsekwencji wyjścia prawdy na jaw przestań odgrywać kontrolera to twoja dziewczyna ci zaufa i będzie mówić prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grawitacja - gratuluje naiwnos
ci :D "zajdzie w ciąze - rzuci fajki" taaaaa a słonce wschodzi na zachodzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwer
Robisz aferę o nic.To moim zdaniem Ty jesteś nieprzygotowany do wspólnego zycia, a nie ona. Jak pisałam - rozumiem że byłaby alkoholiczką, narkomanką, ale Ty zastanawiasz się czy jej nie zostawić bo ona po kryjomu zapali raz na parę dni papierosa w ogrodzie??? Nie wiem... śmiać się? Płakać? Kurcze, ile Ty masz lat skoro nie potrafisz iść na kompromis, skoro jedyne co potrafisz powiedzieć to "jak nie zrobisz tego co chcę, zostawię cię" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
Moj styl zycia jest dobry... A nie jest? Czyli uwazasz, ze palenie jest korzystne? Jakie plusy daje palenie, powiesz mi? Wiesz, o co tutaj chodzi? Chodzi o to, zeby przekonac ja do rzucenia, bo palenie to tylko szkoda dla zdrowia. Robie to dlatego, ze zalezy mi na niej i jej na mnie rowniez, wierze, ze rzuci to swinstwo. Co to za glupoty o poslusznej kobiecie - nic mi nie przeszkadza, wszystko akceptuje, mam napisac to wielkimi literami? Nie chce tylko, zeby kiedys palenie odbilo sie na niej, tak trudno to zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez pale i nie wyobrazam sobie ze miałabym truć swoje dziecko tym. :O Mój przyszły tez pali i obydwoje mamy złote postanowienie, gdy tylko pojawi sie dziecko koniec z papierosami. Nie palimy duzo wiec bedzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusssiek
tu nie chodzi o tolerancję, tu chodzi o to że szukasz uległej kobity, jak ona nie pali przy tobie to w czym dokładnie widzisz problem? dobrymi chęciami piekło jest brukowane, a im bardziej będziesz z dobrych chęci kazał jej rzucać tym bardziej ona będzie kłamala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwer
Palenie nie jest korzystne - zgodzę się z tym. Ty tak uważasz i dlatego nie palisz. Ale rozkazywać innym by robili to co Ty i z tego powodu zastanawiać się nad odejściem to po prostu... groteskowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
W czym widze problem? A czy nie potrafisz czytac tego, co od jakiegos czasu wyraznie probuje powiedziec? Chodzi o jej zdrowie. Z drugiej strony, tak jak i caly czas probuje powiedziec - chodzi o zaufanie. Nie wiem, moze dla niektorych ludzi bez znaczenia jest, czy druga osoba w zwiazku klamie. Moze mam zle doswiadczenia zwiazane z klamstwem w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSKA 343534
Ja palę i zawsze jak zaczynam się spotykać z facetem który nie pali mówię mu: - jak będziesz mi kazał rzucić palenie, to rzucę ciebie. Nie dlatego że palenie jest ważniejsze ale dlatego że mnie do czegoś próbujesz zmusić. Jeśli kiedykolwiek rzucę fajki to tylko dla siebie, a nie dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwer
Ale zobacz. Ona powie że nie rzuci - będziesz obrażony. Ona powie że rzuci ale wciąz będzie popalać - będziesz obrażony. Jedyne wyjście jakie Cię usatysfakcjonuje to żeby Cię posłuchała i robiła to czego chcesz. A może w końcu zaakceptuj to że ona nie rzuci? Założę się że takie wyjście nawet do głowy Ci nie przyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
Kwestia podejscia. "Nie zrobie niczego dla faceta"... A to dlaczego? Nie zrobic czegos dla osoby, ktora darzy sie uczuciem? Chore podejscie jakiejs feministki. Dzis Ty cos dla niego zrobisz, jutro on dla Ciebie. Zwiazek polega na dawaniu, tak mi sie wydawalo przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbawiony_zaufania
Nastepujaco... "Kochanie, martwie sie o Ciebie, juz kiedys patrzylem, jak przez papierosy umiera bliska mi osoba, nie chce, zeby to sie powtorzylo, za bardzo mi na Tobie zalezy. Prosze, czy moglabys rzucic palenie?" Odpowiedz, zalozmy, 'nie'. I co, jak mam zareagowac? Byc szczesliwy? Przeciez prosze ja, czy prosze o cos nie do spelnienia? Chyba robie to w sposob, ktory nie jest zadnym wymuszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwer
ale doświadczenie już Cię nauczyło że ona nie rzuca papierosów. Masz trzy wyjścia: - w końcu to zaakceptować - nadal notorycznie jej suszyć o to głowę i wiedzieć że ona będzie kłamać - odejść od niej Ale przestań się już łudzić że rzuci. Niech to do Ciebie dojdzie, a wasze życie stanie się łatwiejsze. Często widzę na kafeterii topiki dziewczyn w stylu "powiedziałąm mu że nie życzę sobie by pił, nie lubię nawet jak w sobotę coś wypije, powiedział że tak zrobi, a w sobotę znów czułam od niego zapach piwa, powiedział że wypił jedno :( co mam zrobić? Nie dam rady". Zaznaczam że nie było mowy o alkoholikach. I to jest robienie problemu z niczego. Rób co chcesz, to wasze zycie. Osobiście jej współczuję, nie wyobrażam sobie żeby facet non stop mi prawił kazania. Gdyby paliła 2 paczki dziennie, to mógłbyś jej zwrócić uwagę, ale jedna fajka na parę dni? I Ty piszesz że ludzie przez to umierają? Daj spokój. Moja babcia ma 72 lata, kopci jak smok i ma się świetnie. A to nieporównywalne do dziewczyny która raz na jakiś czas zapali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×