Związek z starszą kobietą

Poznałem kobietę 30 letnią, podczas gdy ja mam 20. Rozmawia nam się super, spotkaliśmy się parę razy, ale powiedziała mi że jestem dla niej za młody. Mimo wszystko oznajmiła że gdybym był troche starszy to nie było by problemu. Tłumaczyła się że poznam młodszą dziewczynę ale ja chcę ją poznać. Obawiam się że boi się zaryzykować i opinii ludzi którzy zobaczą ten związek. Co mam w tej sytuacji zrobić? Ja jestem gotowy się poświęcić.

W sumie, nie dziwię się kobiecie, jesteście na innych etapach życia. Sam mialem kiedyś 20 lat i wiem jak potem się człowiekowi zmienia. Ona ma już mniej więcej ustabilizowaną sytuację i wizję życia, a Ty dopiero co maturę zrobiłeś, i choc wierze, że możesz być jak na swój wiek dojrzały, to pewne rzeczy trzeba przeżyć i nie da się tego przyspieszyć. Te 10 lat róznicy byłyby mniej znaczące, gdybyś miał 30 lat a ona 40 - z czasem ta róznica zaczyna maleć oczywiscie w kategoriach mentalnych

To prawda,choć 10 lat to dużo, to jednak jakoś do przerobienia, najgorzej, jak 20 lat różnicy - wówczas to zamienia się w jakieś matkowanie... Zwykle prawiczki wchodzą w takie relacje

Ile jeszcze tematów założysz zboczeńcu.

Dobra ale widać ewidentnie by chciała spróbować, nawet po pierwszym spotkaniu sama się przytuliła i dała buziaka.

Wiesz sama jestem w związku z 10-letnia różnica wieku ale mamy o 8 więcej niz Wy. Musiałbyś być bardzo dojrzały by się odważyła.

No ja jestem gotowy. Mógłbym się poświęcić ale najgorsze że jej to nie przekonuje :/

Będzie miała 40 zmarszczki, i ją zdradzisz, dobrze myśli, facet może być starszy, bardziej męski, odwrotnie nie da rady tylko desperacja.

O tym nie pomyślałeś spróbuj ją przekonać, nawet jakby była kulawa, i tak chcesz z nią spędzić całe rzycie.

Zboczeniec.

Nie zdradzę ją. Dla mnie zdrada to oznaka słabości. Próbowałem ją przekonać ale ona dalej swoje. Mówi mi że chciałaby ale po chwili zmienia zdanie. Utrzymuję mnie w niepewności, mówiąc że o tym pomyśli :/

slabe prowo daje ci 0.1/10 :D

0/10 nawet nie jest zabawne - lipa

Dlaczego jesteście tacy pewni, ze to prowo？

Daj jej spokoj, pochlebia jej, że Ci się podoba, ale z drugiej strony ma uzuasadniione powody, aby nie wchodzić w taką relację. Cały czas towrzyszyłby jej stres i mniej lub bardziej zdziwienie otoczenia. Po co jej to

Pokrec z nia jeszcze troche, poswiruj, a potem wydymaj jak suke i daj sobie spokoj. Tyle mojej rady.

Niestety należę do tych mężczyzn co nie liczą tylko na seks. Dla mnie są większe priorytety. Może ona tego chce tylko? I to nie jest prowo

nie wiem jak bardzo facet może być porypany aby brać się za taką starą babę bogata chociaż?

Dlaczego jesteście tacy pewni, ze to prowo？ x Hahahaha no kusisz jeszcze poćwiczyć

a z kuszą czy bez?

Może być i z kuszą, nie wiem co telefon miał na myśli :D

a to takie telefony, co myślą, to gdzie je dają?

Zboczeniec

20 latek to siusiumajtek jeszcze który codziennie melduje się mamusi :D

No akurat jestem na swoim utrzymaniu juz. Bogata nie jest, po prostu ma wartości które cenie sobie w życiu. Wpisuje się w mój kanon ideału.

Zboczeniec

jakby sie zakochala to by sie zgodzila

chyba nie lubi mlodszych.

20Lat i własne utrzymanie? Czyli debil co nie skończył porządnej szkoły. Widocznie nie chce kobieta takiego szczawia

Szkołę skończyłem mature mam jak i zawód, bo ukończyłem technikum. A co do osób które poisza że to prowakacja czy coś to pewnie zwykle pryszczate osoby które nie wiedzą nic o życiu. Pisze tu bo potrzebuje szerszego spojrzenia na tą sytuacje